Zapowiedź
Nic tak nie oddala od szczęścia, jak jego udawanie.
Przekonują się o tym Naomi i Nicholas z powieści Sarah Hogle, których
związek właśnie przechodzi kryzys. Mogliby się rozstać, ale… nikt z nich
nie chce pokrywać gigantycznych kosztów odwołanego wesela. Postanawiają
więc wcielić w życie diabelski plan, czyli zmusić partnera, by jako
pierwszy zerwał zaręczyny. Które z nich wyjdzie z tej wojny zwycięsko? „Miłosny układ”
to tryskająca złośliwym humorem, błyskotliwa i pełna emocji komedia
romantyczna o parze, która na krótko przed ślubem zaczyna żywić do
siebie głęboką niechęć, by później zakochać się w sobie na nowo.
Premiera już 26 stycznia.
Naomi Westfield uważa, że jej
narzeczony Nicholas Rose to chodzący ideał: otwiera przed nią drzwi i
zawsze pamięta, co zamówić w restauracji, poza tym należy do zamożnej i
powszechnie szanowanej rodziny, do jakiej pragnęłaby wejść każda
dziewczyna. Za trzy miesiące staną przed ołtarzem, a wystawny ślub,
który szykują, będzie wydarzeniem towarzyskim roku.
Jednak mimo wszystkich zalet
Nicholasa Naomi nie czuje się u jego boku szczęśliwa. Rozważa nawet
zerwanie zaręczyn, ale wtedy dociera do niej, że jest problem: ten, kto
odwoła ślub, będzie musiał z własnej kieszeni pokryć niebotyczne koszty
niedoszłego wesela. Kiedy odkrywa, że Nicholas też myśli o rozstaniu,
zaczynają prowadzić wojnę podjazdową, której celem jest doprowadzenie
przeciwnika do wywieszenia białej flagi. Ich bronią są złośliwe kawały i
podstępy, a jak wiadomo – w miłości i na wojnie wszystkie chwyty są
dozwolone!
Im bliżej wielkiego dnia, tym ich
determinacja słabnie. W sytuacji, w której oboje nie mają nic do
stracenia, wreszcie mogą pokazać swoje prawdziwe charaktery. Wówczas z
zaskoczeniem odkrywają, że gdy presja znika, doskonale bawią się w swoim
towarzystwie.
Przyznaję, że zainteresowała mnie ta zapowiedź.
OdpowiedzUsuńMnie również zainteresowała zapowiedź. Serdecznie pozdrawiam, poczekam na recenzję ;-)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie. Zapowiedź bardzo zachęcająca. :)
OdpowiedzUsuńSama fabuła wydaje się trafiać w mój gust.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać lektury :)
OdpowiedzUsuń