wtorek, 10 grudnia 2013

Królewski spisek

"Przebudzenie Doktora Sørena"
Magdalena Kempna


Spisek z gruntu jest tajemniczy, rzadko o jego istnieniu wie ktokolwiek więcej niż ten lub ci, którzy go przygotowują. Dopiero gdy dochodzi do skutku dowiaduje się o nim szerokie grono, jednak jest już najczęściej za późno by zapobiec jego skutkom. Spiskowcy działają ostrożnie, nie rzucają się w oczy, wprost przeciwnie - starają się pozostać w cieniu, ich sukces zależy od tego czy sekret zostanie utrzymany. Dzięki temu zapobiec temu, co z sobą niesie jest niezwykle trudno, czasem pomaga przypadek, a czasem coś, czego nikt nie bierze pod uwagę ...

Dwór królewski w Nort nie jest oazą spokoju, przypomina raczej gwarny ul, a i nie brak w nim ostro żądlących mieszkańców, paru trutni również się znajdzie. Wszystko jednak obraca się wokół osoby króla i to na nim skupia się uwaga, szczególnie gdy jest całkowicie inny od swego poprzednika. Linnamena oprócz obowiązków władcy zaprząta również niedawna przeszłość - własna i brata. Jeszcze kilka lat wcześniej całkiem inna życiowa rola rysowała się dla niego, daleka od obecnej funkcji. Jednak to dawne czasy, teraz jego dni wypełnia rządzenie rozległym państwem, gdzie wiele problemów jest do rozwiązania. Niespodziewanie dochodzi jeszcze jeden - intryga i to wymierzona w niego osobiście. Kto za nią stoi i jaki jest jej cel nie wiadomo, jedyne informacje są raczej ich fragmentami, które zbyt dużo nie wnoszą, ale to właśnie one świadczą, że król jest w niebezpieczeństwie. Odkrycie doktora Sørena jest tym bardziej niepokojące, iż zbliża się wielkie święto, co oznacza przyjazd kolejnych gości, więc i zagrożenie jeszcze bardziej się zwiększy. Jakby tego było mało jeszcze gdzieś w pobliżu krąży wilkołak, istota wzbudzająca niezbyt pokojowe uczucia, a na dodatek znika mistrz ceremonii. Co jeszcze może wydarzyć się na nortańskim dworze by jego władca bardziej przejął się własny bezpieczeństwem? Na to pytanie nikt z dworzan nie umie odpowiedzieć, za to wszyscy znają zamiłowanie do rozwiązywania kryminalnych zagadek przez Linnamena. Jednak tym razem na szali jest jego życie i przyszłość dynastii, świadomość ta bardzo ciąży zaufanemu lekarzowi, zresztą to on był posłańcem niepokojących wieści. Czas nie stoi w miejscu i do momentu gdy zamach ma być dokonany jest go coraz mniej, a spiskowcy nadal pozostają nieuchwytni, no i jest jeszcze zmiennokształtny czający się w pobliżu. Jedynym rozwiązaniem wydaje się wykorzystanie doktora Sørena, a raczej jego dość niezwykłych talentów, ale czy to wystarczy by zapobiec zbrodni?

Kryminał, opowieść fantasy, paranormalne wątki, każdy z tych składników mógłby być materiałem na osobną książkę, jednak wszystkie są wykorzystane w jednej - "Przebudzeniu Doktora Sørena". Autorka każdy z tych motywów wyraźnie zaznaczyła i wszystkie mają wpływ na przebieg akcji i co ważne stanowi dopełnienie pozostałych. Ostatnie lata przyniosły wiele opowieści o wampirach, wilkołakach i im podobnych postaci, jednakże w opowieści Magdaleny Kempnej są one wplecione w szerszą panoramę i doskonale komponują się z sensacyjnym klimatem w egzotycznej baśniowo-fantastycznym tle. W "Przebudzenie doktora Sørena" zaskakują również bohaterowie - nieschematyczni i z cechami typowymi, lecz u całkowicie innych postaci. Władca -detektyw, lekarz-półwampir, oddany przyjaciel, będący zakonnikiem z zamiłowaniem do ... - to już trzeba samemu sprawdzić, a pozostała jeszcze cała plejada osób równie zaskakujących, za sprawą których nieraz następuje zwrot akcji.




8 komentarzy:

  1. Już sama okładka bardzo intryguje, a to połączenie wielu różnych gatunków może być naprawdę ciekawe ;) Chciałabym przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo ostatnio tej książki na blogach, ale jak widzę bardzo ciekawa pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi super, więc może kiedyś skuszę się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy o niej nie słyszałam, widzę, że może być ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobno nie ocenia się książce po okładce, ale ta jest naprawdę fenomenalna i zachęca do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie byłam w stosunku do niej przekonana, ale coraz bardziej zmieniam zdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dosłownie przed chwilą czytałam recenzję tej książki na innym blogu i chociaż z reguły nie czytuje takich książek to również zarówno tamta jak i Twoja recenzja mnie mocno zachęcają.

    OdpowiedzUsuń