"Alan Turing: Enigma"
Andrew Hodges
Czasem tytuł wydaje się mówić wszystko, a to co znajduje się za nim to jedynie jego rozszerzenie. Bywa i tak, że za nim kryje się historia mająca swoje drugie znaczenie. Każda książka to pewna historia, mniej lub bardziej oparta na faktach, a biografie są specyficznym gatunkiem, w którym analizuje się życie drugiego człowieka, czasem odkrywając pewne sekrety. "Alan Turing: Enigma" i wszystko wydaje się jasne, bo o czym albo o kim może być książka mająca taki tytuł? Zaskoczenie przychodzi szybko, zamiast kolejnej opowieści o jednym z odkrywców niemieckiej maszyny szyfrującej czytelnik dostaje obraz geniusza, jaki zapłacił bardzo wysoką cenę za swoją bezkompromisowość i naiwność.
Kim był Alan Turing? Naukowcem, któremu historia dała okazję by zabłysnąć czy też ona właśnie nie dała w pełni rozkwitnąć jego genialnym ideom? Dziecko swojej epoki czy też wizjoner? Patrząc wstecz można wskazać gdzie ktoś podjął złą decyzję, a kiedy nie wykorzystano momentu, zmieniającego na pewn wiele. Co zaważyło na egzystencji Turinga i zdeterminowało jego życiową drogę? Rodzina? Szkoła? Czasy w jakich żył? A może to zasługa wszystkiego tego po trochu i przede wszystkim samego Alana Turinga, jednocześnie będącego poza nawiasem swego otoczenia i świetnie wpisującego się w portret typowego roztargnionego naukowca, dla którego liczy się przede wszystkim zdobywanie wiedzy? Suche fakty mówią niewiele, kreślą tylko ogólne zarysy, jednak pod nim kryje się całkiem inny obraz, pełen kontrastów, wielokolorowy, niejednoznaczny i o wiele ciekawszy.
Prywatna szkoła, samotność, ale nie osamotnienie, buntowniczość, lecz nie bunt i podążanie własnymi ścieżkami są wyznacznikami młodszych lat Turinga. Od dzieciństwa wyróżniał się, chociaż nie w tym co uważali za stosowne rodzice i jego warstwa społeczna. Zainteresowanie przyrodą i chemią zawiodły niesfornego chłopca do matematyki, wbrew pozorom nauczyciele nie uważali tego za zaletę. Zamiast poświęcić czas na naukę zgodną z wymogami szkolnymi Alan skupia się na tym, co w szkole uważa się za stratę czasu. Nie daje się odwieść od tego co go intryguje i jedynie pozornie nagina się do obowiązujących zasad, kolejni wychowawcy mogą jedynie wskazywać na niepokorność swego ucznia w sprawozdaniach dla rodziców i mieć nadzieję, że w końcu będzie taki jak inni jego rówieśnicy. Lata studenckie okazują się łatwiejsze, w końcu Cambridge i King`s College są kuźnią elit, ale geniusz wciąż musi sobie torować drogę by zdobyć uwagę dla swoich osiągnięć. Dochodzi jeszcze życie osobiste - pomimo młodego wieku już skomplikowane i wymagające odpowiedzi na trudne pytania. Jednak to, co najważniejsze dopiero miało nadejść - wojna i Enigma, obie zmieniły życie już dość znanego w kręgach naukowych, lecz jeszcze szukającego swego miejsca w nim, dwudziestoparolatka. Kilka wojennych lat to z jednej strony ciągła walka z czasem, lecz i próba dopasowania się do otoczenia oraz świadomość, że jest się w mniejszości i to nie tolerowanej przez ogół. To, co wydawało się niezauważane przez znajomych Turinga lub uważane za jego prywatną sprawę okazało się piętnowane przez państwo, jakie czerpało garściami z jego geniuszu. Człowiek będący nawet zagadką dla najbliższych pozostał nią na długie lata, a wiele tajemnic zniknęło wraz z jego śmiercią.
Alan Turing: człowiek Enigma, tak również mógłby, moim zdaniem, mogłaby być zatytułowana biografia autorstwa Andrew Hodges`a i to przede wszystkim nie za sprawą maszyny szyfrującej, która stała się na kilka lat centrum życia tego pierwszego, lecz jego samego. Tytuł zdaje się wskazywać główny motyw książki, jednak czytelnik otrzymuje od autora własną Enigmę do odkrycia, jest nim sam Alan Turing. Wydawało by się, że przecież życiowa historia każdego genialnego naukowca będzie skupiać się nad tym, co odróżnia go od reszty ludzi i jest wyjątkowe. Ale w tym przypadku autor nie wskazuje jedynie kolejnych "objawów geniuszu", lecz pokazuje drogę jaką trzeba było przebyć by osiągnąć sukces i co faktycznie za nim stało w ostatecznym rozrachunku. Hodges posiłkuje się prywatną korespondencją głównego bohatera, jego notatkami, ówczesną prasą oraz wypowiedziami rodziny, przyjaciół i znajomych. "Alan Turing: Enigma" jest biografią bardzo obszerną, nieunikającą tematów osobistych, ukazującą przede wszystkim człowieka, zaraz potem naukowca, jakiego dokonania przez lata okrywała tajemnica państwowa i który nawet dla bliskich stanowił prawdziwą Enigmę, do końca nie rozszyfrowaną. Prawie siedemset stron jest nie tylko panoramą ludzkich losów, lecz i całej epoki, uważanej już za odległą, lecz okazującą się mieć wiele wspólnego ze współczesnością.
