„Dusza”
Audrey
Carlan
Szczęście
bywa ulotne, nagle może zastąpić je coś całkowicie odmiennego. W takim momencie
można dostrzegać tylko zło, ale wspomnienie chwil radości daje czasem nadzieję
na to, że jeszcze nie wszystko stracone. Jednak zło pozostawia w człowieku
ślady – blizny widoczne dla oczu i te dostrzegalne jedynie przez serce.
To
miał być ten dzień, pierwszy z wielu następnych jakie miały zapełniać nowy
rozdział w życiu Gillian, ale stał się początkiem koszmaru. Teraźniejszy dramat
na nowo otworzył dawne blizny oraz zranił
już i tak poranione ciało i duszę, lecz tym razem oprócz najbliższych
przyjaciółek ktoś jeszcze pragnie chronić kobietę. Jak dalej żyć kiedy
przeszłość wyrządziła tyle bólu, a szczęście wydaje się zbyt kruche by mogło
przetrwać? Przyszłość stanęła pod ogromnym znakiem zapytania, lecz pozostaje
jeszcze wiara w bliskich, którzy na pewno zrobią co w ich mocy by pomóc. Czasem
ona pozwala ujrzeć światło pośród mroku i otaczającego zewsząd szaleństwa. Czy
i tym razem uda się Gillian wygrać tę nierówną walkę? Pokazała już swoją siłę,
wyzwoliła się kiedyś od tego kto ją
niszczył, tym razem ma równie dużo, nawet więcej, do stracenia. Przyjaźń i
miłość to coś co zdobyła dzięki swojemu charakterowi, teraz znowu musi zawalczyć
o swoją osobę i innych, zwłaszcza jeśli pragnie by jej marzenia spełniły się.
Świat nieraz jest wrogi i brutalny, rani, niszczy to co dobre, ale są osoby,
przeciwstawiające się mu i wyrywające skrawek dla siebie i swoich bliskich.
Gillian jest silną kobietą, przeżyła już wiele ciosów, tym razem walczy nie
tylko w swoim imieniu, do tej pory uginała się pod ciężarem złych doświadczeń,
lecz one nie złamały ją, jak będzie tym razem? Zło tak łatwo nie daje za
wygraną, tak samo jak człowiek opętany swoimi chorymi pragnieniami, jest tak
wiele sposobów by komuś wyrządzić krzywdę …
Ostatni
tom trylogii Namiętności Audrey Carlan, podobnie jak poprzednicy, nie pozwala
głęboko odetchnąć czytelnikom poczuć ulgę. Namiętność, krew, ból i szczęście
przeplatają się z sobą cały czas. Radości towarzyszy mroczny cień zagrożenia, a
miłości obsesja, fabuła opiera się na uczuciach i przyjaźni, lecz również na
tym jak wygląda życie kogoś kto jest prześladowany i do kogo wciąż wracają
wspomnienia o przebytym koszmarze. W każdej części autorka pokazywała różne
oblicza przemocy oraz tego co z sobą niesie, łączyła je z codziennością oraz intymnością
związku dwojga ludzi. „Dusza” przedstawia także siłę miłości i przyjaźni, nie
jest słodką historią, ciemna strona ludzkiej psychiki przedstawiona jest w
pierwszoosobowej narracji co nadaje realności całej książce. Audrey Carlan nie „przemyca”
trudniejszych treści, opowiada równocześnie o tym co dobre i złe, ci sami
bohaterowie uczestniczą w jednym i drugim, podobnie jak to dzieje się w zwykłej
rzeczywistości. Pomiędzy marzeniami i koszmarem jest miejsce dla gorących uczuć
i zmysłowości, ale także dla ich ciemniejszych odpowiedników. Lekkość i ciężar
wzajemnie sobie nie przeczą, uzupełniają się i podkreślają to co bywa
niezauważone lub pomijane milczeniem.
Świetnie napisana recenzja. Zachęciłaś mnie do lektury.
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej na tak. 😊
OdpowiedzUsuńJestem po lekturze wszystkich tomów i czuję się mile zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńI te okładki:)
OdpowiedzUsuń