sobota, 14 stycznia 2023

Informacje i my

Przedpremierowo:

„Co negatywne wiadomości 

robią z naszym myśleniem.

I jak możemy się 

od tego uwolnić”

Ronja von Wurmb-Seibel

 

Jakie wiadomości częściej przyciągają naszą uwagę, pozytywne czy ich przeciwieństwo? Jakich jest więcej? Gazety, internetowe portale, telewizyjne dzienniki i inne źródła masowego przekazu serwują nam co i rusz katastrofy, wypadki, nieszczęśliwe zdarzenia lub informacje z ostrzeżeniem o zagrożeniu. Przyzwyczailiśmy się już do tego, mniej lub bardziej, spowszedniało to nam, chociaż przekaz trafia do nas, nawet jeśli nie od razu i oddziałuje na nas.

 

Już od lat jesteśmy społeczeństwem, które egzystuje w zalewie informacji, otaczają nas zewsząd, docierają w olbrzymiej ilości, o każdej porze dnia i nocy. Te dobre i złe, te drugie wbrew pozorom wcale nie cieszą się mniejszym zainteresowaniem, bardziej przyciągają naszą uwagę i niezwykle szybko zapisują się w naszej pamięci, nie zawsze świadomie, co wcale nie oznacza, że nie mają nas wpływu. Pozostają w świadomości i dają o sobie znać. Wydawałoby się, że przy takiej liczbie wiadomości dostajemy kompletny obraz naszego otoczenia lub raczej świata. Wiemy co wydarzyło się w małej wiosce gdzieś na drugim końcu globu, jak i w ogromnej metropolii po przeciwnej jego stronie, zwłaszcza negatywne echa dochodzą szybciej i są bardziej widoczne, słyszalne i powtarzalne. Przez ich pryzmat częściej patrzymy na otoczenie, tyle, że nie do każdego dociera, iż to jedynie wycinek rzeczywistości, a reszta wcale nie wygląda tak jak nam zdaje się.

 

 Rzadko kiedy nad tym zastanawiamy się, skupiamy się nad tym, co przyjmujemy jako najistotniejsze – zagrożenie, może i dalekie, mniej lub bardziej, lecz przecież w jakiś sposób nas ostrzegające, nawet jeśli jest zbyt daleko od nas lub nas wcale nie dotyczy. Jednak strach w nas został już zasiany, obawy powstały lub zakiełkują niebawem. Co więc zrobić by spojrzeć na nie z innego punktu widzenia? Zupełne odcięcie jest trudne, a dla większości niemożliwe, wiele również zależy od osób przygotowujących informacje. Nie wszystkie przecież niosą z sobą przykre treści, część z zawiera pozytywne elementy, nie zawsze zauważalne lub w ogóle przekazywane. Można by powiedzieć, że nic trudnego by się od odciąć lub po prostu nie koncentrować na nich, ale to kwestia dużo bardziej skomplikowana. Czasem wystarczy rozpocząć od siebie samego, w końcu często dzielimy się tym, co złego nas lub kogoś spotkało, dzielenie się odwrotnością nie tak rzadko postrzegamy jako chwalenie się, czym wcale nie jest. Pozostaje również nasze spojrzenie na medialne doniesienia, skupienie się nie zawsze i nie tylko na przykrej ich stronie. „Co negatywne wiadomości robią z naszym myśleniem. I jak możemy się od tego uwolnić” nie namawia do hurra optymizmu, odcinaniu się od realiów, lecz odsłania kulisy informacji, tego jak funkcjonują i dlaczego docierają do nas w takiej, nie innej formie. Ronja von Wurmb-Seibel prezentuje także nowe podejście przekazywania informacji, w którym jest miejsce na pokazanie realiów takimi jakimi są, czyli tego, co złe i dobre, nie zwracać uwagi jedynie na to pierwsze i pomijanie drugiego. Pokazywania niebezpieczeństwa, ale i jak przed się uchronić. Zbyt proste? Nie, dużo bardziej skomplikowane niż myślimy, zresztą książka ta mówi o wielu więcej sprawach w tym obszarze. Nie wystarczą jedynie takie działania, potrzeba ich więcej, część jest zależna od nas samych.

 

Premiera:

18 stycznia 

 

Za możliwość przeczytania

 książki 

dziękuję: