poniedziałek, 6 października 2025

Co kryje się za architekturą?

Nowość:

„Architektura. 

Przewodnik dla lubiących rozkminiać bez bólu”

Nicole Bridge

 

Co mamy na myśli myśląc architektura? Dla jednych to wszystko, co nas otacza i jest wybudowane przez człowieka. Drudzy traktują ją jak sztukę i skupiają się na najlepszych jej przykładach. Jedno jest pewne, pisana z małej czy dużej litery otacza nas i nie pozostawia obojętnym, nawet, jeśli mamy całkowicie odmienne zdanie niż inni lub jej twórca.

 

Podręczniki raczej kojarzą się z suchą teorią, której daleko do praktyki. A gdyby tak połączyć oba i spróbować je zrównoważyć i to w taki sposób, by czytelnika zaciekawić? Nicole Bridge nie idzie na skróty, lecz też nie pisze podaje suchych faktów i pojęć, ciekawych  jedynie dla zawodowców bądź fanów projektowania i budownictwa. Czy zwiedzając zabytki albo patrząc na jakiś budynek nie chcielibyście rozpoznać kto go zaprojektować lub w jakim jest stylu? Pewnie jakieś podstawy jeszcze pamiętamy z lekcji historii bądź plastyki, lecz już z detalami nie jest tak prosto. No, a kiedy jeszcze dochodzi nazwisko projektanta to już zadanie wkracza na jeszcze wyższy poziom. Autorka odsłania to, co kryje się za znanymi budynkami z różnorodnych epok oraz przybliża sylwetki ich twórców, pomiędzy nimi wyjaśnia bardziej i mniej popularne pojęcia. Zwrócona jest też uwaga na charakterystyczne szczegóły dla danej epoki. Przegląd zaczyna się w punkcie, jaki rzadko kiedy kojarzymy z architekturą, jednak często właściwe korzenie giną w mrokach dziejów, a szkoda, gdyż właśnie one są pierwszym krokiem ku temu co widzimy obecnie.

 

Styl. Epoka. Pomysł i żmudna praca, tak przy projektowaniu jak i urzeczywistnianie tego, co kryje się za rysunkami technicznymi, i tak przez tysiąclecia. Znani i nieznani architekci. „Architektura. Przewodnik dla lubiących rozkminiać bez bólu” to z pewnością nie powierzchowne potraktowanie tematu i skupienie się jedynie na tym, co uznane. Wprost przeciwnie, Nicole Bridge skupia się na najistotniejszych detalach i w ten sposób przyciąga uwagę czytelników, dodając do nich nazwiska oraz ciekawostki. Takie połączenie pozwala uniknąć długich opisów. Jednak jeśli ktoś liczy na prosty schemat to w tym informatorze go nie znajdzie, bo autorka podchodzi bardzo indywidualnie do każdego zagadnienia. To nie jest kolejny wykład, lecz bardziej właśnie zgodnie z tytułem przewodnik po tym, co interesujące i jednocześnie często nie do końca dobrze zrozumiane bądź wyjaśnione. Architektura to pojęcie bardzo szerokie, co wcale nie oznacza, iż musi pozostać niezrozumiałe. Wprost przeciwnie jeżeli ktoś zada sobie trud wyjaśnienia przełożenia z języka fachowego na bardziej potoczny i dodatkowo jeszcze pokaże ciekawe spojrzenie na zagadnienie to otrzymamy tytuł taki jaki oddała w ręce czytelników Nicole Bridge.

 


                                                  Za możliwość przeczytania 

książki 

dziękuję:

sobota, 4 października 2025

Scheda

Nowość:

„Cudze oddechy”

Paweł J. Sochacki

 

Sekrety nie są nieme i rzucają cień nie tylko na tych, którzy są ich świadomi, lecz także czują go ci nieświadomi ich istnienia. Od przeszłości trudno uciec, zwłaszcza tej pozostającej wciąż otwartą raną, jakiej pomimo upływu lat nie udało się zaleczyć. Czasem jedno i drugie zamyka usta, nie pozwala wypowiedzieć na głos tego, co w sercu i głowie…


Niekiedy wspomnienia nie chcą odejść, powracają raz za razem i wcale nie tracą na swojej wyrazistości, niektóre z nich ranią tak samo jak w momencie, gdy tworzyły się.  Jak z nimi żyć, kiedy nie pozwalają zagoić się zadanym ranom albo rozdrapują zabliźnione? Olimpia tego nie wie, bo i skąd? Na co dzień widzi swoją matkę, walcząca w milczeniu z tym, czego była świadkiem i uczestnikiem w czasie wojny, może się jedynie domyślać, co wtedy zaszło. Jednak dziewczyna wchodząca dopiero w dorosłość pragnie odkryć skrywaną prawdę, wbrew swoim bliskim. Oni dla niej chcą życia bez strachu, oglądania się za siebie, zmagania się z demonem wojny, ale czy da się od tego wszystkiego uciec? Zło zawsze znajdzie sposób by dać o sobie znać, burząc iluzję spokoju i tak samo jest i tym razem. Zaginięcie uczennicy tego samego liceum, w jakim uczy się Olimpia wydobywa na światło dzienne to, o czym chciano zapomnieć – strach. Ale gdy dopiero zaczyna się patrzeć na świat z perspektywy kogoś, kto staje się dorosłym nie bierze się go tak pod uwagę jak ludzie z większym doświadczeniem życiowym. Czy można ukoić wieloletni ból? Młodość ma to do siebie, że ma wiarę w swoje siły i moc zmieniania tego, co dla wielu stało się niemożliwe…


Bez wielkich słów i bohaterskich czynów. Dzień powszedni prawie dwie dekady po Drugiej Wojnie Światowej i równocześnie rzeczywistość, w jakiej wciąż ona jest widoczna, a zwłaszcza odczuwana przez wcześniejsze pokolenia. Pamięć o niej oraz to, jak jej doświadczyła jest bagażem, jaki niosą z sobą bohaterki „Cudzych oddechów” gdziekolwiek by się nie udały. Kawałki wielkiej historii boleśnie wciąż raniące ludzi, ukryte przed wzrokiem innych, lecz to, o czym nie mówi się wcale nie znika. Paweł J. Sochacki nie buduje monumentalnego pomnika ofiar wojny z brązu bądź marmuru, one są zimne, obojętne na to, co dzieje się wokół nich. Autor w sylwetkach bohaterek pokazuje czym jest zawierucha wojenna, jak burzy życia i ile kosztuje odbudowanie ich z gruzów, kawałków, bardzo często w ciszy i w cieniu niewypowiedzianych lub niewykrzyczanych słów, opisujących niewyobrażalny ból. Cisza wobec przeszłości nie oznacza, iż została ona zapomniana, wprost przeciwnie ona jest w pamięci i jest nieodłącznym towarzyszem, nawet dla tych, którzy jej nie doświadczyli. Kładzie się cieniem na wszystkim i wszystkich, a odpowiedzialność za jej skutki biorą na barki kolejne pokolenia. „Cudze oddechy” to powieść wielowarstwowa, łącząca dwa plany czasowe, jeden z nich zdaje się być odległy, lecz reminiscencje o nim to podstawa tego drugiego. Lektura tej książki jest lekcją o tym, co otrzymujemy w spadku po poprzednich generacjach, nie musimy nawet wiedzieć o tej schedzie, ona i tak jest z nami, towarzyszy nam.



                                               Za możliwość przeczytania 

książki 

dziękuję: