„(Nie)zwyczajna”
Samantha
Young
Zaszufladkowanie
odbywa się szybko, cały czas jesteśmy poddawani ocenie przez innych oraz sami oceniamy
kogoś po tym jak wygląda lub zachowuje się. Niekiedy wystarczy chwila i
wyrabiamy sobie o kimś zdanie, mniej lub bardzie trwałe, lecz zazwyczaj
pierwsze wrażenie na długo pozostaje z nami. Jednak warto przyjrzeć się bliżej
ludziom, bo czasem za tym co prezentują na zewnątrz kryje się historia, będąca
źródłem tym jak są postrzegani.
Czy
jednocześnie można robić wszystko by wtopić się w tłum i nie wyróżniać się z
niego oraz być kolorowym ptakiem, obok którego trudno przejść obojętnie? Comet
Caldwell od la stara się być na uboczu i nie zwracać na siebie uwagi, lecz z
drugiej strony lubi kolory i niebanalność. Jak do tej pory udaje się
dziewczynie funkcjonować na własnych zasadach, dwie wierne przyjaciółki
pomagają jej w tym, pomimo różnic w podejściu życia. Tak naprawdę dziewczyna odlicza
dni kiedy opuści Szkocję i zacznie studia daleko od domu, tam gdzie w końcu
będzie mogła się w pełni oddać swojej pasji. Ale na razie mieszka niedaleko
Edynburga i pozostaje w cieniu, dlaczego wybrała taką drogę? To wie jedynie
kilka osób, ale nawet one nie zdają sobie sprawy z prawdziwych motywów
wycofania się Comet. Tobias King wprost przeciwnie nie ma żadnych obiekcji by
być w centrum zainteresowania, ze swoim wyglądem i zachowaniem wyróżnia się od
pierwszego dnia w szkole. Czy robi to specjalnie czy też jest to splot okoliczności?
Nad tym nie zastanawia się nikt, liczy się to jak wygląda i wrażenie jakie
wywiera, dla wielu urok „złego chłopca” jest jak magnes. Comet nigdy nie robiła
tego, co wszyscy, ma swój świat i swoją skrywaną pasją, do tej pory wystarczało
to jej. Szum wokół Tobiasa nie cichnie wprost przeciwnie, zwłaszcza, że chłopak
codziennie go podsyca. Jednak mają do wykonania szkolne zadanie i muszą
połączyć siły, a z bliska każde z nich dostrzega więcej niż to, co do tej pory
widzieli. Każdy ma swoje tajemnice, czasem boleśniejsze i bardziej raniące niż
ktokolwiek sądzi. Tych dwoje wiele łączy, ale i dzieli, czy pomogą sobie
wzajemnie? Różnią się, lecz czasem mur łatwiej zburzyć gdy się w końcu jest
szczerym z samym sobą …
Niekiedy
motyw książki wcale nie musi być skomplikowany by stał się kanwą dla znakomitej
historii. „(Nie)zwyczajna” może się na pierwszy rzut oka wydawać powielaniem
schematu, ale Samantha Young z tego, co wydaje się już zbyt wiele razy
powtarzane, stworzyła całkowicie niebanalną opowieść o młodych ludziach,
uczuciach oraz więzach rodzinnych i przyjacielskich. Bohaterowie wymykają się
prostym szablonom, tkwi w nich siła, nie zawsze są jej do końca świadomi, która
pozwala im podążać za marzeniami, rozwijać się i przede wszystkim nie być
obojętnym na to, co dzieje się wokół nich. Nim jednak zdobędą to, czego pragną
przechodzą drogę z wieloma ślepymi uliczkami, gdzie czeka na nich, samotność zagubienie
i walka o zauważenie.”(Nie)zwyczajna” jest opowieścią o dojrzewaniu oraz
rodzinie, czytelnicy obserwują postacie, przeobrażające się z nastolatków w
dorosłych, nie przebiega to szybko i widać, że przed nimi jeszcze niejeden
problem do rozwiązania. Jedni burzą mur wokół siebie, drudzy mierzą się z
przeszłością, lecz są i zagubieni, którzy wybierają niebezpieczną ścieżkę, gdyż
nie widzą lub nie chcą dostrzec innej. Pisarka fenomenalnie oddaje emocje,
buzujące w każdym bohaterze, widzimy teraźniejszość oraz skutki przeszłości. Nie
da się nie zauważyć poszukiwania własnego „ja” oraz stawania przed decyzjami
rzutującymi na przyszłość. Dojrzałość nie rodzi się w bohaterach od razu i mają
przed sobą jeszcze niejedno wyzwanie, lecz wiedzą już, iż świat dużo im
oferuje, ale i ma na podorędziu niejedną zasadzkę.
Za możliwość
przeczytania książki
dziękuję