środa, 27 marca 2013

Ukryta prawda

"Florystka"
Katarzyna Bonda


Co najczęściej widnieje na okładce książki o tematyce sensacyjne? Narzędzie zbrodni, krew lub jakiś detal kojarzony właśnie z morderczym zamiarem, a na dodatek jeszcze tytuł wskazuje z jakim gatunkiem czytelnik będzie miał do czynienia. A co jeżeli z jednej strony obwoluta wcale nie kojarzy się z kryminalną historią, a z drugiej pewne detale sugerują, że opowieść będzie opierać się właśnie na takim motywie? Najczęściej wtedy ciekawość zaczyna szybować w górne poziomy swej skali i trudno się nie powstrzymać by nie rozpocząć lektury, no, a gdy już zaczniemy czytać, wtedy już odwrotu nie ma ...

Hubert Meyer wie, że jest mistrzem w swoim fachu, wybitnym specjalistą, ale to co dawniej było motorem jego działania teraz stanowi gorzkie wspomnienie. Są dni kiedy udaje się zapomnieć o tym co miało miejsce, ale są i takie momenty gdy pamięć atakuje z całą siłą, nie pozwalając na obronę. Ucieczka dała mężczyźnie względnie spokojną egzystencję, chociaż uważny obserwator powiedziałby raczej, iż to raczej wegetacja. Jednak kiedy się nie ma tego co się lubi, to się toleruje co się ma ... Powrót do zawodu wydaje się mrzonką, lecz gdy nadarza się okazja, może czas odłożyć na bok emocje? Kiedy do domu nie wraca dziewięcioletnia dziewczynka poszukiwania stawiają na nogi nie tylko policję i rodzinę. Gdy mijają kolejne godziny, a te przechodzą w dni, sytuacja zaczyna nabierać coraz bardziej mrocznych barw. Podejrzanych wcale nie jest trudno wytypować, lecz to dopiero początek ... Zadaniem Meyera jest wydobyć prawdę na światło dzienne, jako psycholog umie dostrzec więcej niż inni, a pozornie zwykłe gesty nabierają całkiem innego znaczenia. Podobnie jak skrawki faktów, które rozrzucone w czasie oraz przestrzeni nie świadczą o niczym, dopiero odpowiednie oko umie wychwycić niewidoczną dla innych nić łączącą je. Co jednak gdy komuś zaczyna to przeszkadzać?

Aleksandra poznała cierpienie od wielu stron, zna je aż za dobrze i codziennie na nowo doświadcza go. Jaka jest jej rola w zaginięciu Zosi? Dlaczego widziała ją ostatnia? Dorosła kobieta i dziecko, nie miały ze sobą nic wspólnego, ale czy na pewno? Hubert powoli odkrywa to co ktoś inny umiejętnie zamaskował. Kilka lat wcześniej jedenastoletni Amadeusz wyszedł i już nie powrócił, czy ma to związek z obecnymi wydarzeniami? Dla policji jest to całkiem nowy wątek w dochodzeniu i to dość "naciągany", przecież wiadomo już kto jest winny, po co więc szukać dziury w całym? Wkładanie palców między drzwi nigdy nie kończy się bez bólu, lecz niektórzy dla prawdy gotowi są narazić siebie, inni by jej nie wyjawić wystawiają tych i tak wydających się być na straconych pozycjach. Jednak kiedy zawodowiec raz trafi na właściwy trop za nic na świecie nie porzuci go, chociaż koszty takiego kroku mogą okazać się bardzo wysokie. Za błędy płaci się, tym razem znowu cenę poniesie Meyer?

Amadeusz i Zosia nie znali się, chociaż połączyła ich pewna osoba - osoba ich mordercy, ale czy byli jedynymi ofiarami? Może trzeba spojrzeć na tę sprawę jeszcze szerzej niż do tej pory i przyjrzeć się bliżej temu, kto wydawał się poza wszelkim podejrzeniem? Wszystko wskazuje, że kiedyś popełniono błąd, a może było to celowe działanie? Sieć kłamstw, wzajemnych podejrzeń i przypuszczeń powoli zaczyna być widoczna i to nie jedynie dla Huberta, warto ryzykować by ją nadal kamuflować przed światem? Czas by w końcu odkryć karty i wskazać szulera w tej grze?

Intrygująca i pełna niespodzianek jest "Florystka", zawiera w sobie to co najważniejsze jest w kryminalnej historii - nieoczywisty motyw, zaskakujące wątki i głównego bohatera, który dla odkrycia prawdy gotów jest na wszystko, a nawet o wiele więcej ... Katarzyna Bonda powróciła do postaci Huberta Meyera, a dzięki temu czytelnicy otrzymali sensację na najwyższym poziomie, w jakiej nic nie jest oczywiste, a fabuła oparta jest na intrydze, której rozwój jest nieprzewidywalny. "Florystka" sięga daleko i głęboko w relacje międzyludzkie, odziera z iluzji i każe zastanowić się nad ceną jaką można zapłacić się za zaufanie drugiemu człowiekowi. Kryminalny motyw scala całość niewidoczną nicią, pomiędzy ukrytymi przyczynami i pragnieniami jest zbrodnia, a przede wszystkim człowiek, uwikłany w przeszłość.




Za możliwość przeczytania książki Dziękuję wyd. Videograf II

18 komentarzy:

  1. Intrygująca i pełna niespodzianek? No to super! Ja już jestem zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też. Zaczynałem czytać recenzję z myślą - "to chyba jakaś szmira", ale teraz czuję się bardzo zachęcony. Fabuła wydaje się całkiem zagmatwana, a to w historiach tego typu lubię. Zapamiętane! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli lubisz świetne kryminały to ten jest jeden z lepszych jakie ostatnio czytałam :)

      Usuń
  3. Czytałem już wiele pozytywnych recenzji, a ja sam mam ją na swojej liście od jakiegoś czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zachęciły recenzje poprzedniej książki z tym bohaterem :)

      Usuń
  4. Muszę koniecznie przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak spotkam chętnie ja przeczytam, bo widzę że to chyba moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z Meyerem póki co miałam tylko raz do czynienia - podczas lektury "Sprawa Niny Frank", i, choć tamten debiut oceniłam jako taki sobie, to bardzo cenię panią Kasię Bondę i z przyjemnością sięgnę po kolejne części serii. Rozumiem, że "Florystka" to trzecia część serii - po "Sprawie..." i "Tylko martwi nie kłamią". Po kolei, to i do Florystki dotrę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko kiedy zaczynam serie od pierwszych części, ale mnie to nie przeszkadza ;)

      Usuń
  7. zapowiada się interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  8. zainteresowałaś mnie :) muszę przyznać, że na książki Bondy mam ochotę od dłuższego czasu :) coś mi się wydaje, że trzeba będzie przeczytać :) dopisuję do listy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też od jakiegoś czasu miałam zamiar sięgnąć i w końcu zamiar urzeczywistiłam ;)

      Usuń
  9. A mnie, niestety, nic jakoś nie ciągnie do tej książki :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Na dobry kryminał zawsze się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń