piątek, 19 lipca 2013

Tajemnice Zatoki Aniołów

"Ukryte wodospady"
Barbara Freethy


Od przeszłości trudno uciec, szczególnie gdy wciąż jest żywa w pamięci i pozostaje w niej wbrew woli. Powraca w najmniej spodziewanych momentach, pokazując swą siłę oraz zmuszając by człowiek wrócił w końcu do spraw, jakie miał nadzieję, że są już dawno za nim. Wśród wspomnień są i te, które wywołują ból, ale i takie, do jakich wraca się z przyjemnością, jedne z drugimi czasem splecione są z sobą nierozerwalnie. Słodko - gorzki smak tego co było towarzyszy każdemu, mniej lub bardziej, dając o sobie znać. Ucieczka pomaga na chwilę - krótszą bądź dłuższą aż w końcu nadchodzi moment i trzeba zmierzyć się z dawnymi czynami ... Potem już nic nie jest takie same, rzeczywistość ma inne kolory, a przyszłość także rysuje się czasami całkowicie inaczej niż to wydawało się jeszcze nie tak dawno ...

Zatoka Aniołów jest niezwykła, mieszkańcy miasteczka, rozciągającego się przy jej brzegach, wiedzą o tym najlepiej, chociaż nie zawsze głośno chcą się do tego przyznać. Miejsce, gdzie ludzi spotkała i tragedia i niebywałe szczęście ma w sobie magię, lecz czy anielską? To już zależy od każdego człowieka z osobna, może jest to tylko zbieg okoliczności, a może wcale nie łut, ale całe tony szczęścia. Isabella przekonała się o tym w ułamku sekundy gdy znalazła się, nie nad przysłowiową, ale jak najbardziej realną krawędzią przepaści. Nick zaryzykował swoje życie dla nieznanej kobiety, siła wyższa czy instynkt? Nie wiadomo co zadziałało, jedno jest pewne - pierwsze spotkanie tych dwojga miało dość gwałtowny przebieg i żadne z nich o nim długo nie zapomni. Ją sprowadza do Zatoki wizyta u brata, on próbuje odbudować rodzinne więzy, a to miejsce jest jedyne jakie wydaje mu się odpowiednie do tego celu. Każde z nich ma też swoją tajemnicę, zresztą nie tylko oni skrywają sekrety, w ich otoczeniu wielu ukrywa coś przed światem i to od bardzo dawna. Rodzina Silveira ma o wiele głębsze korzenie w Zatoce Aniołów niż sądzą jej członkowie, a Isabella przyjechała nie tylko by odwiedzić brata. Młoda kobieta dostała po swoich przodkach w spadku nie tylko charakter i urodę, lecz coś jeszcze, a teraz ten niezwykły dar po raz kolejny daje o sobie znać. Dziedzictwo jest przekleństwem czy błogosławieństwem? Nick nie zamierza zbliżać się do uratowanej przez siebie dziewczyny, ma dość problemów na głowie, a panna Silveira to pewność kolejnych kłopotów. Jednak niełatwo utrzymać dystans, kiedy wciąż przed oczyma ma się piękną twarz, a pamięć wciąż przypomina wspólne chwile. No i pozostaje jeszcze kwestia tego co wydarzyło się w przeszłości i to nie tylko tych dwojga.

Niektóre tajemnice są ciężarem, który w końcu staje się nie do zniesienia, wyjawienie tego co się skrywa czasem pozwala w końcu zrobić krok do przodu. Przekonuje się o tym i rodzina Nicka i Isabelli, wcześniej odczuli to inni, jednak o tym trzeba przekonać się samemu. Co więc chowają na dnie swego serca i w najdalszych zakamarkach umysłów nowi mieszkańcy Zatoki Aniołów i czy podzielą się swoimi rozterkami? Kiedyś ktoś nie uwierzył w wizje tego co ma się wydarzyć, jak będzie tym razem? Zwycięży strach czy wiara w drugiego człowieka?

"Ukryte wodospady" to kolejna część serii "Zatoka Aniołów", ale nic nie tracąca na swej atrakcyjności. Autorka zaskakuje już na wstępie, ponieważ głównymi bohaterami nie są te postacie jakie wydawałyby się naturalne do kontynuacji opowieści. Jednak dzięki takiemu zabiegowi wzmaga się ciekawość jak potoczy się fabuła, no i nic nie jest oczywiste, a zakończenie stanowi dobry punkt wyjścia do następnej historii oraz wysnuwania przypuszczeń, kto tym razem będzie w centrum zainteresowania. Nadal widoczny jest cień sekretu sprzed lat, dochodzą również nowe elementy do zatokowej układanki, jednak całość nadal stanowi zagadkę. Barbara Freethy tworzy swoimi książkami niezwykły obraz - prawdziwy patchwork z ludzkich losów. Końcowy efekt wciąż ukryty pozostaje, każdy kolejny tom jest skrawkiem, który równocześnie jest odrębną całością, ale i składnikiem większej całości. "Ukryte wodospady" znowu przypomniały o uroku miejsca, jakie nie pozwala by człowiek pozostał sam ze swoimi problemami.


 
Książkę przeczytałam 
                             dzięki uprzejmości  
                                   wyd. BIS