Andrew Hodges
Czasem tytuł wydaje się mówić wszystko, a to co znajduje się za nim to jedynie jego rozszerzenie. Bywa i tak, że za nim kryje się historia mająca swoje drugie znaczenie. Każda książka to pewna historia, mniej lub bardziej oparta na faktach, a biografie są specyficznym gatunkiem, w którym analizuje się życie drugiego człowieka, czasem odkrywając pewne sekrety. "Alan Turing: Enigma" i wszystko wydaje się jasne, bo o czym albo o kim może być książka mająca taki tytuł? Zaskoczenie przychodzi szybko, zamiast kolejnej opowieści o jednym z odkrywców niemieckiej maszyny szyfrującej czytelnik dostaje obraz geniusza, jaki zapłacił bardzo wysoką cenę za swoją bezkompromisowość i naiwność.
Kim był Alan Turing? Naukowcem, któremu historia dała okazję by zabłysnąć czy też ona właśnie nie dała w pełni rozkwitnąć jego genialnym ideom? Dziecko swojej epoki czy też wizjoner? Patrząc wstecz można wskazać gdzie ktoś podjął złą decyzję, a kiedy nie wykorzystano momentu, zmieniającego na pewn wiele. Co zaważyło na egzystencji Turinga i zdeterminowało jego życiową drogę? Rodzina? Szkoła? Czasy w jakich żył? A może to zasługa wszystkiego tego po trochu i przede wszystkim samego Alana Turinga, jednocześnie będącego poza nawiasem swego otoczenia i świetnie wpisującego się w portret typowego roztargnionego naukowca, dla którego liczy się przede wszystkim zdobywanie wiedzy? Suche fakty mówią niewiele, kreślą tylko ogólne zarysy, jednak pod nim kryje się całkiem inny obraz, pełen kontrastów, wielokolorowy, niejednoznaczny i o wiele ciekawszy.
Prywatna szkoła, samotność, ale nie osamotnienie, buntowniczość, lecz nie bunt i podążanie własnymi ścieżkami są wyznacznikami młodszych lat Turinga. Od dzieciństwa wyróżniał się, chociaż nie w tym co uważali za stosowne rodzice i jego warstwa społeczna. Zainteresowanie przyrodą i chemią zawiodły niesfornego chłopca do matematyki, wbrew pozorom nauczyciele nie uważali tego za zaletę. Zamiast poświęcić czas na naukę zgodną z wymogami szkolnymi Alan skupia się na tym, co w szkole uważa się za stratę czasu. Nie daje się odwieść od tego co go intryguje i jedynie pozornie nagina się do obowiązujących zasad, kolejni wychowawcy mogą jedynie wskazywać na niepokorność swego ucznia w sprawozdaniach dla rodziców i mieć nadzieję, że w końcu będzie taki jak inni jego rówieśnicy. Lata studenckie okazują się łatwiejsze, w końcu Cambridge i King`s College są kuźnią elit, ale geniusz wciąż musi sobie torować drogę by zdobyć uwagę dla swoich osiągnięć. Dochodzi jeszcze życie osobiste - pomimo młodego wieku już skomplikowane i wymagające odpowiedzi na trudne pytania. Jednak to, co najważniejsze dopiero miało nadejść - wojna i Enigma, obie zmieniły życie już dość znanego w kręgach naukowych, lecz jeszcze szukającego swego miejsca w nim, dwudziestoparolatka. Kilka wojennych lat to z jednej strony ciągła walka z czasem, lecz i próba dopasowania się do otoczenia oraz świadomość, że jest się w mniejszości i to nie tolerowanej przez ogół. To, co wydawało się niezauważane przez znajomych Turinga lub uważane za jego prywatną sprawę okazało się piętnowane przez państwo, jakie czerpało garściami z jego geniuszu. Człowiek będący nawet zagadką dla najbliższych pozostał nią na długie lata, a wiele tajemnic zniknęło wraz z jego śmiercią.
Alan Turing: człowiek Enigma, tak również mógłby, moim zdaniem, mogłaby być zatytułowana biografia autorstwa Andrew Hodges`a i to przede wszystkim nie za sprawą maszyny szyfrującej, która stała się na kilka lat centrum życia tego pierwszego, lecz jego samego. Tytuł zdaje się wskazywać główny motyw książki, jednak czytelnik otrzymuje od autora własną Enigmę do odkrycia, jest nim sam Alan Turing. Wydawało by się, że przecież życiowa historia każdego genialnego naukowca będzie skupiać się nad tym, co odróżnia go od reszty ludzi i jest wyjątkowe. Ale w tym przypadku autor nie wskazuje jedynie kolejnych "objawów geniuszu", lecz pokazuje drogę jaką trzeba było przebyć by osiągnąć sukces i co faktycznie za nim stało w ostatecznym rozrachunku. Hodges posiłkuje się prywatną korespondencją głównego bohatera, jego notatkami, ówczesną prasą oraz wypowiedziami rodziny, przyjaciół i znajomych. "Alan Turing: Enigma" jest biografią bardzo obszerną, nieunikającą tematów osobistych, ukazującą przede wszystkim człowieka, zaraz potem naukowca, jakiego dokonania przez lata okrywała tajemnica państwowa i który nawet dla bliskich stanowił prawdziwą Enigmę, do końca nie rozszyfrowaną. Prawie siedemset stron jest nie tylko panoramą ludzkich losów, lecz i całej epoki, uważanej już za odległą, lecz okazującą się mieć wiele wspólnego ze współczesnością.
Za możliwość przeczytania książki
Dziękuję
wyd. Albatros