piątek, 31 lipca 2020

Szczęśliwy zbieg okoliczności


„Przypadek Lidki”
Izabela Grabda

Czasem przypadek staje się początkiem zmian, których nie było w planach, co więcej są one spełnieniem marzeń, jakich nie spodziewano się, że urzeczywistnią się. Jednak kiedy stają się faktem okazuje, iż to jeszcze nie koniec, a to, co najważniejsze dopiero wydarzy się. Los bywa przewrotny i podsuwa szansę na szczęście, lecz by je zdobyć trzeba czegoś jeszcze – zaufania drugiej osobie i przede wszystkim powiedzenie prawdy.

Kilka dni spędzonych z dala od pracy, obowiązków, w ciszy i spokoju to, coś czego potrzebuje Lidka. Wymarzony urlop jednak przynosi z sobą o wiele więcej niż kobieta planowała, spokojne wędrówki po Górach Sowich przynoszą jej dość niespodziewaną okazję by spełniło się jedno jej marzenie. Domek w górach nie jest już poza jej zasięgiem, ale jak się okazuje to miejsce sprzyja kolejnym splotom okoliczności, przynoszącym kolejne nieoczekiwane wydarzenia. Lidka wydaje się magnesem przyciągającym zaskakujące zdarzenia, które dość radykalnie wpływają na jej życie. Jaką siłę ma niedomówienie? Czy dość niecodzienny początek znajomości jest jedynie zapowiedzią, że dalej już będzie łatwiej? Nie tak łatwo da się przewidzieć ciąg dalszy, ale niekiedy dużo nie potrzeba by życie potoczyło się w kierunku jak z hollywoodzkiego filmu. Jednak równie mało wystarczy by stracić niepowtarzalną okazję na szczęście, jaki będzie finał w tym przypadku?

Opis na okładce książki ma zachęcić do przeczytania, czasem ma pobudzić wyobraźnię albo zaintrygować. Jeśli chodzi o „Przypadek Lidki” wszystkie te trzy elementy pojawiły się u mnie, ale okazało się, że lekturę można porównać do otwarcia bombonierki czyli wiemy czego się spodziewać, lecz każda strona i rozdział to jak cukierki o kolejnych smakach, przynoszące i tak niespodziewane połączenia. Izabela Grabda oddała w ręce czytelników opowieść, która może wydawać się początkowo znajoma, ale to pozory, bo z każdą następną kartką poznajemy bliżej tytułową bohaterkę, nietuzinkową i pokazującą na każdym kroku, że chcieć to móc. Jednak jej historia to, coś o wiele więcej, gdyż oprócz splotu okoliczności, jest w niej również miejsce na pokazanie jak rodzą się uczucia i drogę,  jaką trzeba niekiedy przejść by spotkać coś, czego nie oczekiwało się, ale będącego szansą na całkowicie nowy rozdział w życiu. „Przypadek Lidki” łączy w sobie lżejsze i poważniejsze wątki, a czytający tak naprawdę zaskakiwani są co najmniej kilkukrotnie. Nie można odmówić postaciom tego, iż chadzają utartymi szlakami, zwłaszcza główna bohaterka ma w sobie niepokornego ducha, niejednokrotnie dającego o sobie znać. Podczas czytania nie brakuje również humoru, dopasowanego do okoliczności i samych bohaterów. Pisarka do samego końca pozostawia margines nieprzewidywalności, zresztą jak mogłoby być inaczej przy takiej żeńskiej indywidualności jak Lidka.


 Za możliwość
przeczytania książki
dziękuję
wyd. Inanna






9 komentarzy:

  1. Myślę, że mogłabym miło spędzić z tobą książkę czas. Będę ją miała na uwadze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem przekonana, jeszcze się nad tą książką zastanowię.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie ta recenzja przekonała. Szczególnie "nieprzewidywalność"

      Usuń
  3. Coś dla mnie ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że „Przypadek Lidki” łączy w sobie lżejsze i poważniejsze wątki. Będę zatem miała na uwadze tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię niespodzianki więc chętnie zajrzę do tej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładna okładka. Fabuła też zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka mnie zaciekawiła, więc chętnie przeczytam :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń