Przedpremierowo:
„Masculino”
Julia Czernecka
Przypadki podobno nie istnieją, ale niekiedy stają się aż nadto realne. Potrafią całkowicie zmienić życie, wystarczy krok w niewłaściwą stronę, ciekawość lub po prostu splot okoliczności. Co potem? To już zależy czy chcemy powrotu tego, co było czy też zasmakujemy w nieoczekiwanej niespodziance od losu.
To nie powinno w ogóle zdarzyć się, Tamara miała całkiem inne plany i na pewno nie było w nich znajomości z kimś takim jak Adriano Masculino lub raczej w jego grze. Bycie pionkiem nie jest ani przyjemne, a tym bardziej zadawalające, lecz niekiedy nie ma się wyboru i trzeba grać według zasad podyktowanych przez innych. Jednak kto powiedział, że nie można próbować ich zmienić? Z pewnością nie brał tego nikt pod uwagę, lecz dzięki temu rozgrywka zaczyna nabierać całkiem innych barw, zaskakując przy tym wszystkich zainteresowanych. Z założenia nie miała trwać zbyt długo, ale okazała się nieprzewidywalna i przyniosła z sobą zwrot o jakiego nie brano pod uwagę. W jakim czasie da się poznać dobrze drugiego człowieka? Kilka dni, tygodni, miesięcy? A może wszystko zależy od tych momentów gdy maska zostaje zdjęta? Pytanie tylko co zrobić z tym, co się ujrzało? Czy nie zabraknie wiary w drugiego człowieka i tego, co nieoczekiwanie pojawiło się?
Nieprzewidywalność, silne osobowości, nietypowe okoliczności oraz wolta w fabule czyli w skrócie „Masculino” Julii Czerneckiej. Książka, w której niejedno przytrafia się bohaterom, a emocje gwarantują wrażenia jak z kolejki górskiej. Autorka zadbała by czytelnicy nie nudzili się podczas czytania za sprawą lektury, może mającej podobny wstęp do innych, lecz szybko pokazującej, iż to jedynie złudzenie. Nie raz i nie dwa wątki rozwijają się w niespodziewanym kierunku, jednocześnie całkowicie innym niż można było się spodziewać, lecz doskonale pasującej do nich. Z pewnością dużą zasługę mają w tym postacie, wyłamujące się z prostych schematów, nie od razu odsłaniający siebie i przede wszystkim do samego finału potrafiący zaskoczyć. Julia Czernecka przedstawiła opowieść o ludziach, jacy spotykają się w nietypowych okolicznościach i rozpoczynają relację, w jakiej dużą rolę odgrywają uczucia, często wystawiane na próbę, niedomówienia, duma oraz tajemnice. Na takiej kanwie nie powstaje prosta historia, ale taka gdzie nie można być pewnym tego, co będzie miało miejsce w kolejnym rozdziale.
Super, że wątki rozwijają się w nieoczywistym kierunku.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Zapiszę tytuł. Pozdrawiam w środę - > z rana 23 minuty na zakupach, i jak w Wielkim Oczekiwaniu, wkrótce nowy blog :-) .
OdpowiedzUsuńW tego typu książkach lubię nieprzewidywalność.
OdpowiedzUsuńNiezła okładka! ;) Może polecę koleżance, która chętnie sięga po podobne romanse i ma słabość do tajemniczych mężczyzn...
OdpowiedzUsuń