Nowość:
„Manifestownik dla czarownic”
Sarah Bartlett
Niektóre książki dają nam całkiem
inny punkt widzenia na to, co wydawało się nam znane. Manifestowanie od
jakiegoś czasu często pojawia się w różnorodnych wydaniach, chociaż mianownik
mają wspólny to już reszta skupia się na różnorodnych aspektach. A gdyby tak je
poszerzyć o inne tematy?
No i tu zaczyna się książka Sarah
Bartlett, która łączy w sobie kilka wątków w szerokie opracowanie, sięgające
dalej i głębiej niż inne publikacje. „Manifestownik dla czarownic” można
potraktować zgodnie z tytułem dosłownie albo wybrać to, co nas interesuje lub po
prostu poznać całość, otwierając się na
intrygujące informacje. Wybrałam opcję ostatnią i nie żałuję, gdyż każdy
rozdział przynosił nową porcję ciekawych wiadomości, a jeśli nawet temat
poruszany już był mi znany i tak okazywało się, iż jest on przedstawiony od
całkowicie innej strony niż do tej pory. Od samego początku lektury widać, iż
autorka bardzo dobrze wie, o czym pisze, co więcej obszar, po jakim porusza się
zna od tak zwanej podszewki , lecz
stawia przede wszystkim na jasne przekazywanie swojej wiedzy. Kilkanaście
rozdziałów czyta się naprawdę szybko i co istotniejsze ze zrozumieniem. Jasny
podział pozwala także na wybranie dokładnie tego, co chcemy poznać, ale warto
także zajrzeć inne części „Manifestownika dla czarownic” i to nie tylko z
czystej ciekawości, a ta pojawia się naprawdę szybko. Trudno oprzeć się chęci
sprawdzenia, co kryje się w innych rozdziałach i jak sama się przekonałam Sarah
Bartlett potrafi przyciągnąć naszą uwagą dawką nieszablonowej wiedzy.
Za możliwość przeczytania
książki
dziękuję:
Oryginalna propozycja czytelnicza. :)
OdpowiedzUsuńWiem komu mogę polecić tę książkę.
OdpowiedzUsuń