Nowe życie z Warrena"
Guido Sgardoli
Kiedy można podsumować życie? W momencie porażki czy w chwili zwycięstwa? A może kiedy nie oczekuje się od niego niczego, gdyż wszystko co najlepsze już się wydarzyło?
Czasem kilka sekund decyduje o wszystkim, przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Robert Warren, bohater książki „Chłopiec z lodu”
jest już zmęczony ucieczką, jak długo można żyć ze świadomością, że
wszystko co było jego udziałem przyniosło tylko ból i łzy innych? Praca,
której oddal się bez reszty wydała owoce, jakie przynoszą jedynie
śmierć i zniszczenie. Uczucie unieszczęśliwiło najbliższą osobę. Rodzina
była jedynie dodatkiem do zawodu, a winnym za jej rozpad jest tylko
Warren. Poczucie winy z dnia na dzień staje się coraz dotkliwsze i
cięższe, to co wcześniej stanowiło centrum zainteresowania teraz jedynie
rozdrapuje i tak nie zabliźnione rany. Co może zrobić człowiek, dla
którego każdy dzień, godzina, minuta jest przypomnieniem tego co
utracił? W takim momencie istnieje tylko jedno pragnienie - odcięcie się
od wszystkiego co przypomina o porażkach. Jednak kiedy ucieczka nie
daje wytchnienia pozostaje tylko jedno wyjście - słuszne i właściwe,
chyba, że coś przyciągnie uwagę i zmieni wszystko ...
Reszta recenzji do przeczytania tutaj
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi dlaLejdis.pl
ładna recenzja, ale książka raczej nie w moich klimatach :)
OdpowiedzUsuńKlimatów jest kilka, więc kto wie ;)
UsuńA mnie zaciekawiła owa książka i ja chętnie zaryzykuje bliższym jej poznaniem. Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńRyzyko niewielkie, a ksiażka świetna :)
Usuńhipnotyczna okładka, ale do reszty nie mam przekonania.
OdpowiedzUsuńOkładka idealnie nawiązuje do treści :)
UsuńSiakoś takoś nie słyszałam o tej książce. :)
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie :)
UsuńIntrygująca fabuła ;)
OdpowiedzUsuńNawet więcej niż intrygująca :)
UsuńPiękna okładka, a i książka mnie zachęca
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńFabuła wydaje mi się ciekawa, więc chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Autor miał ciekawy pomysł i umiał go przedstawić odpowiednio :)
UsuńWydaje mi się, że już od dawna chcę ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńPo opisie i Twojej recenzji mam skojarzenie z Evansem, co do samej książki to może kiedyś mi się uda przeczytać :)
OdpowiedzUsuń