"Badacz potworów"
William James Henry
Świat to nie tylko to, co znane, lecz również wszystko co jeszcze nieodkryte. Gdzieś tam lub tuż obok kryje się wiele tajemnic, czekających by ogół poznał ich oblicze, o jakim przed momentem nikt nie wiedział. Jednak czasem nieświadomość bywa błogosławieństwem, a wiedza przekleństwem ...
Will Henry nie jest zwykłym dwunastolatkiem, zabawa jest dla niego jedynie wspomnieniem, jako poważny asystent ma całkiem inne zajęcia niż jego rówieśnicy. Widział już w swoim życiu więcej niż niejeden dorosły, towarzysząc swemu mentorowi w jego badaniach wciąż na nowo odkrywa, iż nic nie jest takie jak się wydaje. Szczególnie noce przynoszą coraz więcej powodów by chłopiec z obawą patrzył na świat. Ta ostatnia pokazała, iż całkiem niedaleko skrywa się prawdziwie przerażający sekret. Doktor Warthrop jest o krok od monumentalnego odkrycia, ale to, co dla jednych jest niesamowitą okazją do badań, innym zaczyna przypominać koszmar. Monstrumologię może nie wszyscy uznają za prawdziwą dziedzinę nauki, lecz gdyby wątpiący widzieli to, co znajduje się w piwnicy rezydencji rodu Warthropów szybko zmieniliby zdanie. Niestety mieszkańcy New Jerusalem żyją w błogiej nieświadomości, a wszelkie podejrzenia pozostają nimi i niczym więcej. Will jednak wie o wiele więcej niż inni i to, coraz bardziej go przeraża. Wszelkie zapewnienia o wyższości nauki nad zwykłą codziennością wcale nie przekonują chłopca, a wydarzenia z nocnej wizyty na cmentarzu tylko jeszcze potęgują odczucie, że lada moment coś strasznego ujrzy światło dzienne. Czy nikt oprócz niego nie zauważa niebezpieczeństwa czającego się w ciemności tuż obok? A może lęk powinien zostać zastąpiony naukową ciekawością,taką jaka wypełnia doktora Warthropa? Przecież nauka wymaga poświęcenia, ale czy i ... ofiar? Legenda okazuje się być nie tylko realna, lecz o wiele groźniejsza niż się wydawała na kartach uczonych ksiąg ...
"Badacz potworów" to stylizowana na odnaleziony pamiętnik opowieść o nastoletnim łowcy potworów i jego przygodach. Tłem dla historii jest dziewiętnastowieczna Nowa Anglia, a postacie mają w sobie i cechy bohaterów Mary Shelley i Edgara Allana Poe. Książka Williama Henry`ego to lektura i dla młodszych i starszych czytelników, jedni i drudzy znajdą w niej wątki dla siebie - wątki grozy, horroru oraz przygody splatają się w fabułę gdzie czasem potwory mają ludzką twarz.
William James Henry
Świat to nie tylko to, co znane, lecz również wszystko co jeszcze nieodkryte. Gdzieś tam lub tuż obok kryje się wiele tajemnic, czekających by ogół poznał ich oblicze, o jakim przed momentem nikt nie wiedział. Jednak czasem nieświadomość bywa błogosławieństwem, a wiedza przekleństwem ...
Will Henry nie jest zwykłym dwunastolatkiem, zabawa jest dla niego jedynie wspomnieniem, jako poważny asystent ma całkiem inne zajęcia niż jego rówieśnicy. Widział już w swoim życiu więcej niż niejeden dorosły, towarzysząc swemu mentorowi w jego badaniach wciąż na nowo odkrywa, iż nic nie jest takie jak się wydaje. Szczególnie noce przynoszą coraz więcej powodów by chłopiec z obawą patrzył na świat. Ta ostatnia pokazała, iż całkiem niedaleko skrywa się prawdziwie przerażający sekret. Doktor Warthrop jest o krok od monumentalnego odkrycia, ale to, co dla jednych jest niesamowitą okazją do badań, innym zaczyna przypominać koszmar. Monstrumologię może nie wszyscy uznają za prawdziwą dziedzinę nauki, lecz gdyby wątpiący widzieli to, co znajduje się w piwnicy rezydencji rodu Warthropów szybko zmieniliby zdanie. Niestety mieszkańcy New Jerusalem żyją w błogiej nieświadomości, a wszelkie podejrzenia pozostają nimi i niczym więcej. Will jednak wie o wiele więcej niż inni i to, coraz bardziej go przeraża. Wszelkie zapewnienia o wyższości nauki nad zwykłą codziennością wcale nie przekonują chłopca, a wydarzenia z nocnej wizyty na cmentarzu tylko jeszcze potęgują odczucie, że lada moment coś strasznego ujrzy światło dzienne. Czy nikt oprócz niego nie zauważa niebezpieczeństwa czającego się w ciemności tuż obok? A może lęk powinien zostać zastąpiony naukową ciekawością,taką jaka wypełnia doktora Warthropa? Przecież nauka wymaga poświęcenia, ale czy i ... ofiar? Legenda okazuje się być nie tylko realna, lecz o wiele groźniejsza niż się wydawała na kartach uczonych ksiąg ...
"Badacz potworów" to stylizowana na odnaleziony pamiętnik opowieść o nastoletnim łowcy potworów i jego przygodach. Tłem dla historii jest dziewiętnastowieczna Nowa Anglia, a postacie mają w sobie i cechy bohaterów Mary Shelley i Edgara Allana Poe. Książka Williama Henry`ego to lektura i dla młodszych i starszych czytelników, jedni i drudzy znajdą w niej wątki dla siebie - wątki grozy, horroru oraz przygody splatają się w fabułę gdzie czasem potwory mają ludzką twarz.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję wyd. Jaguar
Ja akurat nie gustuje w takich książkach wole romanse
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie piszesz recenzje
Pozdrawiam i zapraszam do mnie Inna
http://happy1forever.blogspot.com/
Okładka brzmi znajomo, ale chyba nie czytałam jeszcze żadnej recenzji. Żeby nie tracić czasu od razu skuszę się na książkę:)
OdpowiedzUsuńwłaściwie moje klimaty, ciekawa jestem czy spodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńcałuski
Bardzo chętnie przeczytam! :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa, muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńJak będzie okazja to z chęcią poznam :)
OdpowiedzUsuńW sumie była całkiem niezła - poleciłabym młodzieży :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za nastoletnimi bohaterami, ale ta książka bardzo intryguje!
OdpowiedzUsuń