„Jej porywacz.
Zatrzymaj mnie”
Anna Zaires
Prawda bywa często bolesna, a stawienie jej czoła wymaga odwagi, lecz czasem przynosi z sobą to, od czego uciekaliśmy. Czy można stać się zupełnie inną osobą niż byliśmy jeszcze niedawno? Co wydarzy się kiedy zaakceptujemy rzeczywistość, która wydawała się nie do przyjęcia, a teraz wydaje się jedyna, w jakiej możemy być sobą? Czasem to, co powinno nas zniszczyć odsłania kim jesteśmy naprawdę albo kim staliśmy się.
Kilkanaście miesięcy wcześniej życie Nory zmieniło się całkowicie, nie jest już tą dziewczyną, jaka swobodnie planowała swoją przyszłość i dopiero chciała się przekonać na co ją stać. Dojrzała i zdecydowała się na drogę, która wydaje się co najmniej kontrowersyjna dla jej bliskich, wybrała Juliana i egzystencję u jego boku. Wydaje się, że wie co ja czeka, lecz czy na pewno? W świecie gdzie zagrożenie czyha za każdym rogiem, bezpieczeństwo wydaje się luksusem na jakie nikogo nie stać. No chyba, że jest się kimś takim Esguerra, kto nie zawaha się przed niczym i nie czuje strachu albo raczej przypomniał sobie jak smakuje lęk o najbliższego człowieka. Jaką cenę przyjdzie im zapłacić za bycie razem pomimo tego, co dzieje się wokół nich? Łatwo jest uwierzyć, że nic złego nie wydarzy się już, lecz to jedynie iluzja, nawet jeśli wydaje się, że kontroluje się wszystko. Wystarczy kilka minut by rozbić szczęście niczym szklaną bańkę, Julian zawsze był panem sytuacji, lecz teraz ktoś musi podjąć decyzję wbrew jemu. Nora poznała już ciemną stronę życia, ale ona ma wiele twarzy i musi jednej z niej spojrzeć prosto w oczy. Kim będzie po tym pojedynku?
Miłość bywa lekka, przynosi radość i przyjemne chwile. Ma też mroczniejszą odsłonę i tę właśnie odkrywa Anna Zaires po kolejny w cyklu Jej porywacz, a drugi tom pokazuje jak zmieniają się ludzie pod wpływem uczucia, które nie miało prawa zaistnieć, lecz wbrew okolicznościom rozwija się. „Zatrzymaj mnie” odsłania od podszewki miłość, jakiej daleko do łagodności i prostych emocji, wprost przeciwnie jedno i drugie jest złożone, połączone wzajemną fascynacją, prawie na skraju obsesji oraz przeszłością, jaka pozostawiła po sobie bolesne blizny. Część z nich stało się tarczą, lecz niektóre ukształtowały człowieka, kontrolującego siebie i innych, kosztem zadawania kolejnych ran. Pisarka dopasowała tło do sylwetek postaci, chociaż postawiła także na kontrast, by pokazać proces kształtowania i dopasowania się do warunków, w których jest się zmuszonym egzystować. Motywy bohaterów dalekie są od czarno – białych decyzji, choć na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, że nic prostszego niż dokonanie takiego podziału. Anna Zaires nie ułatwia czytelnikom lektury, kreśląc przejrzyste i nieskomplikowane osoby, jakie dokonują odpowiednich wyborów. W tej serii nieustannie toczy się rozgrywka pomiędzy tom, co dyktuje rozsądek, a co emocje, sprzeczności burzą mury, zbudowane przez postacie i przyjęte zasady, ale też tworzą je od nowa. „Zatrzymaj mnie” ma prędką akcję, a gdy ona zwalnia to bardzo szybko czytający uczą się, że jest to cisza przed burzą. Miłość, trudna i raniąca jest osią fabuły, uczucie pełne cierni, wymaga od bohaterów czegoś, na co nie od razu są gotowi się zgodzić. Ta książka sięga głęboko w ludzkie umysły, demaskuje demony i wydobywa je na światło dzienne.
Zazwyczaj nie sięgam po tego typu książki, ale tym razem chcę zrobić wyjątek.
OdpowiedzUsuńBędę miał na uwadze, tytuł sobie zapisuję. Pozdrawiam serdecznie, jeśli będzie w Bibliotece - a mamy zawsze dużo nowości - to sięgnę :)
OdpowiedzUsuńFabuła tej książki mnie zainteresowała. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńMoja bliska koleżanka lubi podobne historie, może jej polecę. :)
OdpowiedzUsuńCała seria miło mnie zaskoczyła :)
OdpowiedzUsuń