wtorek, 3 czerwca 2025

Układ jakich mało

Recenzja patronacka:

„Miłosny układ”

Zibi The Bearded

 

Podobno przypadki rządzą życiem człowieka albo zrządzenia losu. Trudno czasem rozstrzygnąć, co jest czym, ale przecież liczy się efekt końcowy czyż nie? Tylko jaki on będzie kiedy przyszłość jest ogromnym znakiem zapytania?

 

Czasem pechowy dzień przynosi całkiem niecodzienne rozwiązanie problem, chociaż na pierwszy rzut oka to jedynie kolejny problem. So-you i Tae-hyun nie łączy nic poza czysto biznesowym układem, no prawie, bo udawanie związku jakoś tak nie pasuje do tego określenia. Jednak dzięki temu mężczyzna ma alibi przed wszystkimi tymi, którzy są żywo zainteresowani jego życiem osobistym, natomiast ona może pomóc matce i ma pracę, o jakiej nie marzyła. Wydawałoby się, że w tej relacji nie ma miejsca na żadne emocje, gdyż zasady są jasno określone. Zresztą tych dwoje dzieli zbyt wiele, chociaż czy naprawdę? Tych dwoje zaczyna dostrzegać w sobie coś więcej niż na samym początku, zwłaszcza, iż pierwsze wrażenie wcale nie musi mieć pokrycie w rzeczywistości. Każde z nich ma inne priorytety i cele, jakie chcą osiągnąć, połączył ich niecodzienny splot okoliczności, lecz przecież ciąg dalszy należy do nich, a w miarę poznawania się dostrzegają dużo więcej niż mogliby przypuszczać na wstępie. Pytanie tylko co zrobią z uczuciami, jakich nie powinno być? W końcu kto powiedział, że nie ich znajomość nie może pójść w całkiem nowym kierunku?

 

Komedia omyłek i romantyczna w jednym, ale to dopiero wstęp do nie tylko uczuciowych perypetii postaci „Miłosnego układu”. Dodać do tego należy Seul i dobrze oddaną kulturę koreańską oraz po mistrzowsku oddane sylwetki pierwszo i drugoplanowych bohaterów. Wisienką na torcie jest oczywiście tytułowa relacja, stanowiąca siłę napędową całej historii, w jakiej spotykają się wszystkie te składniki w bardzo smakowitą lekturę. Rzecz jasna to nie wszystkie elementy, a niektóre, by poznać wszystkie wystarczy zagłębić się w książkę, gdzie nic nie jest oczywiste, tak jakby mogło się +wydawać. Na tle luksusowej dzielnicy Gangnam śledzimy losy So-you i Tae-hyun, jakich łączy wpierw przypadek, przeradzający się w niecodzienny układ, wcale nie tak jednoznaczny i nie pozwalający się włożyć w proste ramy. Autor zadbał o każdy szczegół fabuły, zaczynając od oddania kolorytu miejsca akcji oraz kulturowych niuansów po detale wątków, sprawiające, iż czytelnik ma przed sobą nie tylko tekst, lecz przede wszystkim pełną zwrotów opowieść o dwojgu ludzi, jakich różni wszystko i łączy całkowicie nieplanowa umowa. Z kolejnymi rozdziałami poznajemy nie jedynie bohaterów, ale też to, czym się kierują, dostrzegamy jak zmieniają się pod wpływem nietypowej sytuacji, z której wcale nie tak łatwo wyplątać się. Zibi the Bearded oddał w ręce czytających historię, gdzie mamy doskonale skonstruowany  wątek rom-com, humor i to nie jedynie w dialogach, postacie, za których bardzo szybko zaczynamy trzymać kciuki i to, co sprawia, że książkę po prostu pochłaniamy czyli jedyną w swoim rodzaju atmosferę oraz to „nieuchwytne” coś. 


                                          Za możliwość przeczytania

 książki 

dziękuję Autorowi:

Zibi the Bearded