„Niebo
Montany”
Nora
Roberts
Słowo
rodzina niesie w sobie ogromny ładunek emocji, tak pozytywnych jak i
negatywnych. Niekiedy te drugie mogą zdominować życie, a czasem te pierwsze
przezwyciężają to co było złe. Podobno z rodziną najlepiej wychodzi się na
zdjęciu, lecz by ono w ogóle powstało wpierw musi się czasem ona poznać …
Śmierć
nie zawsze jest momentem rozliczenia się z doczesnych osiągnięć nieboszczyka, bywa,
że zostawia po sobie niezałatwione sprawy i to z kategorii tych cięższych
gatunkowo. Jack Mercy zmarł tak jak żył czyli szybko i zostawiając po sobie nie
najlepsze zdanie, a testament jedynie utwierdził wszystkich, iż daleko mu było
do poczciwego kowboja i nestora rodu. Trzy kobiety muszą się zmierzyć z
dziedzictwem, którego się nie spodziewały, ich ojciec dał im wybór albo coś co
jedynie z nazwy z nim było. Czy nieznajomi ludzie mogą ot tak z dnia na dzień
stać się sobie bliscy? Nie i nie zawsze mogą to zmienić więzy krwi, lecz może
co innego? Tess, Lily i Willa są siostrami, przyrodnimi, Jack Mercy sprawił im
nie lada niespodziankę i jednocześnie wyznaczył zadanie. Nie zamierzają sprawić
mu zawodu lub raczej sobie, chociaż może ich wytrwałość oznacza zwycięstwo nad
człowiekiem, jaki przez całe życie nie liczył się z nikim i niczym? Z czymś jeszcze będą
musiały się zmierzyć – ktoś pozostawia zabójcze ślady swej obecności i coraz
bardziej zbliża się do mieszkańców rancza Mercy. Dlaczego właśnie teraz ma
miejsce seria morderstw – brutalnych i zupełnie wydających się bez motywu,
jeśli nie licząc bestialskiego ich charakteru? Tego nie wie nikt, śledztwo nie
przynosi efektów, jednak egzystencja w rytm pór roku toczy się bez względu na strach i ból. Gdzieś tam czai się morderca i
może wcale nie jest nieznajomym …
Romans,
plastycznie opisane krajobrazy oraz kryminalna zagadka czyli recepta na
interesującą lekturę, którą stosuje od lat Nora Roberts i tym razem okazała się
strzałem w dziesiątkę. Schemat ten dopracowała w szczegółach, i to między
innymi dzięki nim kolejne powieści zaciekawiają kolejnych czytelników. „Niebo
Montany” to połączenie powieści obyczajowej z thrillerem, toczących się równolegle
lub raczej łącząc się w całość w jakiej nie brak niespodzianek, zwrotów akcji
oraz mocno zarysowanych bohaterów. Pisarka jednocześnie rozwija dwa motywy –
uczuciowy i kryminalny, nie stawia jednego przed drugim, lecz daje obu
możliwość zaistnienie i ewolucji. Pozostaje jeszcze humor sytuacyjny oraz odpowiedni
dobór charakterów postaci do ich roli, chociaż i tutaj trzeba oczekiwać
nieoczekiwanego rozwoju sytuacji. Nora Roberts korzysta z tego co już znane i
podaje to za każdym razem w innej aranżacji, zapewniając rozrywkę, chwile
wzruszenia, ale i suspens, tak poprowadzony by trzymał w napięciu
Lubię sięgać po książki Nory Roberts.
OdpowiedzUsuńTwórczość Nory Robert jest mi znana, ale z tą książką jeszcze nie miałam styczności.
OdpowiedzUsuńMoże dam jej szanse.
Książki jak narkotyk
Lubię twórczość autorki.:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię książki autorki, a w tej zaintrygował mnie opis fabuły. Do tego jeszcze ta zagadka kryminalna i napięcie sprawiają, że chcę przeczytać tę pozycję. ;)
OdpowiedzUsuńRomans z elementem kryminalnym brzmi bardzo ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńW sam raz na późny jesienny wieczór. Na pewno nie odmówię :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała więcej czasu to bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Można nie przyjąć spadku, ale nie ma możliwości "wyczyścić" pamięć. Jest to szczególnie trudne, kiedy ktoś zmusza nas do retrospekcji. Dziękuję za bardzo ciekawą propozycję i pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń