piątek, 9 listopada 2018

Serce i prawda


„Zdradzieckie serce”
Mary E. Pearson

Ludzkie motywy czasem chadzają bardzo krętymi ścieżkami i bardzo często bywają dla wielu zagadką. Niekiedy wystarczy jedna decyzja by zmienił się kierunek na życiowych ścieżkach grupie osób. Nowy, nieoczekiwany, cel może przynieść z sobą uczucia, które rzucą na wszystko całkiem nowe światło,  a ludzie spojrzą na przeszłość i przyszłość z całkiem nowej perspektywy.
Kiedy wszystko wydaje się stracone jedyne co pozostaje to resztka nadziei, chociaż w tym momencie jawi się bardziej jako iluzja niż coś namacalnego. Lia nie ma nic, nawet wolność została jej odebrana, mogłaby się załamać po tym czego była świadkiem, a ból jaki odczuwa wielu by już doprowadził do utraty zmysłów. Jednak siła charakteru nie pozwala dziewczynie na poddanie się losowi, już raz rzuciła mu wyzwanie, teraźniejszość to wynik tego starcia. Czy Lia przegrała swoją przyszłość? Człowiek, któremu zaufała oszukał ją, jakie są jego obecne zamiary? Rafe nie ma wiele do zaofiarowania, znajduje się w równie dramatycznej sytuacji jak i ona, obojgu grozi ogromne niebezpieczeństw, ale trzeba stawić mu czoła. Nie można się zdradzić przed nikim z prawdziwymi zamiarami, wystarczy chwila nieuwagi by zginąć, co więc pozostaje? Lia musi stać się osobą taką jak oczekują jej wrogowie, odrzucić to co do tej pory było oczywiste i spełniać oczekiwania innych. Ale czy jest możliwe? Dar jaki posiada może pomóc, lecz zaszkodzić także. Zaufanie komukolwiek wydaje się szaleństwem, jednak czasem właśnie ono pozwala przetrwać to co najgorsze …
Połączenie fantastyki i klimatu baśni zdarza się często, awanturniczy charakter także jest miłym dodatkiem, a odrobina zagadkowych talentów dodaje całości smaku. „Zdradzieckie serce” jako tom drugi kontynuuje wątki, lecz również wprowadza nowe, rozwijając opowieść w kierunku pełnym tajemnic. Mary Pearson poszerzyła pierwszy i drugi plan, a plastyczne opisy miejsc oraz postaci pozwalają czytelnikom na łatwe przełożenie czytanych słów na obrazy. Zwroty akcji oraz niepewność jak będzie się kształtowała podtrzymują atmosferę napięcia, spotęgowaną przez emocje bohaterów, dodatkowo część z nich wydaje się coś skrywać przed pozostałymi. Jeśli do tego dodać niejasne pobudki oraz skomplikowane uczucia jakimi są połączone postacie dostajemy historię intrygującą i spełniającą obietnicę otwarcia przed czytającymi bramy do świata dalekiego od codzienności. Rozwój wydarzeń obserwujemy z perspektywy kilku bohaterów co pozwala dostrzec niuanse nadające charakter całości oraz poszerza opowieść. Autorka umiejętnie podsyca zaciekawienie oraz popycha postacie w kierunkach nieoczywistych, odkrywając przed czytelnikami część tajemnic jednocześnie szkicując na horyzoncie nowe.  Kolejne rozdziały odsłaniają motywy działania, ale i skłaniają do zastanowienia się nad ich źródłami. „Zdradzieckie serce” kończy się w momencie kiedy apetyt czytelniczy jest na wysokim poziomie i od razu chciałoby się poznać ciąg dalszy.

7 komentarzy:

  1. Takie zakończenia zawsze pobudzają mój apetyt.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka na pewno znajdzie wielu swoich zwolenników. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa propozycja czytelnicza. Fajnie napisałaś merytorycznie recenzję. Bardzo zacheca do sięgnięcia po tę książkę. Dramat, romans i zagadka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja, dzięki. Takie lektury odstresowują , pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam pierwszą część, ale dla tej zabrakło mi czasu. Muszę wygrzebać się z zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i też mi się podobała :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę w końcu zabrać się za tą serię ;)

    OdpowiedzUsuń