''Złota skóra''
Carla Montero
Piękna, fascynująca, tajemnicza, całkowicie inna od wszystkich innych. Nikt nie może przejść obok niej obojętnie, kto raz ją zobaczył będzie zawsze pamiętał jej twarz. Niepowtarzalna, jedyna w swoim rodzaju, jednocześnie bliska i daleka, znana i obca. Prawdziwa muza, stanowiąca natchnienie nie tylko dla artystów. Ines. Kim jest ta niezwykła kobieta, która rozpala wyobraźnię i umysły wiedeńskiej elity?
Komisarz Karl Sehlackman poznał od podszewki stolicę potężnego cesarstwa, zna pełne blasku pałace, lecz bywa i w najmroczniejszych jej zaułkach. Wiedeń to mieszanina bogactwa i biedy, zbrodni i zabawy, pod pozorami surowej dyscypliny kryje się prawdziwe rozpasanie. Wśród tych sprzeczności porusza się już od kilku lat, jako przyjaciel księcia von Ebenthal należy do wąskiego grona artystycznej śmietanki, ale nie samą sztuką żyje. Codzienność jest daleka od bogatych siedzib jego znajomych, chociaż zło kryje się nie tylko w oczywistych miejscach. Ostatnie śledztwo wkracza na teren gdzie takie słowo jak morderstwo czy zabójca nie wymawia się głośno, bo zbrodnia przeczy konwenansom, a one są najważniejsze. Jednak nie da się wyłącznie nimi kierować kiedy ktoś z niespotykaną brutalnością odbiera życie młodym kobietom. Ale co innego jest podziwiać je na obrazach czy zdjęciach wielkich artystów, a zupełnie czym innym są ich zabójstwa. Kim jest morderca i dlaczego właśnie modelki obrał sobie jako cel swych zbrodniczych ataków? Piękne kobiety uwieczniane w dekadenckich dziełach sztuki giną w niewyjaśnionej serii mordów, pozostawione ślady zdają się wskazywać na kogoś z dość bliskiego otoczenia ofiar, ale czy nie jest to aż nazbyt oczywiste? Karl już miał do czynienia z podobną sprawą i daleki jest od jednoznacznego wskazywania winnego, chociaż jego przełożeni nie są zadowoleni. Komisarz ma zbyt wiele wątpliwości, a najwięcej budzi ich niezwykła Ines, podejrzenia skierowane są również na kogoś innego, lecz czy te tropy są właściwe? Wahanie, niepewność, skrupuły i dowody, wydające się nie do podważenia ... A może to jedynie iluzja, kryjąca prawdę, jakiej nikt nie podejrzewa?
Wiedeńska elita szczyci się arystokratycznymi korzeniami, wielowiekową historią i bogactwem, ale posiada również o wiele mroczniejsze oblicze. Karl Sehlackman widział jak łatwo stoczyć się ze szczytów na sam dół,lecz dla ogółu pozostaje to niewidoczne, ponieważ liczą się wciąż podtrzymywane pozory. Czyżby to śledztwo właśnie miało je obalić? Do czego jest w stanie się posunąć w imię miłości, lojalności i przyjaźni? Kto jeszcze będzie musiał odpowiedzieć sobie na to pytanie? Czas ucieka, morderca czai się by po raz kolejny przypomnieć jak ulotne jest życie i ile cierpienia przynosi śmierć ...
Fascynująca i uwodzicielska muza, mężczyźni padający do jej stóp, mroczna przeszłość, nieakceptowane uczucia, cyganeria artystyczna początku dwudziestego wieku, cesarski Wiedeń, zło skrywane za murami szacownych kamienic i wspaniałych pałaców. Wszystkie te elementy spaja nierozerwalnie pasmo zbrodni, okrutnych i krwawych, naznaczających swoim piętnem bogatych i biednych. Carla Montero po raz kolejny udowadnia, że umie zaintrygować czytelnika lekturą gdzie morderstwa splatają się ze sztuką w prawdziwy węzeł gordyjski. Dekadencki klimat wiedeńskiej secesji to punkt wyjścia do historii kryminalnej, w której zabójca umiejętnie kamufluje się pośród artystycznej bohemy zręcznie kierując podejrzenia na osoby ze swego otoczenia. Jednak to nie jedyny wątek "Złotej skóry", niemniej ważnym jest także miłość w różnorodnych odsłonach- zakazana, nieodwzajemniona, tragiczna, przezwyciężająca sztywne konwenanse. Książka Carli Montero znowu zaskoczyła mnie swoją fabułą - nieschematyczną, pełną emocji i z doskonałym motywem kryminalnym.
Carla Montero
Piękna, fascynująca, tajemnicza, całkowicie inna od wszystkich innych. Nikt nie może przejść obok niej obojętnie, kto raz ją zobaczył będzie zawsze pamiętał jej twarz. Niepowtarzalna, jedyna w swoim rodzaju, jednocześnie bliska i daleka, znana i obca. Prawdziwa muza, stanowiąca natchnienie nie tylko dla artystów. Ines. Kim jest ta niezwykła kobieta, która rozpala wyobraźnię i umysły wiedeńskiej elity?
