Magdalena Kordel

Róża jako dziecko zawarła niezwykłą znajomość z diabłem i świętym Antonim, miejscem spotkań było rozstaje dróg, gdzie niebiański przedstawiciel miał swoją kapliczkę, a w jej cieniu znalazł też miejsce jego piekielny odpowiednik. Przez lata bohaterka powierzała im swoje prośby, oczywiście żartobliwie, ale sentyment z dzieciństwa pozostał. Teraz już jako dorosły człowiek niespodziewanie może obronić nie tylko piękne wspomnienia, lecz również odkryć owiane mgłą przeszłości ruiny i poznać sekrety bliskich sobie ludzi. Jednak nie sama misja ratownicza jest osią fabuły, ważnym motywem jest także życie osobisto-miłosne Róży, o które martwi się szczególnie jej matka i babcia Matylda, równie barwne osobowości co i główna postać.
Perypetie pani doktor, profesora, grupy studentów, rodziny i mieszkańców Malowniczego z tajemniczymi Sudetami w tle chociaż na krótko przenoszą czytelnika do innej rzeczywistości, nie sielankowej, lecz takiej gdzie więzy przyjacielsko-rodzinne sprawiają, iż wszystko jest możliwe, nawet oszustwo, oczywiście w dobrej wierze, staje się prawdą. A tytułowe okno z widokiem ma również swój udział w tej zwykłej i zarazem niezwykłej historii, gdzie swoje miejsce mają święci, diabeł i anioły, a słowo "sielskość" nie oznacza kiczu, lecz ciepły humor i chwile z dobrą lekturą, po której uśmiech zostaje jeszcze długo.
Za możliwość przeczytania książki Dziękuję
wyd. SOL
Zapowiada się ciekawie i okładka taka nastrojowa. :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo ciekawa lektura i chętnie ja poznam, tym bardziej iż słyszałam wiele pozytywnych opinii na jej temat.
OdpowiedzUsuńPrzyjemna okładka i równie przyjemna treść, miło że hej :)
OdpowiedzUsuńPozytywne opinie w pełni zasłużona są dla tej książki :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać. Widać od razu, że to bardzo przyjemna lektura:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Może.. kiedyś? Ostatnio zapadam w coś o nazwie ,,nie chce mi się czytać'' :/
OdpowiedzUsuńPozytywna ksiązka, chętnie przeczytam w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że książka "brzmi" uroczo, ale jakoś mnie nie interesuje
OdpowiedzUsuńTo juz chyba z 10 recenzja tej ksiazki, na ktora natrafiam. wow :) lubie romantyczne, kobiece historie i okladke ma piekna.
OdpowiedzUsuńAle jaka różnica okładek co nie???
OdpowiedzUsuńPrószyński nie miał takich ...kuszących:)
Coś w okładkach tych jest :)
OdpowiedzUsuń