poniedziałek, 13 stycznia 2014

Rok drugi ...

"Kapitanowie 1941. 
Pseudonim Grzmot"
Tomasz Stężała


Tysiąc dziewięćset czterdziesty pierwszy to  drugi rok wojny, która nieubłaganie rozlewa się po całym świecie. Końca jej nie widać, jedynie co da się zauważyć to wciąż obecny strach o kolejny dzień wśród jednych oraz pewność zwycięstwa innych. Stałym tematem jest walka, ta jawna i ta prowadzona w konspiracji, ona jest najważniejsza, chociaż w tle zdaje się toczyć całkiem zwyczajne życie, ale i ono naznaczone jest wojenną atmosferą. Żołnierze i ich bliscy nie są już tymi samymi ludźmi co w tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym roku, niektórzy z nich doświadczyli dużo bólu, inni dopiero zaczynają poznawać czym naprawdę jest wojna, nie ta z propagandy, lecz rzeczywista ...

Wschód to kolejny kierunek marszu armii Trzeciej Rzeszy, jego efekt z góry jest wiadomy, nikt innego nie bierze pod uwagę. Zachód Europy prawie został zdobyty, jedynie Anglia toczy bitwę, teraz czas na zerwanie sojuszu ze Stalinem. Wbrew pozorom tu nie ma zaskoczenia, atak jest tylko kwestią dni, tygodni, obie strony przygotowują się do niego. Kiedy pierwszy krok zostanie uczyniony nie będzie już odwrotu, lecz czy kiedykolwiek inny scenariusz był możliwy? Gdy padnie rozkaz ruszą do starcia dwie potężne armie, a raczej ludzie, którzy są ich podstawą. Jest jeszcze jedne wojsko, działające w podziemiu, nie ustępujące potężnym wrogom ani determinacją, a tym bardziej odwagą. Tuż obok toczy się jeszcze zwyczajne życie lub przynajmniej takie się wydaje.

Wilhelm Stumpff, Otto Wending oraz wielu innych niemieckich oficerów oraz ich podwładnych nie może doczekać się kolejnego etapu wojny. Sława i chwała już czeka na nich - zdobywców, a na wschodzie można zdobyć jedno i drugie, będzie podobnie jak w kampanii rok i dwa lata wcześniej. Siergiej Bars Iwanowicz, Borys Awiłow Borysowicz i Edwin Giermanowicz mają jeden cel - walkę z wrogami Związku Radzieckiego, a tymi są niedawni sprzymierzeńcy. Wiedzą, że to właśnie oni będą na pierwszej linii obrony komunizmu. Bracia Nieczuja-Ostrowscy zeszli do podziemia, tylko tak mogą być czynnymi żołnierzami, zresztą nie tylko oni. Wszyscy już poznali czym jest wojna, jedni poczuli smak porażki i niespodziewanej zdrady, ale wciąż walczą o to, co jest dla nich najważniejsze, drudzy utwierdzili się w propagandowym myśleniu i dalej kroczą w rytm jej haseł. Zwycięstwo i porażka idą z sobą w parze, jedno bez drugiego nie istnieje, oba okupione są śmiercią i cierpieniem. Są jeszcze bliscy walczących, oczekujących w domach wiadomości od nich, dumni, czasem zaniepokojeni lub w żałobie.

"Kapitanowie 1941. Pseudonim Grzmot" to druga część historii o młodych oficerach z trzech armii - niemieckiej, radzieckiej i polskiej, która rozgrywa się podczas drugiej wojny światowej. Autor przedstawia nie tylko żołnierskie życie, lecz również ukazuje losy ich rodzin i najbliższych im ludzi. Wojenne lata odciskają piętno na wszystkich, trzy różne narody, kilka punktów widzenia, jakie pozwalają czytelnikowi poznać odczucia pojedynczych osób, kobiet i mężczyzn. Liczby i fakty są dowodami, które odkrywają istotę wojny, lecz dopiero kiedy poznaje się losy jednostek oraz doświadczanych przez nie emocji obraz dopiero dopełnia się. Tomasz Stężała ukazuje dwie strony - wojskowa i cywilną, ofiary i ich katów, a także cywili oraz żołnierzy, matek, żon, sióstr, pojedyncze losy oraz egzystencję całych narodów. Wszystko to razem daje opowieść wielowątkową, w jakiej każdy bohater ma prawo głosu, czytelnik natomiast jest świadkiem wydarzeń, które zmieniły oblicze świata.

 
Za możliwość przeczytania książki 
Dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica