Nowość:
„Póki śnieg nas nie rozłączy”
Alek Rogoziński
Małe miasteczka kryją niejedną tajemnicę, oczywiście trudniej je ukryć niż w metropolii, ale jeżeli ktoś się postara to egzystują sobie spokojnie pośród niczego nieświadomych mieszkańców. Nic tak nie zapewnia doskonałego alibi jak właśnie przekonanie, że cokolwiek właśnie dzieje się na ich oczach jest zwykłą codziennością. Oczywiście zawsze znajdzie się ktoś, kto dostrzeże to, czego nie powinien i być może zwróci uwagę kogoś, kogo nie powinien.
Nieszczęścia chodzą niekiedy po ludziach, co wiadome jest nie od dziś, ale jakoś do tej pory te większego kalibru omijały Róże Krull. Niestety padło tym razem na nią i to w dzień ślubu. Zaginięcie narzeczonego nie wpływa bestsellerową autorkę kryminałów zbyt dobrze i jakoś upływ czasu wcale nie pomaga. Jednak od czego są oddani przyjaciele? Kto jak nie oni pomogą w odzyskiwaniu równowagi jako takiej i bardzo ogólnie pojętej? Pierwsze wyjście „do ludzi” okazuje się być zabójczo skuteczne i to wcale nie jest przenośnia! W czasie imprezy literackiej dochodzi do zbrodni. A to już młyn na wodę hobby Róży czyli pakowania się w kłopoty pod przykrywką prywatnego śledztwa. Komisarz Darski ma całkiem inne zdanie w tym temacie, zwłaszcza, że ostatnie miesiące braku aktywności pisarki przyjął z radością. Ale koniec z bezczynnością Krull wraz z przyjaciółmi odkrywa pewne tropy prowadzące ją do miasteczka o jakże swojskiej dla niej nazwie – Morderczo. Czy nazwa zobowiązuje? No cóż detektywi amatorzy mają nadzieję, iż tym razem nie będzie tak jak zawsze, lecz dobrymi chęciami życiowa droga Róży wybrukowana jest i tyle. Ich cel peregrynacji jedynie na spokojne wygląda, a prawda ma o wiele bardziej niebezpieczne oblicze. Śmiertelne jak się okazuje i to wcale nie w przenośni!
Komedia kryminalna powinna być pełna humoru, lekka, zapewniać rozrywkę oraz oczywiście zawierać sobie zagadkę zgodnie z gatunkiem, do jakiej należy. „Póki śnieg nas nie rozłączy” spełnia wszystkie te wymagania i to ze sporym naddatkiem, tak, że z pewnością nie odłożymy książki zanim nie poznamy nowych perypetii Róży Krull. Alek Rogoziński zadbał by bohaterka wraz ze swoimi przyjaciółmi bawili czytelników nieustannie i to na kilku poziomach. Humorystyczne dialogi i dialogi doskonale wypełniają swoje zadania, oczywiście nie da się nie wspomnieć świetnej kreacji postaci, w jakiej wciąż znajduje się miejsce by co nieco dodać im kolorytu oraz podkreślić ich charaktery. Jednak coś jeszcze istotne w tej historii – kryminalna intryga, naprawdę dobrze zaplanowana i zrealizowana oraz zaskakująca. Jeśli myślicie, że gatunek ten mało zobowiązuje do dobrego suspensu to w przypadku „Póki śnieg nas nie rozłączy” dostaniecie pełnowymiarową kryminalną szaradę, z niespodziewanym rozwojem wydarzeń i po mistrzowsku zgranym z bohaterami. Autor zadbał o oba elementy i połączył w historię, gdzie każdy z nich nie tylko odgrywa swoją rolę, ale równocześnie doskonale stanowi tło dla tego drugiego oraz oczywiście ma swoje odzwierciedlenie w postaciach.
Za możliwość przeczytania
Recenzujesz dobre tytuły i dobrych Autorów. Pan Alek wciąż jeszcze przede mną, pozdrowienia .
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie. Może wpiszę ten tytuł na listę "do przeczytania zimą". ;)
OdpowiedzUsuńNiebawem dotrze i do mnie ta książka.
OdpowiedzUsuń