środa, 27 lutego 2019

Miłość i inne kłopoty


„Miłość z błękitnego nieba”
Krystyna Mirek

Emocje i interesy rzadko kiedy sprawdzają się jako para. Jednak są takie dni w roku albo też jedno oraz drugie trafia na odpowiedni grunt, że rozpoczyna się coś czego nie było w planach i co prowadzi do intrygujących rozstrzygnięć. Czasem to, czego sobie odmawiamy nagle pojawia się w naszym życiu i jak byśmy nie uciekali przed tym i tak w końcu nas dogania. Jaki może mieć skutek spotkanie biznesowe uwodziciela i zdeterminowanej kobiety?

Kontrakt, słowo, od którego zależy kariera Angeliki i przyszłość firmy Daniela. Każde z nich ma swoje cele do zrealizowania podczas najbliższych dni, łączy ich umowa, którą maja podpisać. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się już prawie uzgodnione, ale … no właśnie „ale” czyli diabeł tkwi w szczegółach. Angelika musi uzyskać jak najbardziej korzystne warunki dla swojego szefa, co oznacza dla Daniela coś zupełnie odwrotnego. Czy można pogodzić tak odmienne oczekiwania? Ona i on mają własne cele, jasno sprecyzowane oraz wytyczoną drogę do nich prowadzącą, chwila zawahania może ich bardzo drogo kosztować, lecz kto powiedział, że nie mają asa w rękawie? Angelika wie jak podejść kontrahenta, tym razem stawka jest najwyższa, a Daniel? Jeśli strona przeciwna jest kobietą to nic trudnego by użyć trochę swego czaru, dodać szczyptę uwodzenia i umowa zostanie skonstruowana tak by była korzystna dla niego. Czy, którekolwiek z nich myśli o porażce? To słowo jest przez oboje spychane w najdalszy kąt umysłu, na nią nie ma miejsca w ich strategii. Ale pewien lutowy dzień ma w sobie magię, może nieco kiczowatą i przereklamowaną, lecz coś w niej jest, że pewne wydarzenia rozgrywają się całkiem inaczej niż planowano. Negocjacje biznesowe zaczynają przebiegać w nieco innej atmosferze, efekt końcowy nadal ma być taki sam, ale zmienia się punkt widzenia. Każdy człowiek ma swoje tajemnice, podobnie jak wspomnienia, to one niekiedy mają większy wpływ na ludzi niż się wydaje. Kiedy spojrzy się na przeciwnika z innej perspektywy priorytety również zaczynają wyglądać inaczej …

Dwoje ludzi, kontrakty, układy biznesowe, kariera oraz magiczny Kraków, z tych elementów Krystyna Mirek stworzyła wspaniałą opowieść, opowiadającą o różnorodnych obliczach miłości i aktualną nie tylko w lutowe święto zakochanych. Nie brak w „Miłości z błękitnego nieba” celnych spostrzeżeń związanych z rodziną, tym jaki ma ona wpływ na wybór życiowej drogi oraz jak dramatyczne zdarzenia odbijają się echem jeszcze długo po tym gdy miały miejsce. Sam Kraków został pokazany od strony znanej większości – Rynku, Sukiennic, kafejek z niepowtarzalną atmosferą, ale i tej mniej dostrzeganej – kamienic z ciemnymi podwórkami, zrujnowanymi klatkami schodowymi oraz ludźmi, żyjącymi na granicy. Krystyna Mirek nie stawia na kontrast, lecz wplata oba krajobrazy w losy swoich bohaterów, stają się one, po części, punktem wyjścia dla fabuły, w jakiej także jest miejsce na niefrasobliwy urok, wcale nie tak oczywiste uczucie, przyznanie się do błędów oraz dojrzewanie do życiowych zmian. „Miłość prosto z nieba” ma w sobie wiele ciepła, ale także nie stroni od bolesnych momentów, nie brakuje w niej szczerych emocji oraz momentów, które są punktem zwrotnym dla bohaterów. 





 Za możliwość 
przeczytania książki
dziękuję
 
https://www.facebook.com/edipresseksiazki/