PRZEDPREMIEROWO:
„Więcej niż przyjaciel”
Kristen Callihan
Przyjaźń wcale nie bywa przereklamowana, zwykle uważa się ją za coś oczywistego, ale wielu daje więcej niż jest oczekiwane. Tyle, że czasem staje się również czegoś więcej, a to już rodzi dylematy. Jednocześnie ma się dużo, lecz na horyzoncie rysuje coś, o co warto zawalczyć. Czy ryzyko się opłaci, a może straci więcej niż można zyskać?
Kiedy się poznali dzielił ich ocean, ale przecież odległość nie jest ważna jeśli chce się z kimś zaprzyjaźnić. Tak właśnie sądzili Gray i Ivy, chociaż na początku wcale raczej nic nie wskazywało na to, bo i okoliczności były dość niecodziennie. Tych dwoje ma całkiem inne spojrzenie na życie, a i cele jakie sobie postawili niebywale się różnią, każdy z nich wie dokładnie czego pragnie, chociaż czy na pewno? Do tej pory on raczej zasłynął ze swojej sportowej kariery i bardzo swobodnego podejścia do kobiecego towarzystwa. Natomiast ona to pierwsze zna od podszewki i ma zdecydowaną opinię w tym temacie. Jako przyjaciele świetnie się z sobą czują, problem w tym, że to nie jedynie emocje jakie towarzyszą im. Świetnie bawią się w swoim towarzystwie, niekiedy pomiędzy nimi gromy lecą, ale i są dla siebie podporą gdy zachodzi taka potrzeba, no i coraz trudniej zaprzeczać im, że nie pojawiło się też coś jeszcze. Jednak Ivy mówi zdecydowane temu zdecydowane nie, co dla Gray`a oznacza tylko zmianę taktyki, w końcu przecież jest jednym z najlepiej zapowiadających się futbolistów. Co może wyniknąć z jego planów wobec niej? To już zależy od ich wzajemnego uporu oraz tego o czym tak naprawdę marzą.
Kristen Callihan korzysta ze sprawdzonej recepty na dobra lekturę, taką podczas której człowiek śmieje się, zastanawia się nad wątkami i po prostu trzyma kciuki za bohaterów. „Więcej niż przyjaciel” korzysta ze schematu, bo i dlaczego by nie jeśli ktoś ma dobry pomysł na jego wykorzystanie. A w tym przypadku jak najbardziej sprawdza się nawet dla całej serii. Pisarka w swoim stylu łączy prostsze tematy z trudniejszymi, dając jednym i drugim miejsce w swojej historii. Postacie są kontrastowe, lecz nie przejaskrawione, ujmują poczuciem humoru i swoim spojrzeniem na świat, w jakim nie brakuje młodzieńczego pozytywizmu, ale z gorzką nutą doświadczeń, które już zdążyły się na nich odcisnąć. Jednak przede wszystkim to opowieść uczuciach, nie brakuje im żaru, pewnej niepewności, ale i szczerości. Kristen Callihan oddała w ręce czytelników powieść, pozwalającą na odprężenie podczas czytania, lecz zadbała jednocześnie by chcieli oni ją przeczytać od razu, bez odkładania na później. Zwróciła uwagę na kulisy sportu, te o jakich słyszy się najczęściej gdy dochodzi do skandalu, ale pokazała też jego ludzką twarz, oczywiście to jedynie drugi plan, ale bardzo dobrze wykorzystany. Uczuciowe rozterki Gray`a i Ivy warte są poznania, dzięki nim spędzimy czas na dobrej, czytelniczej, rozrywce.
PREMIERA:
7 LIPCA
Wydawnictwu MUZA
Mnie schematy nie przeszkadzają. Lubię tego typu książki.
OdpowiedzUsuńTym razem nie jestem przekonana, więc wątpię, że po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie do końca chyba mój "target" , ale definitywnie "nie" - nie mówię. Pozdrawiam, wszak recenzja wciąga ;-)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie ta książka i chętnie poznam ją bliżej.
OdpowiedzUsuńIdealna lektura na wakacje :)
OdpowiedzUsuńNie planuję czytać tej książki.
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś skuszę się przeczytać tą książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Coś dla mojej bliskiej koleżanki. :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuń