niedziela, 21 grudnia 2025

Kropla zdrady

Nowość:

„Czarna Kropla”

Leonara Nattrass


Tajemnice były, są i będą. Jedne bardziej chronione inne mniej. Niektóre z nich dawno zaginęły w mrokach pamięci i dziejów, a przynajmniej taką nadzieję ma niejeden. Jednak czasem mimo upływu lat są one jak granat, gdzie zawleczkę trzyma los, nieprzewidywalny i lubiący przypominać o swoim istnieniu w najgorszych momencie.

Radykałowie, Torysi i Wigowie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Londynie kipi od politycznych rozgrywek i nie każdy potrafi odnaleźć się w tym nieustannie wrzącym kotle, gdzie pisze się historia o światowym zasięgu. Laurence Jago powinien zachować neutralność, dla swojego i Korony dobra, lecz jak to zrobić jeśli chce się poznać prawdę, niewygodną i niezwykle pożądaną na szpiegowskim rynku? Nawet lekki cień podejrzeń oznacza stryczek, a ktoś mający własne sekrety lepiej by stał z boku i zbytnio nie rzucał się w oczy. Ale gdy ujawniona zostaje treść tajnego dokumentu, a posądzony zostaje znajomy to trudno o taką postawę. Zwycięży lojalność wobec kolegi czy też zdrowy rozsądek? Ten drugi u Laurence`a często zostaje zagłuszony przez Czarną Kroplę, łagodzącą lęki, ale i pozostawiającą po sobie uzależnienie. Jak wyjść z tej patowej sytuacji nie tylko z honorem, lecz z życiem? Czy ktoś przejrzy Jago i jego tajemnice? Londyńskie zaułki skrywają wiele zagadkowych spraw, nie wszystkie ujrzą światło dzienne…

Burzliwa końcówka osiemnastego wieku, szpiegowski fach w rozkwicie, zapotrzebowanie ogromne. Rewolucja francuska jeszcze odbija się echem, Stany Zjednoczone nie są już kolonią, polityka jest kotłem, w jakim nieustannie wre, a wczorajsze sojusze, dzisiaj mogą okazać się zdradą. Książka w takim klimacie już na wstępie intryguje, a im bardziej zagłębiamy się tym zainteresowanie rośnie. Dorzućmy do tego Londyn oglądany z ówczesnej perspektywy, oddany z detalami i z różnymi, kontrastowymi, obliczami. To jednak tylko tło dla intrygi, w jakiej nie ma łatwych odpowiedzi i prostego podziału. Jak się przekonujemy jest ona dużo bardziej skomplikowana i przede wszystkim zagadkowa. „Czarna kropla” to historia od podszewki, tej nie na pokaz, gdzie autorka doskonale zaciera granicę pomiędzy fikcją literacką a faktami, realnymi postaciami oraz tymi powstałymi w twórczej wyobraźni. W fabule spod pióra Leonory Nattrass znajdziemy doskonałą lekturę, która ani na moment nie daje pewności  co do tego, co jeszcze wydarzy się oraz kto jest sprzymierzeńcem, a kto nim nie jest, natomiast wróg niejedno ma imię. Spiski i podstępy są w tej książce na porządku dziennym, czasem dostrzegamy je po fakcie, podobnie jak i bohaterowie, niekiedy zaczynamy łączyć pojedyncze nitki w wątki, zaskakujące finałem.

 

                                                      Za możliwość przeczytania 

książki 
dziękuję: