czwartek, 3 marca 2016

Koniec?

"Akademia Dobra i Zła. 
Długo i szczęśliwie"
Soman Chainani


Happy end wcale nie musi być końcem baśni, może stać się początkiem całkiem nowej historii. Dobrze znani bohaterowie dostają szansę by wyjść ze stereotypowych ram, nowi pokazują na co ich stać, drugoplanowi stają w pierwszym rzędzie. Dobro i zło mają okazję by w końcu pokazać swoje prawdziwe oblicze, a magia wreszcie jest nieskrępowana żadnymi zasadami.

Trójkąty bywają intrygujące, lecz jak długo da się żyć w niepewności? Zawsze przynajmniej jedna osoba poczuje się rozczarowana lub skrzywdzona, a świadomość, że wspólne szczęście jest wynikiem czyjejś krzywdy także niezbyt sprzyja sielance. Już wydawało się, iż dobro zwyciężyło i nareszcie da się odtrąbić zwycięstwo, ale zło znowu pokrzyżowało szyki. Niestety odwieczna walka wciąż jest niezakończona, chociaż czy na pewno? Coś lub raczej ktoś nieźle namieszał w świecie baśni, Agata i Tedros przekonują się o tym na własnej skórze, zresztą Sofia także jest w dość niekomfortowej sytuacji. Miłość, która wydawała się już odporna na różnorodne intrygi znowu wystawiana jest na próby, podobnie jak przyjaźń, no a definicje zła i dobra również poddawane są w wątpliwość. Starzy bohaterowie muszą wrócić, czas ich emerytury dobiegł końca, młodzież  kogoś powinna czerpać wzorce. Już nieraz uczniowie z Akademii Dobra i Zła przekonali się, iż wiele ich łączy, a dzieli tylko jedno, lecz tym razem podział jest zakazany. Czy dobro można zmienić w zło?

Miłość zawsze była najważniejsza w baśniach, w końcu bez niej nie byłoby sensu w ogóle ich tworzyć. Jeżeli więc poddaje się wątpliwość to uczucie co jeszcze zostanie zakwestionowane? Czyżby szykował się zamach na to co znane? Kto i dlaczego chciałby zmienić już napisane bajki? Jaka siła kryje się za tymi knowaniami i jak daleko ma zamiar się posunąć? No i co Agatą, Sofią i Tedrosem? Może odpowiedź kryje się w przeszłości? Dawne błędy zawsze dają o sobie znać, czasem jest szansa by je naprawić.

Baśnie kończą się sławetnym "I żyli długo i szczęśliwie", a co po tych kilku słowach następuje? Soman Chainani w trzeciej części "Akademii Dobra i Zła" odkrywa tajemnicę tego, co może wydarzyć się po ostatnim zdaniu. Ten kto spodziewałby się pastelowej sielanki poczułby dość nieswojo, ponieważ dalszy ciąg perypetii bajkowych bohaterów bliższy jest raczej opowieściom braci Grimm. Autor nie bał się mrocznych elementów, wprost przeciwnie połączył ją z sielanką lub czasem jedno drugiemu przeciwstawiając. Cykl ten nie jest skierowany jedynie do młodego czytelnika, starsi również znajdą w nim coś dl siebie, gdyż fabułę oparto na wielu wątkach, składających się z kilku warstw. Baśniowa otoczka to punkt wyjścia do uniwersalnej historii o przyjaźni, dorastaniu i dojrzewaniu, miłości, walce ze słabościami, dobro i zło ma w niej wiele twarzy, nosi maski, ukrywa swą prawdziwą twarz. "Akademia dobra i zła. Długo i szczęśliwie"  tworzą bohaterowie, może tylko zewnętrznie podobni do tych znanych z dziecięcych baśni, bo wewnętrznie przechodzą długą drogę by stać się całkowicie oryginalnymi postaciami, piszą oni własną i niepowtarzalną legendę z ogromną dawką przygód oraz dużą porcją emocji. W ich wykonaniu hollywoodzki happy end ma całkiem inny wymiar, chociaż nic nie tracący ze swej baśniowości, lecz jednak dojrzalszy.

Za możliwość przeczytania książki 

dziękuję wydawnictwu:
 
Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo jaguar


.