„Żelazny Kruk. Gniazdo”
Rafał Dębski
Każda podróż ma swój początek i koniec. Jednak nim to drugie nastąpi czasem trzeba zawalczyć by było takie jakiego się pragnie. Droga do finału bywa naznaczona wysiłkiem, pokonywaniem kolejnych trudności i wychodzenia z zastawionych pułapek, ale i poznawaniem świata oraz przede wszystkim samego siebie. Podobno tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.
Evah przebył długą drogę od małej wioski do miejsca gdzie znajduje się obecnie, lecz to jeszcze nie kres. Tak naprawdę teraz dopiero stoi przed nim najważniejsze zadanie, jest zdeterminowany by osiągnąć cel. Jego przyjaciele tak samo jak i on chcą by się urzeczywistnił, wierzą, że pokonają Żelaznego Kruka. To nie tylko osobista sprawa, lecz coś o wiele ważniejszego, ale czy są przygotowani na to by stanąć oko w oko z legendą? Kat Jakub widział już niejedno, służy radą i nie tylko nią, zbyt dobrze poznał zło, ale także wie jaką siłę ma dobro, czy ta wiedza będzie pomocna gdy trzeba będzie stawić czoła temu pierwszemu, a jednocześnie nie stracić tego drugiego? Walka jest nieunikniona, a z nią też stawienie czoła temu, co może zniszczyć Evaha oraz jego towarzyszy. Przeciwnik jest bezwzględny, ile będą gotowić zaryzykować ci, którzy rzucili mu wyzwanie? Stawką jest coś więcej niż ludzkie życie, ale to jego strata jest ostateczna i nie pozostaje bez echa. Ostateczny pojedynek rozstrzygnie wszystko, więcej niż ktokolwiek mógł się spodziewać.
Na ostatnim tomie cyklu spoczywa dość ciężkie zadanie, jednocześnie powinien zakończyć historię, a z drugiej jest również kontynuacją. „Żelazny Kruk. Gniazdo” to trzeci tom trylogii autorstwa Rafała Dębskiego, w dwóch pierwszych wiele się działo, trzecia nie ustępuje im pod tym względem i jest jeszcze bardziej wyrazista. Bohaterowie na oczach czytelników dojrzewają i mają w zanadrzu kolejne cechy sprawiające, że to, co wydawałoby się przewidywalne zaskakuje, bo znany cel wcale nie oznacza, iż droga do niego będzie schematyczna i powiedzie od punktu A do B, a potem zdobędzie się punkt C. Autor wyznaczył ścieżkę nieschematyczną, dzięki czemu poznajemy postacie od coraz nowych stron. Nim nastąpi finał przed oczami mamy pełną kontrastów panoramę fantastycznego świata, która jako tło sprawia, że całość nabiera barw, podkreśla atmosferę oraz dodatkowo wzmacnia wydźwięk kluczowych scen. „Żelazny Kruk. Gniazdo” wpisuje się w konwencję gatunku, czerpie z niego najlepsze wzorce, zachowując przy tym indywidualny styl, niesłychanie plastyczny, pozwalającym bez trudu przenieść się do uniwersum postaci. Umiejętnie poprowadzona fabuła nie zdradza za dużo, tyle by zaintrygować czytających i wciągnąć ich w niezwykłą peregrynację, w jakiej mit mierzy się z wiarą, a ta z wiedzą. Rafał Dębski nie odziera opowieści z aury fantastyki, wprost przeciwnie, ona jest wciąż obecna, lecz dodaje do niej swój autorski ślad, wyróżniającym tę trylogię spośród innych. Nie tylko młodsi odbiorcy będą usatysfakcjonowani lekturą tej serii, dla starszych będzie równie interesująca.
Tym razem odpuszczam. Zupełnie nie mój gatunek czytelniczy.
OdpowiedzUsuńWydawnictwo znane, jednak chyba nie do końca dla mnie ten tytuł :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSeria mnie zainteresowała. Ciekawa jestem świata, który wykreował autor :)
OdpowiedzUsuń