Nowość:
„Awantura o królową Bonę”
Renata Czarnecka
Podobno góra z górą nie zejdzie się,
ale już człowiek z człowiekiem jak najbardziej. Pewne spotkanie zdają się być
niemożliwe, lecz czy na pewno tak jest? A może, kiedy odrzucimy to, co uważa
się nieprawdopodobne okaże się, iż jest to realne?
Królowa bez królestwa i król również
pozbawiony go. Ona zachowała koronę, on nie. Dzieli ich kilka wieków i dużo
zawirowań historycznych. Co by było gdyby… Gdyby Bona Sforza D`Aragona z
Jagiellonów oraz Stanisław August Poniatowski spotkali się? Niemożliwe? Hrabia
Cagliostro nie zna takiego słowa, chociaż czy to on stoi za tym spotkaniem? Z
pewnością królowi Stanisławowi trudno uwierzyć w to, co widzi. Jak to możliwe,
że królowa Bona wraz ze swymi dworzanami pojawiła się w okolicach Białegostoku?
Nie, to nie może być prawda, czyż nie? A jeśli to dzieje się rzeczywiście? No
cóż pozostaje rozwiązać tę zagadkę i rozpętać jak najprawdziwszą awanturę.
Jeśli król do tej pory narzekał na nudę i przewidywalność to teraz ma przed
sobą nie lada perypetie w towarzystwie królowej, jaka ma swoje zdanie i nie
zamierza go jakkolwiek zmieniać. Podróż do Bari miała być to i będzie, tyle, że
jej finał zna Stanisław, natomiast Bona żyje marzeniem. Czy można na nowo
napisać jedną z kart historii? Podobno dobrymi chęciami jest droga do piekła
wybrukowana…
A gdyby tak doszło do pewnego spotkania? Królowa i król, oboje niedoceniani i oplecieni siatką dworskich plotek i intryg, jakie nawet po setkach lat nadal uchodzą za prawdę. Co jeśli byłaby możliwość zmiany ich losów? Królowa Bona i król Stanisław August Poniatowski zapisali się w dziejach Polski i historia o nich nie zapomniała, lecz i wokół nich wiele mitów, często krzywdzących i umniejszających ich rolę. Postacie barwne, jednocześnie ludzie swoich epok i wychodzący poza nie. Sprzeczność? Niejedna, co jeszcze czyni ich bardziej intrygującymi i to widać w „Awanturze o królową Bonę”, zresztą niejednokrotnie przekonujemy się o tym podczas lektury. Ta książka to równocześnie warstwa historyczna z oddanymi detalami epok oraz strona fabularna, w jakiej nie brakuje akcji, tajemnic i oczywiście wyrazistych sylwetek bohaterów. To nie monumentalna przypowieść dziejowa, a opowieść, w jakiej dochodzi do spotkania z rodzaju tych niemożliwych, chociaż takich, które już na wstępie zapowiadają się fascynująco. Co by było gdyby … No właśnie tutaj wchodzi wyobraźnia Renaty Czarneckiej ukazująca moment, gdy główni bohaterowie są już prawie przy końcu swojej drogi życiowej, to, co najlepsze już za nimi, ale nieświadomi jeszcze tego i nagle zaczyna się dziać coś, przekraczającego nie tylko ich pojęcie. Licentia poetica zadziałała bezbłędnie przedstawiając alternatywny scenariusz, w jakim dosłownie wydarzyć się może wszystko i nie jest to powiedziane na wyrost. Intrygi polityczne, pałacowe spiski, wielka przygoda, czy ostatnia to dopiera okaże się i znajomość, która mogłaby zmienić historię!
Za możliwość przeczytania książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz