"Śmiertelnie proste rozwiązanie"
R.J. Elroy
Podobno najlepsze są proste rozwiązania, ale czy zawsze się sprawdzają? A gdy śmierć jest ich elementem nadal są tak samo dobre? Dlaczego ktoś uznał, że rozwiązaniem problemów może być pozbawienie życia innego człowieka?
Stolica Stanów Zjednoczonych nie różni się zbytnio od innych dużych metropolii, ale jako ośrodek władzy przyciąga uwagę całego kraju, a nawet świata. Gorąca atmosfera jest codziennością w miejscu gdzie ścierają się wpływy polityczne, nie tylko o zasięgu krajowym, lecz również globalnym. Lokalne wiadomości docierają do najdalszych zakątków świata, a na ręce policji patrzą politycy, dziennikarze i mieszkańcy nie tylko z Waszyngtonu. W takiej atmosferze trudno utrzymać tajemnicę, szczególnie gdy ma morderstwa w tle. Gorączka przedwyborcza dodatkowo jeszcze wzmaga presję na stróżów prawa by jak najszybciej pokazali efekty swojej pracy, co raczej nie służy samemu dochodzeniu. Para detektywów od początku wie, że ma do czynienia z seryjnym mordercą, prasa nadała mu już pseudonim, a cała reszta pochwyciła to określenie.
Resztę można przeczytać tutaj
Ja ostatnio nie mam ochoty na kryminały, ale wem że to przejściowe :-)
OdpowiedzUsuńOd kryminału trudno uciec ;)
UsuńKryminałom mówię zdecydowanie tak, więc i po ten pewnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno ciekawa tak jak to opisujesz tylko mnie brak czasu na wszystkie te, które chcę przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Chętnie przeczytam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń