poniedziałek, 25 października 2021

Zwodnicza Pełnia


Przedpremierowo:

„Milcząc jak grób”

Małgorzata Rogala

 

Milczenie nie zawsze jest złotem, bywa ciszą przed burzą. To, co widoczne jest zwodnicze, zbyt często na pokaz, stanowi iluzję zręcznie ukrywającą prawdę. Jak przedrzeć się przez tę sieć niedopowiedzeń, odwracania głowy, zaklinania rzeczywistości? Kto odważy się zerwać z obojętnością i strachem?

 

Nowy rozdział w życiu, nowy adres, zmiana, która z założenia ma pomóc zapomnieć o tym, co było, nawet jeśli to trudne, oraz pozwolić na budowanie przyszłości bez bagażu przeszłości. Teoria ta w przypadku Moniki Gniewosz nie sprawdza się tak jak sobie by pani podkomisarz życzyła. Miasteczko Pełnia jednak może w tym pomóc, z daleka od stolicy i punktów, budzących bolesne wspomnienia, zostaje wprowadzana w życie. Cicha i senna okolica jest miejscem jakie dla policjantki i jej córki powinno być azylem, lecz jak się okazuje pozory mogą mylić. Mała przestępczość i znająca się lokalna społeczności okazują się trochę iluzoryczne. Kto mógł napaść na jednego z mieszkańców? To pytanie wcale nie jest pierwszym  i ostatnim, bo jak się okazuje to nie jedyna zagadka z jaką powinna zmierzyć się Monika. Nie tak dawno temu zaginęła gospodyni popularnego pensjonatu. Jak na taką miejscowość to już dużo, a Gniewosz intryguje ta sprawa, pozostająca nierozwiązana i budząca wciąż dużo emocji. Śledztwa odsłaniają inną stronę Pełni, w jakiej tajemnice odgrywają rolę główną. Czy nowa mieszkanka powinna aż tak interesować się tematami, jakie miejscowi wolą rozwiązywać innymi metodami? Może lepiej by było odwrócić głowę, zgodzić się z większością, ale pani podkomisarz zmieniła się i nie zamierza przymykać oczu na to, co dzieje się wokół niej. Sama wie aż za dobrze, ze jeśli raz zgodzi się na zło, to ono będzie powracało i raniło tych, którzy na to pozwalają oraz nieświadomych jego istnienia. Mroczne oblicze Pełni da o sobie znać, tak samo jak i duch topielicy, jaki jest widywany, bo prawda ma niejedno źródło i niekiedy trzeba ją szukać tam, gdzie inni jej nie dostrzegają.

 

Na każdą książkę Małgorzaty Rogali czekam niecierpliwie już pod koniec lektury najnowszej. Historie wychodzące spod jej pióra są z kategorii tych, których nie zapomina się i wraca wielokrotnie. „Milcząc jak grób” potwierdza talent pisarki lub raczej powinnam napisać w liczbie mnogiej talenty. Oprócz niewątpliwie bestsellerowych pomysłów powieściowych nie da się ukryć również, że ma niebywałą zdolność przykuwania uwagi czytelnika, zaskakiwania go za każdym razem i przekazywania trudnych problemów od ludzkiej strony. To wszystko w ramach gatunku wymagającego od autora stworzenia zagadki i umiejętnego odsłaniania ich tak, by nie zdradzić za dużo, stawiania pytań, skłaniania do zastanowienia i poszukiwania odpowiedzi oraz podsycania zainteresowania. Każdy z tych elementów jest umiejętnie wykorzystany w najnowszej powieści, ale na tym nie koniec, to dopiero początek naprawdę intrygującej historii, w której nic nie jest takie jakie się wydaje. Pisarka oddała słowami krajobraz małego miasteczka, oddalonego od wielkich miast, rządzącego się swoimi prawami, gdzie każdy zna każdego i nic nie powinno się dać ukryć. Od samego początku czuć nieokreślony niepokój, gdzieś kryjący się pomiędzy drzewami, snujący się w mgle od pobliskiego jeziora. Bardzo szybko przychodzi na myśl klimat gotyckiej opowieści, lecz byłoby to zbytnie uproszczenie, a Małgorzata Rogala nigdy nie stosuje półśrodków, kalk, kopiowania jeden do jednego. Serwuje za to intrygującą zagadkę na pierwszym planie oraz twórczo rozwija wątki drugiego planu, stanowiące zaczątek dla kontynuacji serii. Nie ma niczego oczywistego w „Milcząc jak grób”, za to duża liczba tropów, przypuszczeń i celnych obserwacji ludzkich zachowań i motywów, a także zaskakujących zwrotów akcji. Nie mogło również zabraknąć tych składników, do jakich już zdążyła nas autorka przyzwyczaić i na które czekamy z niecierpliwością czyli sztuki i społecznie istotnych tematów. Jedno i drugie znalazło swoje miejsce w misternie utkanej kryminalnej łamigłówce, dostarczającej wiele materiału do czytelniczego śledztwa. Na tym nie koniec, to dopiero początek czegoś co zaskoczy nas jeszcze nie raz i miejmy nadzieję, że jak najszybciej.

 Premiera:

 27.10.2021

 

Za możliwość przeczytania książki

 dziękuję

 

 

9 komentarzy:

  1. Jaka ciekawa okładka. Bardzo mocno przyciąga wzrok.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno zainteresuję się bliżej tą premierą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię Twoje recenzje. Prezentujesz zawsze coś ciekawego. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze nic autorki, ale już sporo o niej słyszałam. Może sięgnę. Brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie poznam twórczość tej autorki

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się całkiem ciekawie :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń