Nowość:
„Promotor”
Monika Magoska – Suchar
Piękno muzyki dostrzega wielu, lecz jej istotę już nieliczni. Bezbłędnie zagrane nuty to pierwszy krok do sukcesu, lecz by osiągnąć potrzebne jest postawienie ich dużo więcej. Każdy z nich wymaga samozaparcia i żmudnych ćwiczeń. Maestria nie jest dana na zawsze i wszystkim utalentowanym, jedynie nieliczni ją osiągają, niekiedy cena jest dużo większa niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.
Przyszłością Stelli jest muzyczna kariera, w jakiej nie ma miejsca na jakąkolwiek porażkę. Sukces już rysuje się na horyzoncie, nikt nie wątpi w jej ogromny talent, a przynajmniej tak było do tej pory. Nowy profesor ma niezwykle wysokie wymagania, a najlepsza do tej pory studentka musi udowodnić, że zachwyty nad nią nie były na wyrost. Jak trudno sprostać wyznaniu dziewczyna przekonuje się bardzo szybko. Ktoś wymaga od niej o wiele więcej niż od innych, w tej grze przegrany straci wszystko co dla niego ważne. Czy Stella jest jedynie pionkiem? Pozory mogą mylić, zwłaszcza jeśli samemu się je stwarza, by ukryć prawdziwy cel. Nie docenianie może zemścić się w najmniej spodziewanym momencie. Łatwo jest zagrać fałszywą nutę, lecz o wiele trudniej pozwolić wybrzmieć melodii płynącej z serca, zwłaszcza gdy od dawna nie słyszało się jej.
Mistrz i utalentowana uczennica, tajemnice sprzed lat oraz intryga, która czekała na odpowiedni moment by opleść niczego nie świadome ofiary. Jeśli do tego dodamy sensualny klimat, piękno klasycznych taktów oraz bohaterów, intrygujących od pierwszych stron to otrzymamy „Promotora”, historię, w jakiej tak naprawdę to, co najważniejsze skryte jest na samym dnie serca. Monika Magoska – Suchar bezbłędnie tworzy wątki, od których trudno oderwać się, wciągające już na samym wstępie, im bardziej w nie czytelnik zagłębia się tym jednocześnie chce poznać jak się kończą, ale i celebrować ich poznawanie. Chemia pomiędzy postaciami jest szybko wyczuwalna, lecz to dopiero preludium do tego, co autorka przygotowała. Sekrety zasygnalizowane na wstępie stają się coraz mocniej odczuwalne, chociaż wciąż kryją swoją prawdziwą twarz. Nic nie jest oczywiste, a to, co już zostało odsłonięte daje pole do popisu dla wyobraźni oraz snucia przypuszczeń, jak dalej potoczą się losy postaci. Pisarka postawiła na emocjonalny rollercoaster, zaskakując wirażami w fabule i wyprzedzając oczekiwania czytających. „Promotor” na moment nie gubi rytmu, płynnie przechodząc od mrocznej manipulacji do uczuciowego labiryntu aż do finału, w którym splot okoliczności po raz kolejny stawia dający do myślenia znak zapytania.
Za możliwość
przeczytania książki
dziękuję
Autorce: Monice Magoskiej - Suchar
oraz
Jestem strasznie ciekawa tej książki bo zapowiada się bardzo mrocznie.
OdpowiedzUsuńAutorka to fajna babka, ale tego typu książki nie do końca trafiają w mój gust
OdpowiedzUsuńKusząca, no i okładka w moim guście :)
OdpowiedzUsuńCiekawy tytuł.
OdpowiedzUsuńWydaję mi się, że Promotor raczej nie znajduje się w gatunkach literatury, które czytam. Aczkolwiek intryga i ciekawe sploty okoliczności z interesującymi bohaterami zawsze na plus.
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco.
OdpowiedzUsuń