Nowość:„Drony, skorpiony i sekret emira czyli jak znaleźć skarb i pokonać złoli” Tomasz Napierała Czasem od całkowitego przypadku zaczyna się doskonała
przygoda. Wystarczy ciekawość i zagadka do rozwikłania, a jeśli ma się
jeszcze towarzyszy, jacy również lubią jedno i drugie, to już wiele więcej
nie potrzeba, by ruszyć na poszukiwania. Oczywiście nie da się przewidzieć
gdzie poprowadzą one odważnych śmiałków, lecz raczej nuda im nie grozi. Cudzych listów nie powinno się czytać. Jednak czasem nie
bierze się pod uwagę tajemnicy korespondencji. Właśnie Zosią znalazła się w
takiej sytuacji, a niejako przy okazji wciągnęła do niej braci. Co takiego zaintrygowało
ją w tym kartce papieru? Skarb, taki najprawdziwszy, który oczywiście
trzeba odnaleźć. Takiej gratki nie można pozostawić samej sobie, zresztą
tego samego zdania jest Kuba i Ziemek. Jak się szybko przekonują nie oni
jedynie mają plan poszukiwania, druga strona jest równie zdeterminowana. Kto
pierwszy zdobędzie informacje, które pozwolą podążyć we właściwym kierunku?
Rodzeństwo może liczyć tylko na siebie, wiadomo jak zareagują dorośli na
wiadomość o ich poczynaniach, chociaż czy wszyscy? Pewien profesor ma
własne tajemnice, a wspólna pogoń za tajemniczym skarbem okazuje się
obfitować w wiele perypetii. Czy uda im się zwyciężyć w tym niezwykłym
wyścigu, gdzie liczy się wiedza, spryt oraz umiejętność dostrzegania tego,
co przez wieki pozostało nieodkryte? Przygody, historia, skarb oraz ciekawość. Jeśli te
elementy spotkają się w jednej książce to można spodziewać się niezłej
lektury, a dodając do tego dociekliwych bohaterów oraz typów spod ciemnej
gwiazdy to już przypuszczenie ociera się o pewność. Czego jeszcze potrzeba
by uznać lekturę za świetną? Połączenie tych wszystkich składników w jednym
daniu, czyli opowieści, gdzie akcja wciąż nas zaskakuje, a fakty zręcznie
wplecione są w fabułę. Tomasz Napierała skierował najnowszą książkę do
młodych czytelników, ale ci starsi również mogą po nią śmiało sięgnąć, w
końcu zew wzywającej przygody nie zna wieku. „Drony, skorpiony i sekret
emira czyli jak znaleźć skarb i pokonać złoli” ma w sobie urok rodem z
Indiany Jonesa, ale w żadnym wypadku nie jest to kopia albo kalka, to całkowicie
inna opowieść chociaż równie intrygująca. Autor doskonale wypośrodkował
wiedzę historyczną ze stroną fabularną, przeplatając je z sobą i dołączając,
jako tło realne miejsca oraz zabytki. Wszystko to tworzy książkę, która
przenosi czytających do Hiszpanii, a niejako przy okazji przybliża część
jej dziejów, jednak najważniejszym jest poszukiwanie tytułowego skarbu oraz
oczywiście pokonanie czarnych charakterów. |
Pzygoda, historia i skarb to połączenie niemal idealne.
OdpowiedzUsuńLubię takie połączenia i książki .
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, przygodowo. :)
OdpowiedzUsuń