William Hussey

Jake Harker jest zwyczajnym nastolatkiem, zaczytującym się komiksami, ale nie z superbohaterami czy też z futurystycznymi postaciami, lecz z wilkołakami, wampirami i im podobnymi osobistościami. Nie wyróżnia się on zbytnio w otoczeniu kolegów, a raczej pozostaje na uboczu szkolnego życia, dla niego najważniejszy jest literacki świat nadnaturalnych zjawisk, pozostałe sprawy interesują go mniej, chociaż czasem obrywa się mu za to i to nie tylko od nauczycieli. Jednak jeden wieczór zmienia wiele, a to co później ma miejsce przekonuje go, że to o czym czytał to nic w porównaniu z rzeczywistością, z którą musi się zmierzyć. Po pierwsze instytut badawczy, w którym pracowała jego matka i owszem zajmuje się pracą naukową, ale nie taką jak inne tego typu placówki, lecz raczej użyteczną w walce z czarownicami i demonami. Ta wiedza nie jest jednak przeznaczona dla Jake`a i dorośli próbują wszelkimi sposobami odgrodzić go od niej. Jest jeszcze jeden wątek - stanowi go opowieść o Łowcy czarownic, którą czytelnik poznaje poprzez sny nawiedzające kilkunastolatka, jaki związek ma przeszłość z teraźniejszością? Może odpowiedzią będzie odkrycie tego co wydarzyło się ponad trzysta lat wcześniej i co wpływa od pory na każde pokolenie mieszkańców pewnej wioski? Harkerowie wraz kilkoma innymi rodzinami kryją przed światem pewien sekret, wymagający od nich ofiar i to w dosłownym tego słowa znaczeniu, bo tylko ona chroni przed wydostaniem się demonów. Dwie strony zwalczające się wzajemnie i mający przeciwstawny cel, ale łączy ich więcej niż chcą to przyznać - nie cofną się przed niczym by wypełnić swoją misję. Kim tak naprawdę jest Jake Harker? Synem Adama i Claire, a może ... no właśnie informacja o rzeczywistej tożsamości chłopca nie będzie łatwa dla niego do zaakceptowania, a wszystko to co do tej pory dowiedział się nie mogło go przygotować na ten moment.
Magia, zło i dobro, odwieczna walka pomiędzy nimi i brak wyraźnej bieli, jedynie szarość i czerń. Cel uświęca środki - te kilka słów dla części bohaterów stanowi usprawiedliwienie ich postępowania, ma też powstrzymać wyrzuty sumienia. Książka Williama Husseya sięga do kilku motywów znanych z literatury grozy, ale przedstawia je z innej perspektywy, są one bowiem tylko środkiem do ukazania różnych twarzy zła, czasem zakamuflowanych,a czasem mających postać konieczności i spełnienia obowiązku. Ukazuje także ślepą wierność temu co było by ochronić przyszłość, bez brania pod uwagę teraźniejszości, którą poświęca się w imię utrzymania status quo. Klimat grozy narasta powoli, jednak jest wyczuwalny od pierwszych stron i pozostaje do końca,który jest jednocześnie wejściem do nowej historii.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukateria oraz wyd. Jaguar