Nowość:
„Rodzina Monet. Perełka”
Weronika Anna Marczak
Nie zawsze od razu docenia się więzy łączące ludzi. Łatwiej jest wskazać co się nie podoba, czego nie lubimy we wzajemnych kontaktach niż skupić się na pozytywnych stronach. Rodzinne relacje nie budują się od razu, niekiedy wymagają czasu, ale kiedy już okrzepną, pokazują swoją prawdziwą siłę, dają wsparcie i pozwalają czuć się bezpiecznie, nawet jeśli zagrożenie jest aż nadto wyczuwalne.
Dorastanie z łatką najmłodszej w rodzinie i jedynej pośród kilku braci jest nie lada wyzwaniem. Hailie wie o tym doskonale, kilka lat temu straciła najbliższych i zaraz potem zyskała nową rodzinę. Potem już nic nie było takie jak dawniej, tak naprawdę zupełnie inne. Stare życie z dnia na dzień zakończyło się, a rozpoczęło nowe. Pięciu nadopiekuńczych braci i ona? Czy to mogło się udać? No cóż, kto powiedział, że będzie łatwo? Hailie nie jest już tą samą dziewczyną, za sobą ma niejedno, a przed sobą? Z pewnością pragnie żyć na własnych zasadach, a to już jest raczej nie w smak rodzeństwu, martwią się o nią, zresztą z wzajemnością, lecz na co dzień każde z nich chce postawić na swoim. Jak jedna przeciwko kilku ma zdobyć przewagę i swobodę? Może będzie to niepotrzebne? W końcu Hailie jest jedną z Monetów, oni wiedzą jak dbać o swoich, chociaż niekiedy wydaje się, że całkowicie na odwrót. Kiedy jest spokojnie nie zawsze docenia się rodzinne wsparcie, lecz gdy na horyzoncie pojawiają się burzowe chmury widać dopiero co one dają…
Młodzi, bogaci, atrakcyjni, lecz przede wszystkim tworzący zgodnie z tytułem „Rodzinę Monet”. Tajemniczą, głośną, umiejącą się bawić i cieszyć się z tego kim są. Weronika Anna Marczak w kontynuacji bestsellerowej serii po raz kolejny otwiera czytelnikom drzwi do świata swoich bohaterów. Z pewnością nie jest nudno, sztampowo i przewidywalnie. Co to, to nie, autorka mistrzowsko rozgrywa już znane wątki i wprowadza nowe, oczywiście zaskakujących momentach. Zmieniają one już znaną perspektywę oraz odsłaniają pewne sekrety, lecz na tym nie koniec, a jak już zdążyliśmy się nieraz przekonać początek porcji perypetii ludzi, różniących się od siebie, lecz również tworzących wspólny front nie jedynie gdy zachodzi potrzeba. „Rodzina Monet. Perełka” przedstawia dalsze losy młodej bohaterki w otoczeniu całkowicie odmiennym od tego, do jakiego była przyzwyczajona. Dojrzewanie oraz nagła zmiana stoją na wstępie jej historii, lecz to, co najważniejsze dopiero przed nią. Tytułowa familia nie jest idealna, daleko jej także do typowej, ale ma w sobie najistotniejsze – nie udawane uczucia oraz więzy, które nie każdy od razu doceni i dostrzeże. Weronika Anna Marczak pokazuje postacie, jakie nie tak dawno stanęły na życiowym zakręcie i w trudnym dla siebie momencie otrzymały szansę na to, by dać komuś cos, co wcale nie jest tak oczywistym jak im się zdawało.
Póki co nie planuję, ale generalnie Rodzina Monet to fenomen.
OdpowiedzUsuńTo ulubiona seria mojej siostrzenicy.
OdpowiedzUsuńMoja młodsza siostra jest wielką fanką tej serii. :)
OdpowiedzUsuńTen bestseller przede mną :)
OdpowiedzUsuńSłyszałem, i czytałem o tej serii, na razie nie planuję, ale w przyszłości - nie wykluczam, pozdrowienia :-) .
OdpowiedzUsuńNie planuję czytać tej serii, chociaż słyszałam o niej sporo dobrego.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że seria robi furorę, ja póki co mam masę innych książek :)
OdpowiedzUsuń