piątek, 30 sierpnia 2019

Recepta na zbrodnię


„Faza REM”
Agnieszka Sudomir

Nic nie dzieje się bez powodu kiedy człowiek odbiera życie drugiemu człowiekowi, motyw zawsze jest w tle, chociaż nie zawsze dobrze widoczny. To właśnie on jest kluczowy, na równi z śladami, lecz czasem jedno i drugie wydaje się nie występować. Jednak nie ma morderstwa doskonałego, zabójca zawsze pozostawia swój podpis na miejscu dramatu, będącego jego autorstwa.  

Kiedy jedyne dowody obecności zabójcy to zwłoki ofiary i dowody, jakie zostały specjalnie zostawione to śledztwo już na samym początku staje się koszmarem  dla prowadzących je. W sytuacji gdy zamordowano kolejną osobą jasne staje się, że jedynie kwestią czasu jest gdy zginą następni ludzie. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę komisarz Igor Blattner, który wraz z współpracownikiem próbuje rozwikłać morderczą zagadkę. Jaką rolę odgrywają skrawki recept? Starannie zaplanowane zabójstwa, brak śladów oraz naciski z wszystkich stron by jak najszybciej widoczne były wyniki dochodzenia nie dają Blattnerowi spokoju. Krok po kroku bada każdy najmniejszy element zabójstw, bo wie, iż znalezienie odpowiedzi to kwestia życia i śmierci. W  tej trudnej sytuacji nie pomagają mu wątpliwości co do wydarzeń z osobistej egzystencji. Śmiertelny klincz, w którym się znalazł dręczy go tak w dzień jak i w nocy, spokojny sen nie jest mu dany, teraz liczy się dla niego tylko jedno – jak najszybsze ujęcie mordercy. Jednak mroczna strona Łodzi nie tak łatwo odsłania swoje tajemnice, trzeba skupić się na mało istotnych szczegółach, jakie do tej pory umykały i po ledwie widocznej nitce trafić do samego jej końca, gdzie czeka ktoś bez skrupułów realizujący swój obłąkany plan. Komisarz Blattner ma cel i wbrew wszystkiemu ma zamiar go osiągnąć, bo każdy w końcu popełnia błąd i tylko trzeba go dostrzec …

Klimat noir w łódzkim krajobrazie idealnie wprost pasuje do kryminału, zbrodnia w takiej atmosferze już od samego początku nabiera ostrości, nie pozwalającej ją usprawiedliwiać lub tłumaczyć. Suspens, który wyszedł spod pióra Agnieszki Sudomir ma w sobie wszystkie te cechy, sprawiające, że czytelnika do samego końca nie opuszcza zaintrygowanie. „Faza REM” ma w sobie dokładnie te detale, jakie wyróżniają mistrzowskie kryminalne historie od innych, jedynie wpisujące się w ten gatunek. Pojedynek pomiędzy sprawcą i stróżem prawa dostarcza emocji dorównujących powieściom najlepszych twórców, prawdziwie mordercza zagadka rozkładana na czynniki pierwsze podczas śledztw przez bohaterów pokazuje kunszt pisarki. Nim czytelnicy poznają tożsamość sprawcy przechodzą dochodzeniową drogę od pierwszego miejsca zbrodni poprzez mozolne szukanie dowodów aż do finału, w jakim jak na dłoni widać ile nitek tworzy dobrą powieść spod znaku kryminału. Nie można zapomnieć o postaciach, wykreowanych tak, by pokazywały z czym mierzą się ludzie, których zadaniem jest wytropienie przestępcy i postawienie go przed obliczem Temidy. Rzeczywistość śledcza jest bardziej skomplikowana niż to się wydaje na pierwszy rzut oka, uczestniczą w niej ludzie z krwi i kości, borykający się z własnymi problemami i jednocześnie stawiający czoło złu w czystej postaci.

Za możliwość 
przeczytania książki  
dziękuję