wtorek, 22 stycznia 2013

Pięć do potęgi

 "Drugi przekręt Natalii" 
Olga Rudnicka

Rodziny się nie wybiera i jak mawiała moja Babcia - lepiej przy robieniu fotografii nie stać z boku, bo mogą wyciąć, a ze środka trudniej, ale od czego photoshop? Czasem nagle dowiadujemy się, że nasza familia jest większa niż przypuszczaliśmy i to nie przez pojawienie się bociana. Sama w sobie taka informacja wcale nie zawsze musi być sensacją, lecz gdy nagle ktoś zostaje poinformowany o rodzeństwie i to w liczbie mnogiej, to niespodzianka ma ogromną siłę rażenia, a na tym zazwyczaj jeszcze nie koniec. Pięć kobiet nagle zyskało siostry, ich dotychczasowe wyobrażenie o familijnych więzach okazało się fikcją, przyszłość natomiast rysowała się niebywale burzliwie. Ale to już za siostrzanym kwintetem, tak samo jak rodzinna tajemnica i związane z nią kryminalne perypetie. Teraźniejszość to zupełnie inna bajka, jednak czy to możliwe, gdy pięć Natalii Sucharskich mieszka pod jednym dachem?
Dwa lata to krótki i długi okres czasu, chociaż zależy z jakiej perspektywy patrzy się i może wydarzyć się wiele. W życiu familii Sucharskich wszystko wróciło na właściwe tory, a raczej została zbudowana całkiem nowa droga, jaką obecnie kroczy pięć Natalii. Kiedy wydaje się, że życie niczym nie może już zaskoczyć, chichot losu znowu daje o sobie znać. Po pierwsze zdrada, po drugie śmierć, przeznaczenie więc nie daje odpocząć niecodziennej rodzince, zresztą ta ochoczo wychodzi naprzeciw wyzwaniu, a nawet je wyprzedza.
Nie każdy jest gotowy na spotkanie tak niecodziennego rodzeństwa, na pewno nie był przygotowany na to komisarz Jaglecki i jego współpracownicy. Nie dość, iż ma do rozwiązania niecodzienną sprawę, to jeszcze na głowie Sucharskie, które i świętego by wyprowadziły z równowagi, a co dopiero policjanta, chociaż uroku im nie sposób odmówić, bezczelności i tupetu również.
Jaki związek mogą mieć Natalie ze spokojnym starszym panem i trupem znalezionym w jego apartamencie? Prawda w ich wykonaniu brzmi nieprzekonywująco, by nie powiedzieć, że wierzyć w nią po prostu się nie da. Kryminalna sprawa to coś, co w ostatnich latach panie S. poznały doskonale, a wrodzona ciekawość, inteligencja oraz niezwykły talent do wściubiania pięknych nosków tam gdzie uważają za niezbędne, nie pozwalają na bezczynne oczekiwanie na efekty pracy policji. Jak nie Natalie to kto inny wyjaśni sprawę morderstwa? Dostrzegają to co innym umyka, no i wiedzą więcej niż mogłoby się wydawać, a doświadczenie podpowiada, iż lepiej nie dzielić się informacjami, nawet gdy stróżowie prawa są już prawie rodziną! Uroczy starszy pan miał ciekawą przeszłość, może w niej znajduje się odpowiedź na pytanie co wydarzyło się w jego mieszkaniu i źródle spadku, który wydaje się prawdziwą puszką Pandory? Natalie mają trudny orzech do zgryzienia, a życie dostarcza kolejnych zawirowań tych bardziej z gatunku osobistych, chociaż wszystko się ze sobą coraz bardziej wiąże, a raczej plącze. Pięć kobiet nieprzeciętnych, dwoje genialnych dzieci i reszta, próbująca im dotrzymać kroku, co nie jest ani proste, ani łatwe i spotyka się jeszcze z otwartą wrogością .... Jak w takich warunkach prowadzić dochodzenie i jednocześnie rozwijać nad wyraz dobrze zapowiadającą się znajomość z jedną z Natalii? No i co zrobić z całą piątką kobiet, które nic sobie nie robią z nakazów, zakazów oraz rozkazów i przyciągają niebezpieczeństwo lepiej niż magnez żelazo? A zagrożenie może być bliżej niż wszyscy sądzą, bo pewien splot wypadków wydaje się podejrzany, czyżby zdrajca czaił się w najbliższym otoczeniu?
Drugie spotkanie z Nataliami Sucharskimi było dla mnie jeszcze bardziej udane niż śledzenie ich premierowych perypetii. Okazało się, że autorka serwując kolejne przygody niezwykłych sióstr Sucharskich, dała czytelnikom świetną komedię kryminalną, gdzie tak naprawdę wszystko jest możliwe. Natalie umykają wszystkim stereotypom, nie dają się zaszufladkować w jednej kategorii, a to jest podstawą dla wielu wątków i głównego motyw. Olga Rudnicka stworzyła niezwykłe bohaterki, które nie pozwalają się nudzić, a połączenie humoru i sensacji wciąga w lekturę niezwykle skutecznie. Tupet, inteligencja, cięty język, specyficzna siostrzana miłość oraz talent do wpadania w kłopoty, to tylko kilka cech charakteryzujących postacie pierwszoplanowe czy te z dalszego planu, dają one wiele okazji do śmiechu, jednocześnie zgrabnie budując suspens. Sensacja, nie z przymrużeniem oka, ale z humorem, to w "Drugim przekręcie Natalii" kanwa dla historii, jaka wcale nie wszystkim może się przydarzyć, ale za to każdy może o niej przeczytać. Co jest tytułowym przekrętem Sucharskich? To już trzeba samemu odkryć, bo diabeł tkwi w szczegółach, a jak wiadomo gdzie piekielny władca nie może, tam wysyła ... pięć Natalii i wtedy zaczyna się zabawa, gdzie wydarzy się na pewno to, czego nikt się nie spodziewa .... 

Za możliwość  przeczytania książki
Dziękuję CPA www.polscyautorzy.pl
oraz wyd.Prószyński i S-ka