Nowość:
„Przyjaźń All Inclusive”
Karolina Wilczyńska
Prawdziwa przyjaźń daleka jest od lukrowanej i przesłodzonej wersji. Trwa czasem w uśpieniu, czasem odsłania prawdę, przed jaką ucieka się, ale zawsze można na nią liczyć. Zwłaszcza w trudniejszych momentach wyciąga pomocną dłoń i nie zadaje zbyt wiele pytań. Wspiera kiedy jest taka potrzeba, ale także popycha w właściwym kierunku gdy nie wiemy, która ze ścieżek wybrać.
Tydzień spędzone na poznawaniu Malty i to z przyjaciółkami? Takiej propozycji trudno się oprzeć, a zaproszenie Barbary nadeszło w odpowiednim czasie, nic więc dziwnego, że Michalina i Dorota przyjmują je. Nie widziały się od dawna, każda z nich poszła swoją ścieżką, lecz mają w pamięci to, co je łączyło. Teraz nie są już tymi samymi osobami, a może wcale tak nie jest? Wspólne wakacje zapowiada się przyjemnie i są odskocznią od codzienności, ale czy da się od niej uciec? Od czego są przyjaciółki? Kiedyś na dobre i złe, a teraz? No właśnie w pięknych okolicznościach maltańskich krajobrazów przypomina się przeszłość, ale jest też miejsce na teraźniejszość oraz pojawia się przyszłość. Od pewnych spraw nie da się uciec, jednak są one, mające różne doświadczenia, lecz i wspólne wspomnienia oraz obecny czas, gdy znów są razem. To wcale nie tak mało jak wydawałoby się, chociaż czy wystarczająco?
Spotkanie po latach, trzy przyjaciółki oraz urokliwa Malta. Mało? Ależ skądże, wystarczy w zupełności na wciągającą książkę, której nie będzie chciało się odłożyć. Karolina Wilczyńska pokazała jak wygląda przyjaźń, nie wyidealizowana, łatwa i przyjemna, lecz ta z gatunku sprawdzonych na dobre i złe. Lektura kobieca, lecz nie tylko o kobietach i z pewnością nie wyłącznie dla nich. Z trafnymi obserwacjami, bez złotych rad, za to z celnymi uwagami, życiowa i z pewnością pozostająca w pamięci. „Przyjaźń All Inclusive” ma to „coś”, sprawiające, że kibicujemy bohaterkom oraz równocześnie chcemy jak najszybciej poznać finał ich perypetii, ale i jak najdłużej cieszyć się spotkaniem z nimi. Malownicze krajobrazy, trzy całkowicie różne kobiety oraz więź, która pomimo różnych życiowych ścieżek i upływu czasu okazuje się wciąż silna jak wcześniej. Pisarka nie skupia się tylko na prostych kwestiach, nie rozwiązuje problemów swoich postaci ot tak, ze strony na stronę, przeplata lepsze i gorsze chwile, pokazuje marzenia, tajemnice, to, co boli oraz uświadamianie sobie tego, czego się pragnie od życie, a nie co jest oczekiwane przez innych.
Ja po lekturze tej książki zapragnęłam pozwiedzać Maltę.
OdpowiedzUsuńCały czas sobie obiecuję, że sięgnę po twórczość Autorki. Pozdrowienia :-) .
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie i wakacyjnie. ;)
OdpowiedzUsuńAutorki nie kojarzę. Fajnie, że chce się śledzić losy bohaterek.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dużo słyszałam o tej autorce, jednak jeszcze nie miałam okazji czytać jej dzieł.
OdpowiedzUsuń