Nowość
„Spark”
Vi Keeland
Przypadek? Zrządzenie losu? Przeznaczenie? Czasem wszystkiego po trochu plus zbieg okoliczności, jaki trudno byłoby przewidzieć. Taki początek znajomości może zapowiadać, że będzie ona ciekawie rozwijać się i zaskoczy najbardziej zainteresowanych niejednokrotnie. Co jeszcze wydarzy się w tak rozpoczętej relacji? Z pewnością to, czego najmniej wszyscy spodziewają się.
Autumn i Donovan poznali się dzięki swoim bagażom, a dokładniej pomyłce przy ich odbiorze. Okazuje się, że mają o wiele więcej wspólnego niż tylko odzyskanie swoich walizek. Wspólnie spędzony weekend mógłby być zapowiedzią czegoś więcej niż jedynie przelotnej znajomości. Problem w tym, że dziewczyna ucieka, nie pozostawiając po sobie jakiekolwiek śladu, pozwalającego ją odnaleźć pośród milionów nowojorczyków. Jak to się mówi góra z górą nie spotkają się, ale już człowiek z człowiekiem z pewnością i to ponownie w dość niespodziewanej sytuacji. Tym razem jedno z nich nie zamierza dopuścić do powtórzenia się wcześniejszej rejterady . Jednak wpierw trzeba pokonać przeszkodę w postaci własnego szefa oraz jakoś pogodzić z tym, co stanowi oś egzystencji i jak do tej pory było najważniejsze. A to wcale nie koniec problemów, co nieco i jeszcze więcej czeka Donovana oraz Autumn, bo kto powiedział, że teraz będzie już z górki? Zresztą poddanie się gdy już poznało jak smakuje szczęście nie leży w ich naturze, nawet jeśli do głosu dochodzą mroczniejsze echa!
Czasem dobre rzeczy przychodzą nagle bez zapowiedzi, wzbudzając jednocześnie zachwyt i strach, a od tego już krok by zrobić coś odwrotnego do tego, co wydawałoby się, że powinno nastąpić. Najnowsza książka Vi Keeland rozpoczyna się z przytupem, a im dalej tym jeszcze lepiej. Po pierwszych stronach mogłoby się wydawać, że to będzie urocza historia, serwująca czytelniczkom łatwą i lekką lekturę, doskonałą by odpocząć i wrócić do niej kiedy znowu będzie potrzeba relaksu. Ale wątek ten nieoczekiwanie nabiera poważniejszych odcieni i porusza tematy może wcale nie tak rzadko spotykane, lecz w przypadku „Spark” dobrze uchwycone i wplecione w obyczajową kanwę książkę. Pisarka wpisała je w postacie, ich przeszłość oraz teraźniejszość, a także w decyzje jakie podejmują, po części ten motyw jest siłą napędową fabuły. Druga jej strona to uczucie, które ma swój początek w pomyłce i dostaje swoją szansę nie tak od razu i urzeczywistnia dzięki determinacji by wbrew trudnościom nie pozwolić mu odejść.
Coś dla mojej przyjaciółki.
OdpowiedzUsuńWiem, komu mogę polecić :-) . Pozdrowienia :-) .
OdpowiedzUsuńSuper, że im dalej, tym jeszcze lepiej. Uwielbiam takie książki.
OdpowiedzUsuńFani autorki na pewno zacierają rączki
OdpowiedzUsuńSama nie mam w planach tej książki, ale znam osobę, której mogłaby się spodobać.
OdpowiedzUsuń