Ostatni weekend w końcu był słoneczny, więc można było wykorzystać go na ciut dłuższy wypad niż tylko po niezbędne zakupy ;) Wybór padł na Kraków, a podróży, nawet tej krótkiej nie wyobrażam sobie bez lektury :) Barbakan, Rynek,Sukiennice i Wawel to miejsca tłumnie odwiedzane, mnie również nie mogło tam zabraknąć, podobnie jak na Kazimierzu :)
Muszę odwiedzić znowu Kraków :) Fajny wpis.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Krakowie, ale bardzo bym chciała zobaczyć to miejsce.
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym znowu wybrać się do Krakowa, ostatni raz byłam tam w grudniu :)
OdpowiedzUsuńA może podróż po Krakowie z kryminałem w stylu retro pt. Krok w ciemność, Małgorzaty Kochanowicz. Kraków, 1903r. i mroczne tajemnice. :-)
OdpowiedzUsuń