„Bez
żalu”
Mia
Sheridan
Niektórym
jest dane przeżyć bajkę, ale najczęściej jest ona bardziej skomplikowana, niż
to wydaje się postronnym obserwatorom. Zanim nastąpi szczęśliwe zakończenie
czasem mijają lata, jej bohaterowie niczym baśniowe postacie muszą stawić czoła
złu, ale nie mitycznym potworom, lecz tym w ludzkiej skórze. Rycerze miewają skazy
w tych bajkowych historiach, a księżniczki walczą w nich z demonami.
Jessica
i Callen poznali się przez przypadek, dziewczynka uciekająca w marzenia od przykrej codzienności i chłopiec,
szukającym przynajmniej na chwilę, schronienia, spotykają się w starym wagonie,
odstawionym na bocznicy kolejowej. Ona widzi w nim to, co inni nie dostrzegają,
a dla niego jest cudem, jakiego się nie spodziewał. Jednak dobre chwile nie
trwają długo, kończą się nagle i bez wyjaśnienia, pozostawiając po sobie
pustkę. Kilkanaście lat później ich ścieżki przecinają się daleko od
zrujnowanego wagonu, oboje nie są już dziećmi, każde z nich poszło własną
drogą. On jest światowej klasy kompozytorem, playboyem i gwiazdą, Jessica
poświęciła się temu, co od lat ją interesowało – romanistyce. Czy ta dwójka ma
jeszcze ze sobą coś wspólnego? Trudne dzieciństwo jest już za nimi, teraz są
dorośli, ale może pozostało w nich coś z tamtych dzieci? Jessie stoi przed
szansą, która dobrze wykorzystana, będzie początkiem jej kariery zawodowej, a
Callen? On musi udowodnić, że sukces jaki osiągnął to nie przypadek, chociaż ma
ogromny talent zmaga się z brakiem weny, Kiedyś stworzyli sobie namiastkę bajki
by przetrwać trudną codzienność, rozstali się w momencie kiedy dziecięca przyjaźń
zaczęła zmieniać się w coś więcej. Teraz czują, iż dostali drugą szansę, ale
czy są gotowi na nią? Ich światy różnią się, zmienili się, mają tajemnice,
bolesne i wciąż raniące oraz mogące zburzyć kruche uczucia. Urokliwe francuskie
krajobrazy zdają się im sprzyjać i pomagać w zapomnieniu na jakiś czas o
rzeczywistości, lecz ta zawsze, prędzej czy później, przypomina o sobie …
Pełna
uroku i emocji opowieść, w jakiej kryje się o wiele więcej niż czytelnik mógłby
na początku przypuszczać. Przeszłość spleciona z teraźniejszością oraz uczucia
rozkwitające po latach i dwoje ludzi, kiedyś umiejący stworzyć magiczny świat
tylko dzięki wzajemnemu zaufaniu. „Bez żalu” ma w sobie ogromną dawkę różnorodnych
emocji, od tych najjaśniejszych po mroczne i raniące. Mia Sheridan, jak zawsze,
dobrała tak bohaterów i ich historie by czytelnik poczuł to, co dzieje się
pomiędzy nimi oraz co, więcej siłę uczuć. Na tym nie koniec, to dopiero
początek opowieści o miłości, przyjaźni, rodzinie oraz sekretach, jakie niszczą
ludzi od środka i zmieniają szczęście w cierpienie. W „Bez żalu” widzimy
postacie na różnych etapach życia, poznajemy je jako jedenastolatków, już
mające rany zadane przez dorosłych, lecz jeszcze z umiejących zaufać. Kolejne
rozdziały już dotyczą dwudziestoparolatków, pamiętających dawne magiczne
chwile, ale już bez tej wiary, że szczęśliwe zakończenie jest na wyciągnięcie
ręki. Zderzenie dawnych marzeń i teraźniejszości przynosi szczęście, ale także
pytania o przyszłość oraz czy jest się gotowym na szczerość.
Za możliwość
przeczytania książki
dziękuję
Tak bardzo chcę mieć tą książkę w ręku ! Czytałam "Bez słów" i to była jedna z lepszych książek. Lubię tę autorkę i chętnie poczytam jej kolejne dzieło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pola https://czytamytu.blogspot.com
Nie, nie, ja podziękuję na razie za ten klimat, przynajmniej na razie szukam w książkach czegoś innego. ;)
OdpowiedzUsuńJa też na razie preferuję inne klimaty, pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńLubię książki autorki, więc tę również mam w planach. 😊
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, gdyż lubię książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńTej części akurat jeszcze nie czytałam, ale mam w planach :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Dobra książka, miło ją wspominam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaję się ciekawa ^^ myślę że sięgnę
OdpowiedzUsuń