Najpierw był serial "Siedlisko", który po raz pierwszy oglądałam kilka dobrych lat temu. Spotkanie to było zupełnie przypadkowe, ale nie skończyło się na obejrzeniu tylko jednej części. Oczarowanie przyszło od razu i ...
resztę można przeczytać tutaj - dlalejdis.pl:)
Recenzja jak zawsze kusząca. Serialu nie oglądam, ale książkę chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńSerial jest świetnie zrealizowany,no i był pierwszy ;)
UsuńWolałabym najpierw przeczytać książkę a później obejrzeć serial. Dobra recenzja.
OdpowiedzUsuńW tym wypadku obejrzenie serialu wcześniej jest nawet wskazane :)
UsuńJuż sama okładka zachęca do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńOkładka bajeczna,a wnętrze jej nie ustępuje :)
UsuńNie sądziłam, że to taka dająca się polubić pozycja, nie tylko dzięki okładce. :) Dobrze wiedzieć. :)
OdpowiedzUsuńPo zobaczeniu serialu miałam ogromną ochotę na wersję papierową i w końcu doczekałam się ;)
UsuńTo może być ciekawe - w wolnej chwili chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNiezapomniana książka :)
UsuńCzytałam i dałam się ponieść tej klimatycznej opowieści od początku do końca :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ta książka nie jest popularna (nie pojawia się na blogach), a szkoda. Bo jak autor podkreśla, serial 'Siedlisko' był pierwszy, zanim zalały nas inne 'mazurskie opowieści'. Dodam jeszcze, że bardzo podobało mi się staranne wydanie tej książki, gruby papier, twarda okładka, duża czcionka, no i te maleńkie obrazki na końcach rozdziałów ;) Janusz Majewski napisał tę powieść dla żony i to się czuje, tym bardziej, że oni też wyprowadzili się z miasta i odnaleźli swój 'azyl' :)
"Siedlisko" nawet nie porównuję do innych "mazurskich opowieści". Dla mnie to całkowicie odrębna historia, niepodobna do innych z unikalnym klimatem i przesłaniem :)
UsuńCzytałam i bardzo mi się podobała. Klimatyczna książka:)
OdpowiedzUsuńserialu nie oglądałam, a nawet nie słyszałam, że taki istnieje. być może swoją przygodę z bohaterami rozpocznę od książki.
OdpowiedzUsuńTytuł coś mi mówi, ale serialu nie oglądałam...
OdpowiedzUsuń