wtorek, 14 sierpnia 2012

Zapisać codzienność

"Zapiski z dnia codziennego"
Kate Ochwat


Zwykły dzień, jakich wiele w roku i mnóstwo w ludzkim życiu, nie wyróżnia się niczym, najczęściej szybko o nim zapominamy, gdy nadchodzą kolejne dwadzieścia cztery godziny, a potem następne i tak mija dzień za dniem. Patrząc wstecz człowiek rzadko kiedy widzi wszystko to co miało miejsce, trudno zresztą mieć wspomnienia z każdej godziny czy nawet doby. Pamięć bywa zawodna i wybiórcza, nie zawsze zostaje w niej to co chcemy, czasem wręcz przeciwnie - to co chcielibyśmy wymazać z życiowego bagażu. W pewnych momentach mniej lub bardziej świadomie wracamy do tych urywków z życia, które dają nam siłę by iść dalej i sięgać po coś co może wydawać się zbyt odległe lub dla nas niedostępne. Ile razy chcielibyśmy zajrzeć jeszcze raz w przeszłość i przeżyć ponownie ówczesne emocje? Nie raz i nie dwa, ale jak przywrócić to co minęło? Może dzięki "Zapiskom z dnia codziennego"?

Ona i on, prosta historia albo wprost przeciwnie - bardzo skomplikowana, oglądana z zewnątrz sprawia czasami całkiem inne wrażenie niż z perspektywy "wewnętrznej". Zapisywana dzień po dniu, a nawet godzina po godzinie, daje zwykłą - niezwykłą panoramę złożoną z wielu detali, niezauważalnych dla postronnych, czasem również niedostrzegalnych dla samych jej bohaterów, dopiero gdy wraca się do niej później widać więcej szczegółów, wcześniej umykających. Związek dwojga ludzi może wydawać się czymś najnaturalniejszym, ale składa się ze zwykłych, powtarzalnych elementów, lecz i takich mniej codziennych, czy zdajemy sobie z nich sprawę? Wracając do tego co było zauważamy to co wcześniej nie zostało zauważone lub przemilczane, patrząc wstecz ma się okazję zobaczyć i to co było dobre, lecz również to co boli lub zraniło kogoś. Kilka słów zapisanych pozwala spojrzeć z całkiem inne perspektywy na własne i czyjeś czyny. Wspomnienia nawet najzwyklejszych dni niosą w sobie także przekaz emocji lub je wywołują, czasem przeszłość daje impuls do działań w przyszłości.

"Zapiski z dnia codziennego" to nie pamiętnik, a opowieść o dwójce ludzi, którzy tworząc swój związek dzień po dniu starają się zachować to co ich połączyło i pomimo codzienności nadal pamiętać o drugiej osobie, nie zapominając również o sobie. Jej świat, jego świat, ich wspólna przestrzeń i starania by chwile spędzane ze sobą nie dzieliły, lecz łączyły. To nie bajka, w jakiej wszystko udaje się, są też momenty kiedy coś zaczyna się psuć, ale właśnie spojrzenie za siebie pomaga ponownie dostrzec co było i jest ważne. Zapisane wrażenia i wydarzenia, tak ulotne, lecz gdy utrwali się je za pomocą słów dają możliwość odmiany tego co dopiero ma nastąpić - zapamiętać coś co może być ważne za jakiś czas.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukateria oraz wyd.Novae Res

4 komentarze:

  1. Ja chyba w swoim życiu jestem najbardziej zadowolona z teraźniejszości, o wielu zdarzeniach z przeszłości wolę nie pamiętać i dlatego nie ma zbyt wielu takich chwil, do których chciałabym wracać. Owszem, kilka jest, ale tylko kilka. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może, może... Zapowiada się interesująco, więc nie odmówię, jeżeli książka wpadnie do mojej biblioteczki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że ta książka może być źródłem wiedzy dla ludzi, którzy pomimo wspólnego życia, często bardziej się od siebie oddalają, niż zbliżają. ciekawa książka, może kiedyś się zdecyduję na jej przeczytanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie nie czuję "pociągu" do tego dzieła, ale jeśli kiedyś je spotkam, to spróbuję przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń