„Zakres obowiązków”
Anna Langner
Podobno wiara może przenieść góry, a co gdy nie wierzy się w to, co innych uskrzydla i daje siłę? Można żyć z dnia na dzień, nie walcząc o siebie albo po prostu walczyć o to, co ważne i niezbędne by przetrwać w świecie, który jak na razie zbyt dużo nie zaoferował. Czy wynik takich poczynań nie jest z góry skazany na niepowodzenie? To już zależy czy podejmie się ryzyko i rzuci wyzwanie, innym i sobie.
Magda dawno pozbyła się złudzeń, że okoliczności jej sprzyjają, zbyt wiele przeżyła by po prostu patrzeć na świat z mega optymizmem jak jej rówieśnicy. Kiedy więc zdobywa pracę, o jakiej nawet nie marzyła, lecz której potrzebowała, zaczyna dostrzegać trochę jaśniejsze kolory w szarej codzienności. Jednak nie ma róży bez ognia czyli sytuacji gdzie jej szefostwo jest dalekie od tego, do jakiego była przyzwyczajona. Zresztą nie tylko zwierzchnicy nie są typowi także i w firmie dzieje się coś czego raczej nie spodziewała się. Uciec czy spróbować swoich sił? Zaprzedać duszę, i nie tylko ją, ale co potem? No właśnie odpowiedzi na te pytania przychodzą szybciej niż Magda mogła sądzić i nie są takie jak mogła spodziewać się. Szansa jaką dostała okazuje się mieć inne oblicze, całkowicie nie do przewidzenia, lecz jakże kuszące, ale i niebezpieczne. Zakres obowiązków bywa zwodniczy, czasem kryje się za nimi droga, z której łatwo zboczyć, a zawrócić jest trudno. Jak im sprostać jeśli okazuje się, że łatwo wiele stracić, lecz czy równie dużo zyskać?
Zwodniczo niebezpieczna jest najnowsza książka Anny Langner, pod warstwą tego, czego można by się spodziewać skrywa się całkiem inna historia, mroczniejsza, bardziej intrygująca i przede wszystkim pokazująca jak łatwo da się przekroczyć granice. „Zakres obowiązków” jest lekturą, w jakiej każdy rozdział coraz mocniej nakręca spiralę emocji, z jednej strony ostrych i raniących, z drugiej pozwalających poznać prawdziwe „ja”. Autorka odważnie obnaża ludzkie pragnienia i marzenia, jakim daleko do tego co zwyczajne, lecz również jest w nich to, co próbują zdobyć prawie wszyscy. Gdzieś pomiędzy zatracaniem się, pożądaniem i testowaniem swojej woli znajdują się bohaterowie, żyjąc na krawędzi, niekiedy przekraczając ją, pytanie tylko, w którą stronę? Oczywistość została zastąpiona przez tajemnice i sekrety oraz to, co każdy skrywa przed innymi i sobą samym. Podczas czytania „Zakresu obowiązków” nie ma co zakładać jak rozwinie się fabuła, bo pisarka zaskakuje zwrotami akcji oraz nieraz podsuwa postaciom trudne wybory, a ich wynik jest daleki od przewidywanego. Łatwo ulec iluzji pozorów, idealnie dopracowanych w każdym detalu, chociaż pewne niuanse każą się zastanowić co faktycznie dzieje się, nie tylko za zamkniętymi drzwiami. Anna Langner zręcznie rozwija wątki, tak, by pokazać prawdziwe twarze, lecz nie robi tego od razu, do końca je skrywając pod różnorodnymi maskami.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
Będę mieć na uwadze. Zapowiada się całkiem ciekawie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTa mroczność, o której wspominasz, bardzo mocno mnie kusi.
OdpowiedzUsuńLubię mroczne klimaty w książkach.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na swojej półce i niebawem planują ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJeszcze się nad nią zastanowię, ponieważ nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie jestem pewna czy te mroczne klimaty by mi się spodobały.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie o niej piszesz
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuń