"Trzy boginie"
Nora Roberts
Jedna przędzie, druga odmierza, trzecia odcina. Kloto, Lachesis, Atropos, trzy siostry znane czasem pod wspólnym mianem jako Mojry lub Parki. Boginie, które mają w swoich rękach ludzki żywot. Dumne i nigdy nie wahające się w swoich działaniach, od ich decyzji nie ma odwołania - panie życia i śmierci. Od zawsze stanowiły natchnienie dla artystów, trzy niezwykłe kobiety, połączyły też kiedyś kilka osób, chociaż żadne z nich nie zdawało sobie z tego sprawy. Przędze człowieczych egzystencji zetknęły się z sobą na moment, ale skutki wcale nie były chwilowe, prawie wiek później znalazły odbicie w kolejnych pokoleniach ...
Tia do odważnych nie należy, w ogóle bardziej woli swoje towarzystwo i dom, obcy wnoszą jedynie chaos do jej życia. Cleo dawno temu zdecydowała, że będzie robić dokładnie to, co chce, mniej lub bardziej, bez względu na cenę. Meg zawsze wolała samodzielność niż szukanie pomocy u innych, co nie oznacza, że nie docenia pracy zespołowej. Żadna nie zna dwóch pozostałych osobiście, jedna z nich ma małą przewagę nad pozostałymi, lecz w tej grze liczą się to, co się wzajemnie wyklucza: indywidualność i współdziałanie. Osiągnąć cel mogą jedynie gdy połączą siły i jest coś, a raczej ktoś jeszcze - trzech mężczyzn, którzy razem z nimi uczestniczą w tej rozgrywce. Wszyscy chcą zdobyć to samo - trzy posążki, które w komplecie są bezcenne, jednak od stuleci egzystują osobno i na dodatek w ukryciu. Nie tylko oni chcą odnaleźć i scalić trzy boskie siostry ze sobą. Ich konkurencja jest bezwzględna, uczciwy wyścig po wygraną z jej strony w ogóle nigdy nie był brany pod uwagę. Kiedyś wierzono, że Mojry rządzą człowieczym życiem, okazuje się, iż moc bogiń nie osłabła i nadal kieruje poczynaniami ludzi. Dzieła sztuki budzą wiele emocji, lecz to jedno konkretne staje się prawdziwą obsesją dla kogoś, nie wahającego przed niczym, nawet zbrodnia jest dla niego środkiem by osiągnąć cel ...
W przeszłości posążki trzech boskich sióstr połączyły kilkoro nieznanych osób w bardzo dramatycznych chwilach, teraz ich potomkowie jednoczą siły by dokończyć dzieło swoich przodków. Kiedyś los nie pozwolił by boginie znów były razem, a może to nie był odpowiedni czas na to? Tia, Cleo, Megan, Gedeon, Malachi i Jack chcą by statuetki znów stanowiły całość, ale ktoś pragnie ten sukces przypisać sobie. Zwycięzca okryje się sławą i chwałą, bo dokona czegoś, co od wieków nie udało się nikomu, ale oprócz tego swoistego wyścigu liczy się jeszcze coś innego - uczucia - nagłe, gwałtowne i niezwykle silne, od jakich nie da się uciec ...
Kloto, Lachesis, Atropos, rozdzielone bardzo dawno temu, teraz pojawia się szansa by znowu cieszyły razem oczy ludzi. Wystarczy by zostały odnalezione przed właściwe osoby, niebezpieczeństwo, że trafią w ręce nieodpowiedniego człowieka jest ogromne ...
Przygoda, historia, sensacja, miłość, romanse, zbrodnia a w dwóch słowach "Trzy boginie" czyli opowieść autorstwa Nory Roberts. Po raz kolejny amerykańska pisarka splata różnorodne wątki i zawiera je w słowach by czytelnik mógł się zagłębić w intrygującą fabułę. Oczywiście nie brak w nie zwrotów akcji, momentów gdy pojawia się uśmiech na twarzy oraz kontrastowych bohaterów i jak to bywa u autorki zakończenie dość zaskakujące. Czas poświęcony na lekturę "Trzech bogiń" to świetny relaks i to tylko na zimową porę.
Nora Roberts
Jedna przędzie, druga odmierza, trzecia odcina. Kloto, Lachesis, Atropos, trzy siostry znane czasem pod wspólnym mianem jako Mojry lub Parki. Boginie, które mają w swoich rękach ludzki żywot. Dumne i nigdy nie wahające się w swoich działaniach, od ich decyzji nie ma odwołania - panie życia i śmierci. Od zawsze stanowiły natchnienie dla artystów, trzy niezwykłe kobiety, połączyły też kiedyś kilka osób, chociaż żadne z nich nie zdawało sobie z tego sprawy. Przędze człowieczych egzystencji zetknęły się z sobą na moment, ale skutki wcale nie były chwilowe, prawie wiek później znalazły odbicie w kolejnych pokoleniach ...
Tia do odważnych nie należy, w ogóle bardziej woli swoje towarzystwo i dom, obcy wnoszą jedynie chaos do jej życia. Cleo dawno temu zdecydowała, że będzie robić dokładnie to, co chce, mniej lub bardziej, bez względu na cenę. Meg zawsze wolała samodzielność niż szukanie pomocy u innych, co nie oznacza, że nie docenia pracy zespołowej. Żadna nie zna dwóch pozostałych osobiście, jedna z nich ma małą przewagę nad pozostałymi, lecz w tej grze liczą się to, co się wzajemnie wyklucza: indywidualność i współdziałanie. Osiągnąć cel mogą jedynie gdy połączą siły i jest coś, a raczej ktoś jeszcze - trzech mężczyzn, którzy razem z nimi uczestniczą w tej rozgrywce. Wszyscy chcą zdobyć to samo - trzy posążki, które w komplecie są bezcenne, jednak od stuleci egzystują osobno i na dodatek w ukryciu. Nie tylko oni chcą odnaleźć i scalić trzy boskie siostry ze sobą. Ich konkurencja jest bezwzględna, uczciwy wyścig po wygraną z jej strony w ogóle nigdy nie był brany pod uwagę. Kiedyś wierzono, że Mojry rządzą człowieczym życiem, okazuje się, iż moc bogiń nie osłabła i nadal kieruje poczynaniami ludzi. Dzieła sztuki budzą wiele emocji, lecz to jedno konkretne staje się prawdziwą obsesją dla kogoś, nie wahającego przed niczym, nawet zbrodnia jest dla niego środkiem by osiągnąć cel ...
W przeszłości posążki trzech boskich sióstr połączyły kilkoro nieznanych osób w bardzo dramatycznych chwilach, teraz ich potomkowie jednoczą siły by dokończyć dzieło swoich przodków. Kiedyś los nie pozwolił by boginie znów były razem, a może to nie był odpowiedni czas na to? Tia, Cleo, Megan, Gedeon, Malachi i Jack chcą by statuetki znów stanowiły całość, ale ktoś pragnie ten sukces przypisać sobie. Zwycięzca okryje się sławą i chwałą, bo dokona czegoś, co od wieków nie udało się nikomu, ale oprócz tego swoistego wyścigu liczy się jeszcze coś innego - uczucia - nagłe, gwałtowne i niezwykle silne, od jakich nie da się uciec ...
Kloto, Lachesis, Atropos, rozdzielone bardzo dawno temu, teraz pojawia się szansa by znowu cieszyły razem oczy ludzi. Wystarczy by zostały odnalezione przed właściwe osoby, niebezpieczeństwo, że trafią w ręce nieodpowiedniego człowieka jest ogromne ...
Przygoda, historia, sensacja, miłość, romanse, zbrodnia a w dwóch słowach "Trzy boginie" czyli opowieść autorstwa Nory Roberts. Po raz kolejny amerykańska pisarka splata różnorodne wątki i zawiera je w słowach by czytelnik mógł się zagłębić w intrygującą fabułę. Oczywiście nie brak w nie zwrotów akcji, momentów gdy pojawia się uśmiech na twarzy oraz kontrastowych bohaterów i jak to bywa u autorki zakończenie dość zaskakujące. Czas poświęcony na lekturę "Trzech bogiń" to świetny relaks i to tylko na zimową porę.
Koniecznie muszę przeczytać. To coś zdecydowanie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPolecam autorkę, ma na koncie wiele ciekawych książek :)
UsuńOstatnio coraz częściej spotykam recenzje tej autorki. Chyba spróbuję raz jeszcze podejść do jej twórczości:)
OdpowiedzUsuńTeż kilka razy podchodziałam do książek tej autorki, aż znalazłam ciekawe dla mnie tytuły :)
UsuńOd dawna chcę przeczytać coś Nory Roberts zwłaszcza, ze jest w czym wybierać. Wciąż nie mogę się nadziwić jak to możliwe, że napisała tak dużo powieści ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pracowita pszczółka :)
UsuńKolejna książka Nory Robert, którą chcę przeczytać
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę ma ich na koncie ;)
UsuńNie znam autorki, ale jestem skłonna dać jej szansę
OdpowiedzUsuńNora Roberts ma ogromny wybór książek ;)
UsuńTej nie czytałam ale z chęcią nadrobię. Bardzo lubię twórczość Nory Roberts!
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuń