Francine Rivers
Mosty łączą nie zawsze tylko dwa brzegi, czasem pozwalają także na spotkanie osób, które w innych okolicznościach nigdy by się ze sobą nie zetknęli. Bywa, że z takiego przypadkowego spotkania rodzi się więź łącząca już na zawsze ludzi, mocniejsza niż wydaje się na pierwszy rzut oka.
Uczucia to delikatna i skomplikowana kwestia, niewłaściwie zrozumiane sprawiają ból i są źródłem błędnych decyzji. Abra codziennie zmaga się ze swoją przeszłością, chociaż ma dopiero siedemnaście lat wie co to odrzucenie. Jej rodzice nie są nimi, jej siostra również nie jest nią, w ogóle rodzina to puste słowo. Kiedyś było inaczej przede wszystkim była matka, towarzyszył jej ojciec i brat. Nagle to życie skończyło się, zabrakło opiekunki, gotowej oddać własne życie za malutką istotkę znalezioną przypadkowo przy moście. Od tego momentu nic już nie było takie jak wcześniej, pustka w sercu wciąż przypomina, o tych którzy ją zapełniali, a później odeszli. Haven wciąż wydaje się wypominać Abrze to, o czym chce zapomnieć, nikt kto ją zna zdaje się nie dostrzegać jej bólu. Jednak są i tacy widzący w niej kogoś więcej i obiecujący spełnienie marzeń. Jak nie zaufać propozycji nie do odrzucenia? Wreszcie to Abra będzie w centrum zainteresowania, zdobędzie uznanie i co najważniejsze miłość. Wystarczy, że odrzuci zasady i podąży za głosem serca ...
Reszta recenzji do przeczytania tutaj
Nie znam tej książki, pierwszy raz ją widzę na oczy, ale twoja recenzja skutecznie mnie zachęca, aby ją lepiej poznać.
OdpowiedzUsuńTo chyba niebardzo dla mnie...
OdpowiedzUsuńJak znajdę w bibliotece to może przeczytam.
OdpowiedzUsuńChętnie, wręcz nawet bardzo chętnie :D
OdpowiedzUsuńUrzekająca okładka, ale treść też mnie ciekawi:)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, jeśli będę miała okazję.
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Ciebie ! :)
OdpowiedzUsuńrównież chętnie przeczytam :)