Komisarz Karl Sehlackman poznał od podszewki stolicę potężnego cesarstwa, zna pełne blasku pałace, lecz bywa i w najmroczniejszych jej zaułkach. Wiedeń to mieszanina bogactwa i biedy, zbrodni i zabawy, pod pozorami surowej dyscypliny kryje się prawdziwe rozpasanie. Wśród tych sprzeczności porusza się już od kilku lat, jako przyjaciel księcia von Ebenthal należy do wąskiego grona artystycznej śmietanki, ale nie samą sztuką żyje. Codzienność jest daleka od bogatych siedzib jego znajomych, chociaż zło kryje się nie tylko w oczywistych miejscach. Ostatnie śledztwo wkracza na teren gdzie takie słowo jak morderstwo czy zabójca nie wymawia się głośno, bo zbrodnia przeczy konwenansom, a one są najważniejsze. Jednak nie da się wyłącznie nimi kierować kiedy ktoś z niespotykaną brutalnością odbiera życie młodym kobietom. Ale co innego jest podziwiać je na obrazach czy zdjęciach wielkich artystów, a zupełnie czym innym są ich zabójstwa. Kim jest morderca i dlaczego właśnie modelki obrał sobie jako cel swych zbrodniczych ataków? Piękne kobiety uwieczniane w dekadenckich dziełach sztuki giną w niewyjaśnionej serii mordów, pozostawione ślady zdają się wskazywać na kogoś z dość bliskiego otoczenia ofiar, ale czy nie jest to aż nazbyt oczywiste? Karl już miał do czynienia z podobną sprawą i daleki jest od jednoznacznego wskazywania winnego, chociaż jego przełożeni nie są zadowoleni. Komisarz ma zbyt wiele wątpliwości, a najwięcej budzi ich niezwykła Ines, podejrzenia skierowane są również na kogoś innego, lecz czy te tropy są właściwe? Wahanie, niepewność, skrupuły i dowody, wydające się nie do podważenia ... A może to jedynie iluzja, kryjąca prawdę, jakiej nikt nie podejrzewa?
Wiedeńska elita szczyci się arystokratycznymi korzeniami, wielowiekową historią i bogactwem, ale posiada również o wiele mroczniejsze oblicze. Karl Sehlackman widział jak łatwo stoczyć się ze szczytów na sam dół,lecz dla ogółu pozostaje to niewidoczne, ponieważ liczą się wciąż podtrzymywane pozory. Czyżby to śledztwo właśnie miało je obalić? Do czego jest w stanie się posunąć w imię miłości, lojalności i przyjaźni? Kto jeszcze będzie musiał odpowiedzieć sobie na to pytanie? Czas ucieka, morderca czai się by po raz kolejny przypomnieć jak ulotne jest życie i ile cierpienia przynosi śmierć ...
Fascynująca i uwodzicielska muza, mężczyźni padający do jej stóp, mroczna przeszłość, nieakceptowane uczucia, cyganeria artystyczna początku dwudziestego wieku, cesarski Wiedeń, zło skrywane za murami szacownych kamienic i wspaniałych pałaców. Wszystkie te elementy spaja nierozerwalnie pasmo zbrodni, okrutnych i krwawych, naznaczających swoim piętnem bogatych i biednych. Carla Montero po raz kolejny udowadnia, że umie zaintrygować czytelnika lekturą gdzie morderstwa splatają się ze sztuką w prawdziwy węzeł gordyjski. Dekadencki klimat wiedeńskiej secesji to punkt wyjścia do historii kryminalnej, w której zabójca umiejętnie kamufluje się pośród artystycznej bohemy zręcznie kierując podejrzenia na osoby ze swego otoczenia. Jednak to nie jedyny wątek "Złotej skóry", niemniej ważnym jest także miłość w różnorodnych odsłonach- zakazana, nieodwzajemniona, tragiczna, przezwyciężająca sztywne konwenanse. Książka Carli Montero znowu zaskoczyła mnie swoją fabułą - nieschematyczną, pełną emocji i z doskonałym motywem kryminalnym.
Za możliwość
przeczytania ksiażki
dziękuję wyd. Rebis
Zachęcająca recenzja, zapamiętam tytuł i przeczytam w wolnym czasie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Szmaragdową tablicę" i była rewelacyjna, za to "Wiedeńska gra" była strasznie nudna. Ciekawa jestem jaka ta książka jest ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Nie znam tej autorki, ale twoja recenzja zachęca do przeczytania książki:)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam, dlatego cieszę się, że tak pozytywnie ją oceniasz.
OdpowiedzUsuńJestem zaintrygowana. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńKasiu podobają mi się Twoje recenzje. naprawdę zachęcają do przeczytania. Mozę powinienem się skusić?
OdpowiedzUsuńhttp://darkarposwiecenie.blogspot.com/2014/11/silvie-ailen-healsing-zawsze-walczya-w.html
Głośno o niej ostatnio, trzeba poszukać :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach, brzmi bardzo ciekawie, no i ta okładka… :)
OdpowiedzUsuńKusisz!
OdpowiedzUsuń