Nowość:
„Turcja. Na wschód od Zachodu”
Marcelina
Szumer-Brysz
Słyszymy
słowa Turcja i przez głowę przebiega nam masa skojarzeń. Kawa po turecku,
otomana, wakacje, Pamukkale i Istambuł, a do tego Hagia Sofia oraz seriale
tureckie. Dużo? Raczej nie, bo dodać da się jeszcze więcej. Pomieszanie z
poplątaniem? Oczywiście. Kolorowy zawrót głowy i do tego pełen kontrastów? Jak
najbardziej.
Wschód
i Zachód? Nie do końca, chociaż z obu światów w Turcji odnajdziemy wiele, lecz
także unikalna specyfikę. Zdaje się nam, iż o tym państwie, jego kulturze i
historii mamy co sporo informacji. Jednak czy tak jest rzeczywiście? Marcelina
Szumer-Brysz pokazuje nam, że tak naprawdę mamy wiedzę powierzchowną, ale gdyby
tak lekko zdrapać „lakier” to okazuje się, iż pod tym, co zdawało się oczywiste
kryje się więcej. Zwłaszcza jeśli ktoś potrafi przekazać swoją perspektywę i
odkrywa codzienność, jaką najczęściej turyści pomijają skupiając się na znanych
atrakcjach. Historia i teraźniejszość, religia i kultura, bohaterowie narodowi
i zwykli ludzie, dla wszystkich i wszystkiego znalazło się miejsce w książce „Turcja.
Na wschód od Zachodu”. Jedne tematu są mocniej rozwinięte inne mniej, lecz w
żadnym wypadku pobieżnie. Każdy rozdział przybliża nam kraj w jakim kontrasty
zdają się być czymś oczywistym i równocześnie intrygującym.
Jednocześnie odległa i
dobrze znana. Z pewnością intrygująca i w żadnym razie nudna. No i oczywiście
zaskakująca. Turcja. Nie do końca zachodnia, wschodnia także nie. Pełna
skrajności oraz odmiennych barw. Marcelina Szumer-Brysz doskonale uchwyciła to,
co jest istotą tego kraju i równocześnie stanowi jeden z jego dużych atutów.
Czytelnik otrzymuje perspektywę osoby z zewnątrz, która czasem bazuje na
obiegowych opiniach albo nie do końca rozumie specyfikę i kogoś, kto od
wewnątrz spogląda na to samo, dostrzegając o wiele więcej. „Turcja. Na wschód
od Zachodu” nie jest klasycznym przewodnikiem z wskazówkami to powinniście
zobaczyć, a tam pojechać. Ten tytuł jest czymś więcej, w każdym tego słowa
znaczeniu gdyż obala stereotypy i pomaga zrozumieć indywidualizm, na jaki nie
tylko warto zwrócić uwagę, ale brać go pod uwagę, by inaczej spojrzeć Turcję.
Dzięki tej książce dostajemy szansę odkryć ten kraj od strony dalekiej od
prostych schematów, a kiedy już do niego zawitamy spojrzeć z innego punktu
widzenie niż jedynie turystycznego.
Za możliwość przeczytania
książki
dziękuję:
Uwielbiam wszystko, co tureckie, więc tytuł zapiszę, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńCiekawa publikacja. Zawsze warto poszerzać horyzonty. :)
OdpowiedzUsuńTurcja od pewnego czasu mnie inspiruje. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce. Na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuń