niedziela, 11 sierpnia 2024

Nie ma róży bez ognia!

Nowość:

„Uważaj na siebie”

Jakub Bączykowski

 

Niektórzy twierdzą, że spokój jest przereklamowany, ale większość naprawdę go sobie ceni. Oczywiście są i tacy, którzy uważają, iż to cisza przed burzą. Martwią się niepotrzebnie? No cóż jak wiadomo niektórzy lubią po prostu przewidzieć to, co najgorsze, a potem sobie odetchnąć z ulgą… A co jeśli wszystko pójdzie całkowicie inną ścieżką i zostaną zaskoczeni?

 

Czy wszystko może wrócić do normy, kiedy ktoś chciał cię zabić? Fakt, że nie udało mu się, lecz nie oznacza to wcale, iż można o tak sobie przejść nad tym faktem do porządku dziennego i zapomnieć o nim. Niestety zdanie Pawła nie podzielają jego bliscy, no może poza jedną osobą, lecz jej zdanie wcale go nie uspokaja. Pozostaje, więc po prostu ogarnąć codzienność, a w niej między innymi wychowanie rezolutnej Zuzi, prowadzenie lokalnego sklepu „U Marysi” oraz znajomość z nową mieszkanką. Ta ostatnia dostarcza niemałych emocji, bo jakżeby inaczej! Zamieszkuje ona w miejscu, gdzie Paweł o mało, co nie pożegnał się z życiem… Nie ma co się dziwić jego reakcji, ale czy faktycznie ma czego obawiać się? W sumie ostrożności nigdy nie za wiele, bo być może stało się już coś złego… Co pozostaje do zrobienia? Chata na Podlasiu miała być oazą spokoju i sielskości, w porównaniu z Warszawą, a wyszło jak zawsze czyli pod górkę i z górki, w międzyczasie z próbą morderstwa tak dla odmiany. Jaki finał i morał będzie mieć ta część życiorysu Pawła i jego najbliższych? Z pewnością daleka od jego wizji, gdyż jak wiadomo gdzie ktoś czegoś nie da rady zrobić kobieta jak najbardziej poradzi sobie. W końcu nie ma róży bez ognia!

 

Idylliczne Podlasie. Planowane zwolnienie tempa życia. Marzenia o spokoju i… masa czegoś odwrotnego. A do tego humor, niekiedy spod znaku czarnego połączonego z zaskakującym rozwojem wydarzeń. Te ostatnie niespodzianką są tak dla bohaterów jak i czytelników. Jedni i drudzy nie mają pojęcia, jakie będą ich skutki, chociaż, że się pojawią to więcej niż pewne. Jakub Bączykowski ma doskonałą recepturę na naprawdę doskonałą historię, w jakiej nic nie jest przypadkowe, a brawurowe dialogi, te wewnętrzne, a jakże również, dają czytającym niejedną okazję do głośnego śmiechu. Jednak nie tylko on jest atutem „Uważaj na siebie”, same postacie są tak wykreowane, by bez problemu można było sobie ich wyobrazić w kolejnych perypetiach i co więcej mamy wrażenie, że ze strony na stronę stają się coraz lepszymi naszymi znajomymi. Oczywiście to nie wszystko, bo autor także łączy lżejsze wątki z tymi trudniejszymi i przedstawia je nie ogólnikowo, lecz od osobistej strony bohaterów, co wzmacnia ich wydźwięk. Do tego duży plus za pokazanie jak ważna jest rodzina, jej wsparcie, co znaczy prawdziwa przyjaźń i ile daje miłość, mająca za sobą niejedno i nie tracąca z widoku tego, co najważniejsze – drugiego człowieka.

                                          Za możliwość przeczytania książki

 dziękuję:
 

2 komentarze:

  1. Jestem świeżo po lekturze i jutro wypytam autora o tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi klimatycznie. Będę miała ten tytuł na oku.

    OdpowiedzUsuń