Natalia Hołownia
Paryż
jest niekwestionowaną stolicą mody, ale codzienność wcale nie przypomina zawsze
wybiegów haute-couture. Oczywista oczywistość powie większość, lecz wizja tłumów
ubranych w najmodniejsze ubrania i dodatki jak najbardziej jest utrwalona w
naszej świadomości. Podobnie zresztą jak i obraz typowej Paryżanki w czarnym
berecie z antenką, koszulce w paski bądź
małej czarnej, po prostu ikona modowa. Nigdzie indziej taki widok nie byłby
bardziej na miejscu, więc jak przenieść na polski grunt paryskie inspiracje?
Po
pierwsze odczarować to co wydaje się niedoścignione lub po prostu drogie – styl
mieszkanek Paryża. Zamiast klisz powielanych w filmach, książkach, prasie i w Internecie rzeczowe podejście do sprawy czyli
opowiedzenie jak wygląda rzeczywistość, która odbiega od potocznych wizji. Po
drugie wskazanie sylwetek, mniej lub bardziej znanych, kobiet jakie są ikonami nie
tylko lokalnymi, ale i międzynarodowymi,
czasem interpretującymi klasykę na swoją modłę. Po trzecie zamiast ślepego
naśladownictwa twórcze wybory dostosowane do własnej osoby. Wymieniać można
dalej, ale nic nie zastąpi lektury poradnika-albumu „Jak być Paryżanką w Polsce”,
gdyż autorka jasno, zwięźle i na konkretnych przykładach przedstawia kolejne
stopnie wtajemniczenia w to co wydaje się zbyt wyrafinowane i oddalone od
realiów, lecz wcale takim nie jest. Krok po kroku odczarowane zostają mity i
pokazane przykłady ponadczasowych stylizacji, a pomiędzy nimi znajdują się anegdoty
oraz doświadczenia samej autorki.
Poradnik,
album lub po prostu przewodnik nie tylko po paryskiej modzie, ale i stylu
życia, kuchni i po trosze także kulturze. „Jak być Paryżanką w Polsce” jest ciekawą
pozycją nie jedynie dla wielbicielek mody, osoby raczej stroniące od najnowszych
hitów znajdą w niej esencję ponadczasowego stylu, który pasuje każdemu, a jego
dopasowanie do własnych potrzeb nie stanowi wyzwanie dla portfela, chyba, że
sami tego chcemy. Codzienność przynosi nam różne wyzwania, odpowiednie ubranie
może pomóc w ich pokonywaniu lub wprost przeciwnie. Natalia Hołownia nie
epatuje markami, logami, za to pokazuje Paryżanki od strony rzadziej dostrzeganej,
lecz wcale nie tak trudnej do przeniesienia na swojski grunt. Dodatkowym
smaczkiem są wspaniałe ilustracje, ciekawe zdjęcia oraz przedstawienie
interesujących miejsc w Polsce z paryskim klimatem. „Jak być Paryżanką w Polsce”
można przeczytać od razu w całości albo wybierać poszczególne rozdziały w
zależności od potrzeby chwili.
Za możliwość przeczytania
książki dziękuję: