Nowość
„Fighter”
Paulina Świst
Fikcja i prawda wcale nie muszą mieć mało ze sobą wspólnego. Wprost przeciwnie, to pierwsze często opiera się o to drugie i odwrotnie. Łatwo też pomylić jedną z drugą, zwłaszcza gdy sytuacja zdaje się to potwierdzać, którą po prostu bierzemy pozory za fakt. Jednak czasem obie spotykają się w dość niecodziennych okolicznościach i jak się okazuje zaciera się pomiędzy nimi granica.
Pisanie książek raczej mało kojarzy się z niebezpieczeństwem, zwłaszcza z jak najbardziej realnym i znanym bardziej z programów z kryminalną tematyką. Jednak Ksenia Wernerowska jak najbardziej właśnie na własnej skórze ma do czynienia właśnie z tą kategorią. Sprawą, która wplątała ją w taką sytuację, interesuje się również Patryk Cebulski i jako ochroniarz sprawdzi się znakomicie. Firmę VeroMax obydwoje mają na oku i doskonale wiedzą, że współpraca może im pomóc, ale także zwrócić na nich uwagę, bo na siebie zwracają od pierwszej chwili znajomości. O sobie wydają się mieć określone zdanie, a to, co pomiędzy nimi jest zapowiada kolejne kłopoty. Niektórzy potrafią doskonale oddzielać życie zawodowe od osobistego, lecz niekiedy oba splatają się i nie da się tego zrobić albo nie chce. W końcu zakazany owoc, obojętnie z jakiego powodu, kusi najbardziej, do czego to doprowadzi? Na pewno nie do niczego spokojnego, bezpiecznego i bezbarwnego. Tych dwoje wie o sobie więcej niż się spodziewają i nie zawahają się by to wykorzystać, nawet jeśli wszystko wskazuje, że to błąd, jaki już nieraz popełnili?
Ostro już było, pewnie będzie, ale najważniejsze, że jest tu oraz teraz czyli Paulina Świst powraca, nie tylko z nową książką, ale i serią. Podobno cierpliwość jest cnotą, ale na pewno nie moją, dzięki niej mogę już cieszyć się na kolejne części, bo premiera zaostrzyła apetyt na więcej, dużo więcej. „Fighter” ma w sobie dokładnie wszystko to za co lubimy historie spod pióra vel klawiatury pisarki czyli szybką akcję i reakcję, naprawdę wyrazistych bohaterów, których dialogi zapisują się w pamięci oraz oczywiście fabułę. W niej każdy z tych elementów nabiera świstowego charakteru czyli soczystości, wytrawnego humoru oraz oczywiście gorącej atmosfery z prawdziwie sensacyjnym motywem, wcale nie będącym ozdobnikiem, lecz zręcznie łączącym wątki oraz pewnymi niuansami, zaostrzającymi apetyt na więcej. Nie ma więc najmniejszego sensu powiedzenie sobie, że rozłożymy lekturę na raty albo padnie wiekopomne „ jeszcze tylko jeden rozdział”, w końcu po co siebie okłamywać? Trud daremny i jedynie stracony czas, a ten lepiej spożytkować na poznanie co Ksenia Wernerowska Patryk Cebulski mają do pokazania, a jak szybko się przekonujemy ich repertuar jest bogaty, zaskakujący i naprzemiennie, czasem równocześnie, wywołujący uśmiech i rumieniec, mniejszy albo większy to już sprawa indywidualna. Czytanie książek Pauliny Świst jest jak idealna impreza w gronie przyjaciół, gdzie z góry wiemy, że zdarzyć się może dużo i pewnie tak będzie, z dodatkowym bonusem - możemy ją powtórzyć kiedy i ile razy chcemy. Pozostaje jeszcze oczywiście finał z bonusem, nieoczekiwanym i podkręcającym oczekiwanie na ciąg dalszy.
Wydawnictwo znane, Autorkę kojarzę. Będę mieć na uwadze. Spokojnych, zaczytanych Świąt :-) .
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie dać szansę twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążka już u mnie. Pewnie niebawem do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich obrazów!^^