Przedpremierowo:
„Prawda”
Igor Brejdygant
Prawda. Słowo klucz.
Słowo legenda. Wszyscy wiedzą o niej wszystko, a gdy dochodzi do jej
zdemaskowania lub ujawnienia następuje konsternacja. Jak, to możliwe, że jest
inna od tego, czego spodziewano się. Podobno jest prosta, ale prowadzą do niej
kręte ścieżki, niejednokrotnie będące labiryntem zbudowanym z kłamstw,
niedopowiedzeń i przede wszystkim tajemnic.
Chciałoby się powiedzieć:
zbrodnia, jaka jest każdy widzi. Tyle, że to nawet nie uproszczenie, a skrót
myślowy, rzadko kiedy mający pokrycie w rzeczywistości. W tym konkretnym
morderstwie wiele wydawało się oczywiste, a to, co nie było dzięki
dociekliwości komisarz Pauliny Małeckiej zostało wydobyte na światło dzienne i
celowało dokładnie w jedną osobę. Motyw był jasny i nie dawał żadnych powodów
do wątpienia w jakiekolwiek ustalenia dochodzenia. W czym więc tkwi problem?
Tam gdzie następuje koniec często jest i początek, zwłaszcza jeśli ktoś
poważnie traktuje swoją pracę i nie zamierza grać zgodnie z zasadami narzuconymi
przez kogoś innego. Pani komisarz doskonale zna realia takich rozgrywek, ale
czy tym razem nie okaże się to zbyt dużo jak na jej możliwości? Tam gdzie
pojawia się inny punkt widzenia nagle to, co było oczywiste jeszcze przed chwila
nabiera całkiem odwrotnych cech. Co faktycznie wydarzyło się w luksusowym
wieżowcu w centrum Warszawy? Ktoś pociąga za sznurki, a marionetki zdają się
poruszać zgodnie z czyimś planem, lecz czy wzięto pod uwagę Paulinę Małecką?
Kiedy wpadnie na trop mało co potrafi ją zatrzymać…
Przy „Prawdzie” nie ma
miejsca na obietnicy z rodzaju „jeszcze jeden rozdział”, po kilku stronach
wiadomo, że jest to książka czytana od razu i w całości, bez względu na
okoliczności wokół. Coś podpowiada, że bezsporność i prawda mogą okazać się
jedynie fasadą, za którą kryje się o wiele więcej niż przypuszczamy. To tak
tytułem wstępu i na zaostrzenie apetytu, chociaż już same nazwisko autora
sprawia, iż jest on niemały. Wyrafinowana intryga i rozgrywka na poziomie
mistrzowskim, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone i stosowane nadzwyczaj skutecznie.
Śmietanka towarzyska, polityka na najwyższym szczeblu w tle i zabójstwo,
dokonane bez cienia litości, na zimno. Z takimi wątkami „Prawda” zaczyna
naprawdę z wysokimi oczekiwaniami czytelniczymi i szybko pokazuje, że nie tylko
spełni je z nawiązka, ale i do samego końca będą pojawiały się pytania. Z
prostego wydawałoby się schematu kryminalnego tworzy się pełen napięcia morderczy
spektakl, w którym tak naprawdę scenariusz zna jedynie osoba, stojąca w cieniu.
Nim tytułowa „Prawda” wyjdzie na jaw przed czytelnikami do wykonania drobiazgowa
praca dochodzeniowa, w której liczy się dostrzeganie niuansów i nie ufanie
temu, co zdaje się być pewne.
Premiera:
29.01.2025
Za możliwość przeczytania
książki
dziękuję:
Będę miał na uwadze, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńWidzę, że ta książka bardzo mocno wciąga skoro nie można się od niej oderwać.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuń